|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:50, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Z tym niebem to ciężka sprawa jest bo niby wierzę, ale nie do końca w takiej postaci, ze biegamy sobie po pięknej łące czy coś. To bardziej... No, mniej namacalne.
Najbardziej to mi się podobało to co było w Złotym Kompasie, że po śmierci człowiek rozpada się na części i staje cię częścią powietrza, drzew, ziemi, wszystkiego. Ale to tylko fikcja literacka.
No i fajna jest idea reinkarnacji, chociaż to podobno wymyślili tylko po to, żeby wytłumaczyć, dlaczego ktoś rodzi się w plebsie: po prostu zgrzeszył w dawnym życiu. Tak to nam tłumaczył facet na historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:26, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
,, Śmierć to chwila, w której kończy się ból, a zaczynają dobre wspomnienia. Nie koniec życia, lecz koniec bólu.''
Stephen King
W tym tygodniu umarła moja koleżanka. Bardzo chciałabym, żeby ten cytat był prawdziwy. Ta takie dziwne - był człowiek i go nie ma. Ale wierzę, że potem cierpią już tylko ci, którzy zostali.
An.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ladriska
Gość
|
Wysłany: Pon 11:51, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cpt. Hetero napisał: | Ja jestem niewierzący i nie mam problemu. Nie wierzę w życie pośmiertne, piekło, niebo i czyściec. Śmierć = koniec. |
Ja właściwie to zgadzam się w pełni z tym stwierdzeniem. Ponieważ jestem ekhem... "doświadczona" z śmiercią, bo jestem po kilku próbach samobójstwa, które jak widać nie skończyły się powodzeniem. Zawsze byłam zdania, że jeśli wszystko się skończy, po prostu koniec, nic po tym nie ma. Zawsze wszyscy mi mówili w klinice i wgl, że bd żałować. Ja zawsze myślałam, że niby jak? Kiedy? Zasnę w atmosferze gniewu i nie obudzę się by żałować. Uważam również, że każdy człowiek powinien mieć prawo decydować o własnym życiu - każdy powinien mieć prawo je zakończyć, gdy uzna taką potrzebę, ponieważ to my musimy znosić owe życie, a nie inni którzy się o tym wypowiadają.
Mam nadzieję, że nikogo nie przeraziłam.
An.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mandarynka
Gość
|
Wysłany: Pon 13:11, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja się boję śmierci. Nie wierzę w teorię Piekło/Niebo, ale śmierć mnie przeraża. I nie chcę umrzeć jako stara, niekontaktująca staruszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:43, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Żyj szybko, umieraj młodo?
Czy może wszyscy wstąpmy do Klubu 27?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:04, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też się boję śmierci, ale z drugiej strony, jeżeli miałabym, dajmy na to, leżeć w szpitalu jako warzywo, to wolałabym umrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:06, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie, a co sądzicie o eutanazji? Aborcji? Karze śmierci?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez heroin(e) dnia Pon 17:07, 14 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:30, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Aborcja - uważam, że na samym począteczku ciąży aborcja jest dopuszczalna.
Eutanazja - no cóż. Była nawet w naszej szkole debata na ten temat. Byłam za. Jestem za, mało który człowiek chciałby parę lat leżeć i nie móc się ruszyć, albo w śpiączce. Oczywiście są przypadki wybudzenia się, ale mimo wszystko zamiast utrzymywać te osoby przez wiele lat lepiej jest wyleczyć innych. Takie jest moje zdanie.
Kara śmierci - po co? Gnicie w więzieniu przez wiele lat jest moim zdaniem dużo gorsze. Może tylko dla mnie, bo ja jestem dość aktywna i ciągle muszę coś robić - cokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nefeid dnia Wto 20:24, 27 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ladriska
Gość
|
Wysłany: Pon 17:49, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jeśli mam być szczera uważam te dwie pierwsze za coś co powinno być. Powinniśmy móc decydować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kakunia
Lewitator
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:14, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kumiko napisał: | Maggie napisał: | Ostatnio nawet zauważyłam, że najwcześniej umierają ludzie dobrzy, a takie zołzy itp. potrafią dobijać setki... |
I to właśnie jest największa zagadka. Giną dobrzy a źli zostają.
