Subkultury

sheena · Wysłany: Pią 20:04, 18 Mar 2011 Temat postu: Subkultury

Wiki:

Daisy · Wysłany: Pią 20:59, 18 Mar 2011 Temat postu:

Więc tak, do samych przedstawicieli różnych subkultur absolutnie nic nie mam, o ile oni nie zaczynają krytykować nas, którzy nie należą do tej samej subkultury. Jeśli ktoś mi brzęczy do ucha, jaka to ja jestem be i fe, bo nie nielubię popu/metalu/hip-hopu, bądź nie jestem emo/gotem/plastikiem, to dziękuję bardzo - następnym razem postaram się ograniczyć nasze kontakty do minimum.

An.

mandarynka · Gość

Subkultury są fajne. Do żadnej nie należę, bo nie chcę wyglądać "jak reszta", choć z drugiej strony fajnie jest się identyfikować z ludźmi o takich samych poglądach.

Hipisi i Punki - to chyba tak najbliżej mnie. Mruga

heroin(e) · Wysłany: Sob 9:24, 19 Mar 2011 Temat postu:

Mamy takiego jednego punka na osiedlu co ma z 12 lat

Jesteśmy jego fankami^^

Denerwuje mnie w subkulturach taka hmm.. pogarda dla reszty świata. Wiadomo, że nie wszyscy tacy są, ale tutaj taki klasyk, stosunek metali do emo. Ja mam w klasie takie piękne przykłady. Emo to zwierzęta, należy je tępić itd. I to mnie wkurza strasznie.

Poklaa · Wysłany: Sob 21:42, 19 Mar 2011 Temat postu:

Nie utożsamiam się z żadną subkulturą. Ale nic do nich nie mam. Subkultury są fajne.

Carrot · Wysłany: Sob 22:04, 19 Mar 2011 Temat postu:

Jak dla mnie to subkultury to stan przejściowy. Wszystko zależy od obecnych upodobań i potrzeby identyfikacji. Kiedyś należałam do kilku subkultur(oczywiście nie na raz Jezyk

), ale można powiedzieć, że mi przeszło.

mandarynka · Gość

amnaese · Wysłany: Sob 23:03, 19 Mar 2011 Temat postu:

Do subkultur osobiście nic nie mam, ale nienawidzę ludzi, którzy się zrażają do innych, jak się dowiedzą, że ktoś jest przykładowo punkiem, a wcale go nie znają.

Carrot · Wysłany: Nie 11:18, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ladriska · Gość

Kumiko · Wysłany: Pon 13:11, 21 Mar 2011 Temat postu:

Nie przeszkadzają mi do momentu, kiedy zaczynają się za bardzo panoszyć. Wsciekly

A i nie lubię tych pseudo co się uważają, że przynależą do jakiejś jak np. założą spodnie z krokiem w kolanach. Nie wiem czy to do tego ale JP na 100% w ustach tych co się trzęsą na widok policji jest śmieszne.

"Ty i wyglądanie jak reszta, weź przestań. To na tobie będą robić subkulturę. Wesoly

" - moje słowa do mandarynki. xD

Megumi · Wysłany: Wto 10:27, 22 Mar 2011 Temat postu:

Cóż, ja akceptuję subkultury ale do czasu, kiedy nie wejdą mi w drogę Jezyk

. Narazie nie mam żadnych przeciwskazań chociaż czasami denerwują mnie takie małolaty co to uważają się za dresy, których u mnie baaardzo dużo

sheena

Nie wiem czy mogę się identyfikować jako metal, gdyż do tego mi najbliżej. Chociaż mam poglądy bardzo hipisowskie.
Najbardziej zastanawia mnie to, że ponoć wyglądam ja:
*punk
*got
*hipis
*skate
Zdecydowaliby się Oo.

Muffy

Ja słyszałam od kilku osób, że wyglądam jak hippiska. A moja klasa jest święcie przekonana, że jem koty i odprawiam w domu czarne msze i kulty szatana. Najśmieszniejszy jest fakt, iż nawet nie wiem czemu.
Moi rodzice z kolei mają fazę na poważne pytania: "Kasiu, czy ty jesteś EMO?". Dowiedzieli się ostatnio, że istnieje taka subkultura i skojarzyło im się, że ja piszę wiersze, mam grzywkę zasłaniającą pół twarzy, nie jem mięsa, nie pije, nie palę, nie biorę narkotyków... Chociaż nie, emo już im przeszło. Teraz tylko moja mama: "A może ty jesteś METALIKĄ?" hahaha.

Nie utożsamiam się z żadną subkulturą i nigdy się nie utożsamiałam... Chociaż czasami dostrzegam w takich ludziach przynależnych do poszczególnych grup kawałki siebie i myślę, że fajnie by było być jedną z nich. Bo mam dosyć szpanu i lansu, jaki mnie otacza z każdej strony, tych wytapetowanych lasek; ja nie potrafiłabym należeć do takiego towarzystwa, to szkolne życie zawsze płynie gdzieś koło mnie. I na przykład tacy goci, albo nawet emo wydają mi się wrażliwsi i oderwani od rzeczywistości. Właśnie tacy jak ja. Tacy sami.

heroin(e)

U mnie myślą że emo jestem mimo że jak emo nie wyglądam.

zupkak

Mnie czasem [raczej zawsze] wkurza, że przedstawicieli różnych subkultur traktuje się strasznie stereotypowo... Smutny

Np.: metale to sataniści, a punki to trudna młodzież.

To też po części mnie dotyka, bo kiedy ludzie widzą, że mam plecak [kostkę], glany i obrożę, to od razu "ale jesteś metal". Powaga, to wkurza...

Gemma

Mnie mają za punkówe.(mam jakieś problemy z tymi odmianami). I tylko dlatego,że słucham takiej muzyki jakiej słucham.

Nawet nie ubieram się jak oni. Ludzią odbija.

zupkak

Ale czasem jest też tak, że ludzie np. nie zwracają uwagi na naszywki na moim plecaku [nie tylko zespoły metalowe, no, chyba, że The Doors to metale...] tylko na ogólny strój...

Moja koleżanka lubi np. długie spódnice i od razu została ochrzczona przez kumpli ze szkoły "gotką"... Smutny

Ihuarraquax

Każdy jest jaki jest. Mam w kladie metala, kilku dresów (z którymi da się pogadać) jednak irytuje mnie to całe JP. Sam przez klasę zostałem nazwany:
*Metal
*Dresem
*Emo
*Punkiem
A to tylko dlatego, że słuchałem danego gatunku muzyki. Aktualnie jestem (według klasy) emo ...

sunshine

Osobiście uwielbiam subkultury, uważam to za wspaniałą okazję do kształtowania charakteru. Najbliżej mi do punka, ale nie obnoszę się z tym ( na razie:)).