|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Candace
Niezniszczalny
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1686
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:56, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi głównie o to, że jak np. są dwie przyjaciółki, które znają się od dzieciństwa i jedna z nich "zakocha się" w jakimś chłoptasiu to gdy zaczyna jej brakować czasu dla obu stron (chłopak - przyjaciółka) nie powinna ona poświęcać przyjaźni dla miłości.
Ja to mam durne przemyślenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:58, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No z tym to ja się zgadzam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orsey
Odczytywacz
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Coates Academy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:15, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam dwie przyjaciółki, z jedną znam się jeszcze z przedszkolnych czasów co nam przyniosło dużo niezapomnianych wspomnień, w podstawówce rodzice wysłali nas do różnych klas, abyśmy się zbytnio nie skupiały na rozmowie i zabawie podczas lekcji, więc to nas troszkę oddaliło, ale w gimnazjum chodzimy do jednej klasy.
Drugą poznałam właściwie z 4 klasie, wtedy była dla mnie taka neutralna, w 5 klasie wręcz jej nie lubiłam, ale pod koniec 6 jakoś tak nawet nie wiem jak poznałyśmy się bardziej i zaprzyjaźniłyśmy, reszta klasy nadal za nią nie przepada, choć nie wszyscy, naprawdę nie wiem dlaczego.
co do przyjaźni damsko-męskiej tylko raz się tak bardziej zakolegowałam z jednym, choć w sumie obie z tą 'pierwszą' przyjaciółką go poznałyśmy i zaczęłyśmy spędzać czas, jednak po jednym jej incydencie jakoś się oddaliliśmy, ale wiem może to z innego powodu (nie chce mi się już o tym rozpisywać) w każdym razie i tak nigdy jej tego nie zapomnę, może to przeze mnie, nie powinnam była jej powierzać tego, ale naprawdę go lubiłam.
choć czasami mam jej dość i oczywiście nadal pamiętam jej 'incydent' to chyba przyjaźń z tą "pierwszą" przyjaciółką to taka moja najprawdziwsza przyjaźń bo bywało ich naprawdę wiele, a tylko ta przetrwała bo inne się kończyły nie wiadomo jak, choć w sumie to dobrze bo jak patrze teraz na te osoby to se myślę ' jak ja mogłam ich wszystkich lubić [błagam, tylko nie "lubieć"]..
__________
Długi post nie upoważnia do tylu błędów i literówek (w tym przypadku aż czternastu!). Uważaj na to, bo polecą punkty i ostrzeżenia.
D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:14, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
heroin(e) napisał: | Hmm, dlaczego uważasz że miłość nie jest ważniejsza niż przyjaźń? Myślę że jest, tzn. miłość a nie np. zauroczenie, bo to różnica. |
Przyjaciół też łączy coś w rodzaju miłości. Takiej przyjacielskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Super Silny
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:03, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio bardzo przejechałem się na osobie której bezgranicznie ufałem. Od miłości do nienawiści jest cienka granica...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DIANA5
Kameleon
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:04, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja miałam przyjaciółkę, z którą znałyśmy się praktycznie od kołyski bo mieszkamy obok siebie. Poszłyśmy do jednej klasy i byłyśmy nierozłączne od zerówki, aż w czwartej klasie dołączyła do nas taka jedna dziewczyna, z którą najpierw obie przyjaźniłyśmy się, ale w gimnazjum zaczęłyśmy się od siebie oddalać. Aż w drugiej klasie moja najlepsza przyjaciółka stała się moim najgorszym wrogiem. Pod wpływem tej dziewczyny strasznie się zmieniła i w ogóle zaczęła się uważać za lepszą aż mnie w końcu wystawiła. A na dodatek teraz jeszcze zwerbowały moja młodszą siostrę, cały czas przesiadują u nas w domu i mnie wkurzają. Na szczęście teraz mam nową przyjaciółkę ale to już nie jest to samo.
Co do przyjaźni damsko-męskiej, to szczerze w nią wierzę i nawet chciałabym mięć takiego przyjaciela tylko nie ma go skąd wytrzasnąć.