Wierzę w Boga ale niektórych rzeczy nie jestem w stanie pojąć. |
Ja to rozumiem tak, że ci źli potrzebują jeszcze czasu na naprawę, nawrócenie. Zresztą nie od nas to zależy.
Cytat: | Ale nie da się, niestety. Jakoś nie mogę uwierzyć w powszechnie przyjęty obraz Nieba i Piekła. Weźmy przykład współczesnego nastolatka - jakby spojrzeć na to pod tym kątem, to gdyby taki przeciętny, nastoletni X umarł przed wyspowiadaniem się np. wpadł pod samochód i zmarł, trafiłby za swoje grzechy do Piekła. Czyli taki ktoś, właściwie nikomu nie wadzący i nie robiący nikomu świadomej krzywdy, zwykły człowiek, skończyłby po śmierci tak samo, jak taki Hitler czy Stalin. Dla mnie to niesprawiedliwe. Myślę, że źli ludzie będą cierpieć. Jednak to zło będzie inaczej zdefiniowane, niż poprzez grzechy narzucone przez Kościół. Jesteśmy w końcu tylko ludźmi. Jak powstrzymać się od gniewu, lenistwa czy zazdrości? Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam. |
Spotkałam sie kiedyś z teorią, że Bóg po śmierci daje nam wybór, pozwala wejść do Nieba. Skoro jego miłość nie zna granic, jak mógłby pozwolić jednemu ze swoich dzieci na trwanie w piekle? Żadna matka nie pozwoliłaby na to swojemu dziecku, co dopiero Bóg, którego miłość jest sto razy silniejsza.
Cytat: | Uważam również, że każdy człowiek powinien mieć prawo decydować o własnym życiu - każdy powinien mieć prawo je zakończyć, gdy uzna taką potrzebę, ponieważ to my musimy znosić owe życie, a nie inni którzy się o tym wypowiadają. |
Nie zgodzę się z Twoja opinią- wyobraź sobie, ze dostałaś to życie z jakiegoś powodu: masz wynaleźć coś, co poprawi komfort i warunki ludzkiego życia, uratować kogoś z wypadku lub po prostu ucieszyć kogoś samym tym, że istniejesz. Zastanów się, czy masz prawo odebrać komuś szansę uleczenia śmiertelnej choroby, skazać go na śmierć w wypadku lub po prostu na brak tych niesamowitych chwil szczęścia. Po za tym taka decyzja ciągnie szereg różnych konsekwencji: nie dla Ciebie, lecz dla najbliższych, przyjaciół. Nigdy nie możesz mieć pewności, że skończy się na smutku i żałobie. Zresztą- czy ma się prawo odebrać coś, co nie jest naszą zasługą, czego nie otrzymaliśmy od siebie?
Aborcja- jak wcześniej mówiłam: nigdy nie wiadomo do czego dany człowiek został powołany. Zresztą Nie ma momentu, od którego człowiek jest człowiekiem. Już sama komórka z ludzkim kodem genetycznym jest człowiekiem. Przecież można oddać dziecko jeśli go nie chcesz. Można też tu podważyc moje zdanie wypadkami, w których śmierć dziecka jest równoznaczna z życiem matki i odwrotnie. Wiele kobiet oddało swoje życie, by ratować potomstwo. Nasze życie tylko zyskuje na znaczeniu, gdy dzielimy się nim z innymi lub nawet oddajemy je za nich. Do tego wyobraźcie sobie: dokonalibyście aborcji na własnym psie, jeśli byłoby to możliwe?
Eutanazja- życie człowieka powinno trwać od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie mamy prawa odbierać go nikomu. Nawet sobie. Może warunki są marne, ale zawsze życie jest życiem- rzeczą bezcenną i świętą.
