|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:08, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Napisałam to tylko jako odpowiedź na stwierdzenie, że niejedzenie mięsa jest niezdrowe ; )
Masz rację - wegetarianizm nie przedłuża bezpośrednio życia, natomiast zmniejsza prawdopodobieństwo zapadania na niektóre choroby, a jak nie zachorujesz, to dłużej żyjesz. Więc przedłuża życie niejako pośrednio.
I tak, niektórzy wegetarianie są naprawdę denerwujący. Nienawidzą wszystkich, którzy jedzą mięso, a przecież decyzja dotycząca diety jest twoją własną.
W jednej rzeczy się z tobą nie zgadzam. Nie namawiamy zwierząt do wegetarianizmu z bardzo prostego powodu - drapieżniki są mięsożercami, a człowiek jest wszystkożerny. Lew czy wilk po prostu nie może jeść tylko roślin, bo mają za krótkie jelito, żeby wyciągnąć z nich wszystkie składniki odżywcze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nefeid dnia Wto 20:12, 27 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ginevra96
Gyrokinetyk
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:01, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem wegetarianką od piątej klasy podstawówki, czyli mięsa nie jem od dosyć dawna (tj. niemal 5 lat). To była decyzja z dnia na dzień, nagle poprostu przestałam jeść mięso. Przyznam, że na początku było trudno, ale w sensie że mama ciągle na obiedzie dawała mi mięco itp. ale nie krzyczała jak jadłam, pewnie myślała że zaraz mi przejdzie. Potem przestała dawać mi te mięso i zaczęła akceptować. Tacie nigdy to, że jestem wegetarianką jakoś nie przeszkadzało. Teraz i tak nie zacznę jeść mięsa, mój wujek mówi-i ma rację- że to już jest po prostu w mojej psychice.
Jem jajka, piję mleko... no ale to raczej nie spożywają tego weganie ; D. Jem zupy na mięsie- moja mama tylko takie robi. Ale jakoś gotowanie mi nie wychodzi i nie chciałoby mi się robić oddzielnych obiadów. A teraz od jakiegoś 1,5 roku i tak zamawiamy obiady w kateringu więc nie ma problemu. Ale jak czasami mama zrobi zupę to ja jem. No np. rosołu nie lubię to nie jem Tylko że mama by mnie chyba zabiła jakbym jeszcze zup nie jadła xD
Pozatym cała moja dieta jest taka sama. Nie mam jakiejś anoreksji, jestem zdrowa (przynajmniej na moje zdrowie nie wpływa brak mięsa).
Nie narzucam nikomu tej diety. Mi już praktycznie nikt nie narzuca powrotu do mięsożerstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Super Szybki
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:51, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Od kilku tygodni nie jem mięsa i bardzo dobrze się z tym czuję. Moja matka nadal tego nie akceptuje, ale to jej problem. Zupy na mięsie jem, bo to byłoby trochę przegięcie gdybym przestała jeść jeszcze zupy (a większość w moim domu jest robiona na mięsie), ale rosołu nie ruszę. Niedobrze mi się robi, jak go widzę. Po za nie jedzeniem mięsa nic się w mojej diecie nie zmieniło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Sob 22:38, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bryza
Odczytywacz
Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:35, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem wegetarianką i myślę, że nie mogłabym nią zostac, bo bardzo dużo cwiczę. Nie mam czegoś takiego, że nie mogę jeśc mięsa, przynajmniej w większości przypadków. Osobiście nie rozumiem tego, jak na przykład niektóre moje koleżanki używają kosmetyków testowanych na zwierzętach i chodzą w futrach, a jak mają na stole mięso, to wypominają mi, że to było kiedyś zwierze i jaka ja jestem niby podła, że je jem, a one mogą wyrzucic je ze stołu do kosza na śmieci. Jakbym ja była zwierzęciem, wolałabym byc zjedzona i dac tym posiłkiem komuś szczęscie, nawet jako zaspokojenie głodu, niż zgnic w śmieciach i zginąc na marnę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor20200
Odczytywacz
Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:08, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Nie jestem wegetarianką ale bardzo chciałabym nią zostać lecz rodzice...
W moim domu przeważnie je się mięso i na razie nikt w mojej rodzinie nie ma zamiaru z tego rezygnować. Niestety ale dopuki nie będę dorosła raczej nie uda mi się przejść na wegetariaństwo. :'(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emcia
Kameleon
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:13, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Także nie jestem wegetarianką, ale nie jem za dużo mięsa. Na razie mięso jest mi potrzebne, bo zawiera dużo białka, ale póżniej kto wie może nią zostanę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elissa
Super Silny
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:17, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Szanuję, ba! Nawet trochę podziwiam wegetarian, bo sama kiedyś chciałam być, ale niestety nie wytrzymam nawet jednego dnia bez jedzenia mięsa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JloveGone
Bez mocy
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:39, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Wegetarianizm rzecz normalna. Człowiek po mięsie czuje się ciężko, a po owocach i warzywach tak dobrze...Oczywiście troche mięsa nie zaszkodzi. Kiedyś jadłam go dużo, tak że teraz po mięsie niedobrze mi. Nie jestem wegetarianką, ale bez problemu mogę nią zostać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|