Sorki, że się tak rozpisałam ale fajnie jest się tak wygadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:53, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przyjaciół miałam wielu. Niestety kontakt się urwał. Nie żałuję żadnej z chwil spędzonej z nimi.
Teraz mam przyjaciółkę. Nie znamy się długo ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją stracić. Są jeszcze ludzie na których mogę liczyć, ale nie wiem czy mogę nazwać ich przyjaciółmi.
Co do przyjaźni damsko - męskiej... Mam przyjaciela. Znamy się już 6 lat. Na początku zakochał się we mnie. Odmówiłam. Postawiłam na przyjaźń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caville
Przenikacz
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:20, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hm, takich prawdziwych przyjaciół... to mam naprawdę niewiele, może dwóch. Ogólnie twierdzę, że damsko-męska przyjaźń jest możliwa, jak najbardziej! Ja zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów. Parę dobrych kumpli, z którymi się spotykałem, jeden prawdziwy przyjaciel i reszta to koleżanki, w tym parę przyjaciółek. Może to wina tego, że od małego chodziłem do szkoły prywatnej, w której było o wiele więcej dziewcząt niż chłopców (przypominam, że ogólnie na świecie przypada nam jeden facet na trzy kobiety)? Zresztą mi to pasuje. Jak często zdarzało się tak, że moja najlepsza przyjaciółka stawała się w końcu kimś więcej... Nie byliśmy potem parą zbyt długo (nie licząc jednego siedmioletniego przypadku), jednak i tak zostawaliśmy przyjaciółmi... W większości przypadków. I to jest piękne.
W tej chwili idę do nowej szkoły, więc mam nadzieję, że poznam nowych, fajnych ludzi . Ale jak na razie mam tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę (i tutaj potwierdzam jeszcze raz - PRZYJAŹŃ DAMSKO-MĘSKA JAK NAJBARDZIEJ NA TAK!), z którą świetnie mi się układa i... No, kto wie ?
Chris napisał: | Ja ostatnio bardzo przejechałem się na osobie której bezgranicznie ufałem. Od miłości do nienawiści jest cienka granica... |
Oj, masz rację, Chris, i to jak! Na tak wielu ludziach się zawiodłem, tak wielu przyjaciół straciłem przez różne akcje w ostatnich czasach... Ale mam nadzieję, że teraz będzie dobrze. Choć właśnie - miłość i nienawiść to dwa najbliższe sobie uczucia, choć teoretycznie są tak sobie odległe...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caville dnia Pon 8:24, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poklaa
Telekinetyk
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:49, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ma dwie najlepsze przyjaciółki - obie znam z przedszkola, choć ta druga była w innej grupie i raczej skumplowałyśmy się dopiero, gdy trafiłyśmy do jednej klasy w podstawówce. A ta pierwsza mieszka piętro niżej i wiele osób mówi, że nam zazdrości, bo właściwie żyjemy jak siostry (ale mój pies za nią nie przepada - z wzajemnością ). Najbardziej tą "siostrzaną więź" odczuwam, gdy usiłuję czytać, albo się uczyć, a ona przychodzi. Kilka razy dziennie.
Kiedyś w naszej 3-osobowej paczce była jedna dziewczyna. W kółko się o wszystko obrażała, o błahostki, w dodatku była strasznie mściwa (kiedyś namówiła całą klasę przeciwko mnie i nikt ze mną nie rozmawiał). W końcu (październiku zeszłego roku) pokłóciłyśmy się z nią, tak na amen, chodź to też nie było nic ważnego (zwykłe nieporozumienie, a ona przestała się do nas odzywać, obgadywała za plecami, znalazła nowe kumpelki i już się nie przyjaźnimy, choć bywa, że ze sobą normalnie rozmawiamy - jak koleżanki).
Rok temu poznałam też jeszcze jedną dziewczynę. Przyjaźnimy się, choć nie jest mi aż tak bliska, jak tamte dwie. Może z czasem to się zmieni.
Co do przyjaźni damsko-męskiej - jak najbardziej. Mam dwóch kumpli, z którymi całkiem nieźle się dogaduję.