Kara śmierci- kto człowiekowi dał prawo nakładania takiej kary? Jak już wcześniej wspomniałam nie nam jest decydować o czyimś życiu lub śmierci. Dożywocie- proszę, ale skazując kogoś na śmierć sami stajemy się mordercami.
Niestety, trochę się rozpisałam, chętnie jednak poznam wasze zdanie na ten punkt widzenia.
An.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zimowykalafior
Super Admin
Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 2241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Australijskie Skierniewice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:37, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja powiem tak: żeby popełnić samobójstwo, trzeba być jednocześnie bardzo słabym i bardzo silnym. Może bez sensu to brzmi, ale tak jest. Możemy na to popatrzeć w ten sposób: lepiej, jeśli ze sobą skończę, moje życie jest beznadziejne, do niczego się nie nadaję, itd. Ktoś nie ma odwagi przeciwstawić się problemom i przeciwnościom losu, czemu by nie skoczyć z dwudziestego piętra? Koniec z kłopotami, raz na zawsze.
Z drugiej strony- to nie takie łatwe. Wyjdzie taki potencjalny samobójca na dach, zacznie się wahać, i w końcu nici wyjdą z samobójstwa Znam osobę, która chciała ze sobą skończyć, ale nie wystarczyło jej odwagi. Może to i lepiej.
Nie wiem, czy ktoś zrozumiał coś z tego, co napisałam, ale dobra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:03, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem przeciwna aborcji. Może dlatego , że nie wyobrażam sobie jak można zrobić coś takiego. Dla mnie to jak zabójstwo, nawet jeśli matka nie chce, lub nie może wychowac dziecka, może je przecież oddać do adopcji.
O eutanazji... mam mieszane uczucia. Ale myślę, że jeśli byłabym stara, zchorowana, przykuta do łóżka...... to chciałabym już odpocząć, umrzeć. Ale to powinna być indywidualna decyzja tych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanessa
Przenikacz
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:20, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Śmierć. Hm... Tyle razy się o nią otarłam (może kiedyś opowiem) a jakoś nigdy o niej nie myślałam. Szczerze mówiąc nie boje się jej. Wręcz przeciwnie, jestem strasznie ciekawa co jest po drugiej stronie. Piekło/Niebo? Reinkarnacja? Czy może nawet nie wiesz że umarłeś i wydaje ci się że wciąż żyjesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:06, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kakunia napisał: | Wiele kobiet oddało swoje życie, by ratować potomstwo. |
To jest już indywidualna decyzja. Wiele kobiet tak kocha swoje dzieci, że oddaje za nie życie. Ale to, że ktoś tego nie zrobił, nie znaczy, że jest złym człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nefeid dnia Wto 20:32, 27 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:08, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Aborcja - według mnie nie mamy prawa odebrać nikomu życia. Czy jeśli moje dziecko znalazłoby się w takiej sytuacji, że będzie cierpieć bo urodzi się bez rąk i nóg to czy ja mam prawo decydować o tym czy ono będzie szczęśliwe? Popatrzmy wokół ilu ludziom udało się pokonać własne słabości przy pomocy kochających osób. Pamiętajmy, że istnieją także hospicja. Nie chciałabym się znaleźć na miejscu matki, która usunęła ciążę. Jej wyrzuty sumienia mogą doprowadzić do tragedii. Do końca życia będzie się zastanawiała obserwując inne dzieci z czego jej dziecko w danym momencie by się ucieszyło. O aborcji za wypowiadają się osoby, które żyją czy to nie dziwne. A gdybyśmy mieli się postawić na miejscu tych nienarodzonych? Każdy ma prawo do miłości na tym świeci i do powitania jako najbardziej oczekiwany gość. Nie powinniśmy odbierać tego tym najmniejszym.
Eutanazja - my nie daliśmy życia i my nie mamy prawa go odebrać. Zawsze istnieje nadzieja, że ten ktoś może się obudzić. Różne cuda się zdarzają.
Kara śmierci - nie mam zdania, ponieważ człowiek to istota popełniająca często takie błędy, że przydałaby się kara śmierci. Usatysfakcjonowałoby to pewnie po części rodzinę ofiary ale czy do końca... Ten temat jest akurat dla mnie trudny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kumiko dnia Wto 0:09, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fix
Super Szybki
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:04, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co do aborcji - zapodaję pewną piosenkę z tłumaczeniem. Co prawda jest w nim parę błędów, ale myślę, że oddaje ogólny sens piosenki. Jak coś to możecie wejść na tekstowo i przeczytać inne.
http://www.youtube.com/watch?v=q_3RSgplDAU
Jestem przeciw eutanazji, aborcji i karze śmierci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przenikacz
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarczyn (k.Warszawy) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:22, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiecie co.... Ja chyba nie boje się śmierci. Sama uważam, że to trochę dziwne. Ja nie boje się tego co będzie gdy umrę, bardziej martwi mnie to co będą przeżywać moi bliscy, rodzina, przyjaciele... To jest najgorsze w śmierci. Ból ludzi którzy po tobie zostają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:06, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja na przykład nie mogłabym dokonać aborcji. Czułabym się z tym strasznie i miałabym wyrzuty sumienia. Ale jeżeli jakaś kobieta ma uzasadniony powód, dla którego nie chce mieć dziecka (zła sytuacja finansowa, itp.) to myślę, że na początku powinna mieć możliwość usunięcia tej ciąży. Całkiem dobrym pomysłem jest moim zdaniem przepis, żeby lekarz miał obowiązek pokazać kobiecie dziecko na USG przed aborcją.
Co do eutanazji i przypadków wybudzenia się... były. Ale czy zamiast utrzymywać te osoby przez wiele lat, nie lepiej jest wyleczyć i dać radość np. chorym dzieciom? Moim zdaniem jest to sensowniejsze. Kiedy ma się odpowiednią ilość pieniędzy są duże szanse, że dane dziecko pokona chorobę. A leżący w śpiączce? Albo się wybudzą, albo nie. Raczej nie. To jeden przypadek na tysiąc (w przypadku dłuższej śpiączki trwającej wiele miesięcy).
To tak jak z reanimacjami. Kiedy nie udało się przywrócić reanimowanego do życia za pomocą defibrylatora, szanse na to, że dalsza reanimacja, podawanie przeróżnych substancji itp. odniesie skutek, jest mniej niż 1%. Mimo to lekarze dalej to robią, idzie na to masa pieniędzy, a chore na raka dzieci umierają w szpitalach, bo nie ma środków na ich wyleczenie. Czy ma to sens? Moim zdaniem nie ma.
Niestety, żyjemy w czasach, w których pieniądze odgrywają tak dużą rolę, że decydują o życiu. I nie wolno ich marnować. Trochę się rozpisałam, nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nefeid dnia Wto 20:33, 27 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:23, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To teraz ja. Jestem przeciwko aborcji. Po prostu. Jak dla mnie to nie ma tu nic do tłumaczenia.
Jestem za prawem do eutanazji. Widziałam osoby które naprawdę cierpiały tak naprawdę dlatego, ze ktoś np. uratował je po którymś z kolei zawale serca. I nie ma tu żadnego skracania życia: jest to życie sztucznie wydłużone. Taki chory człowiek jeszcze 50 lat temu nie miałby żadnych szans na przeżycie. I tu nie myśli się o tym, co jest dla niego dobre, tylko co jest dobre dla jego rodziny. To jest jak dla mnie egoizm, zmuszać człowieka do takiego życia bo boimy się pozwolić mu po prostu odejść. Ja gdybym miała zostać warzywem wolałabym umrzeć.
A z karą śmierci to jeszcze nie wiem w sumie co myślę. Problem jest w tym, że zdarzają się pomyłki, niewinni ludzie idą do więzienia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fix
Super Szybki
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:57, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nefeid, myślę, że zła sytuacja finansowa to nie jest argument. Zawsze takie dziecko można oddać. Pomyśl jak wiele rodzin bezskutecznie stara się o dzieci.
heroine, wydaje mi się, że sztuczne przedłużanie życia i eutanazja to to trochę różne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fix dnia Wto 17:58, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|