Cała ja - jak zwykle się rozpisałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Super Silny
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:01, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Caville napisał: | Ogólnie twierdzę, że damsko-męska przyjaźń jest możliwa, jak najbardziej! Ja zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów. Parę dobrych kumpli, z którymi się spotykałem, jeden prawdziwy przyjaciel i reszta to koleżanki, w tym parę przyjaciółek. Może to wina tego, że od małego chodziłem do szkoły prywatnej, w której było o wiele więcej dziewcząt niż chłopców |
Absolutnie się z Tobą, Caville zgadzam. Ja podobnie, od małego dziecka wychowywałem się w otoczeniu, w którym moimi rówieśnikami były same dziewczyny. Dlatego teraz mam o wiele więcej przyjaciółek niż przyjaciół. Przyjaciela mam dokładnie jednego. A koleżanek, kumpel i przyjaciółek -multum. Oczywiście, przyjaźń damsko-męska jest jak najbardziej możliwa. Czasem przeradza się w coś więcej a czasem nie. : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cpt. Hetero
Gość
|
Wysłany: Pią 0:22, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Takich prawdziwych, to mam dwóch przyjaciół. Obu znam od 10 lat. Większość mojego życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:32, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam całe trzy prawdziwe przyjaciółki, a przyjaźnimy się prawie całe życie, od przedszkola Reszta to przyjaciele czy kumple, a jeszcze z żadnym z nich nie chodziłam, więc ja także uważam, że przyjaźń damsko-męska jest możliwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss_Merwin
Gość
|
Wysłany: Pią 10:56, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przyjaciół, to ja mam chyba 5 plus przyjaciółkę od serca, Darię na którą mówię DvD lub DvDaria a na tym forum jest znana jako Emilly.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Star
Super Silny
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:08, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam wielu przyjaciół, ale tylko jedną najlepszą przyjaciółkę. Bardzo ją lubię
(pozdrawiam I'm not hardcore bo to ona)... Spędziłyśmy razem wiele czasu, byłyśmy razem w Angli i w Hiszpani (Barcelona...) i bardzo się cieszę, że to właśnie z nią spędziłam ten czas. Uważam, że można mieć tylko jednego takiego prawdziwego przyjaciela i cieszę się, że to właśnie ona nią jest. Pozdrawiam Was i waszych przyjaciół
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Star dnia Śro 15:25, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Przenikacz
Dołączył: 31 Gru 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:39, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przyjaciółki mam trzy. (nie licząć tych 'internetowych ) Znajomości, które przetrwały mimo mojej wyprowadzki kilka lat temu. I cieszę się, bo mam do czego wracać Ciekawa historia z moją BFF, bo właśnie jak dziecięciem byłam, to ją poznałam na stronie społecznościowej. Już nawet nie pamiętam jak xd Ale czy to ważne?
Miałam kiedyś najlepszego przyjaciela i jak dla mnie przyjaźń damko-męska, jak na razie nie jest dobrym pomysłem. Mam kolegów, nawet więcej niż koleżanek, ale żaden z nich nie jest tak blisko, żeby zasługiwał na miano przyjaciela. Może kiedyś się przekonam, kto wie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszczowata
Super Silny
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Krk <3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:41, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przyjaciół to ja mam wieeelu. Znam ich i z podstawówki, i z gimnazjum. Ale jeśli chodzi o najlepszych przyjaciół to są to głównie faceci. Mam problem, żeby do końca zaufać jakiejś dziewczynie, bo już raz się nieźle zawiodłam na osobie, którą uważałam za lojalną, a jednak taką nie była... A przyjaźń damsko-męska jest całkowicie możliwa i moim zdaniem uzasadniona. Zresztą przyjaciół też się powinno kochać, bo to taka rodzina.
A co sprawia, że przyjaźnimy się z daną osobą?
Ciężko powiedzieć, zwłaszcza, że ja się przyjaźnię i z osobami, które są straaasznie do mnie podobne i z takim, które są całkiem inne (np. poglądy religijne, polityczne, charaktery...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
Uzdrowiciel
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:42, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czy damsko-męska przyjaźń jest możliwa? Oczywiście! Ja od przedszkola przyjaźnię się z chłopakami tak jak z dziewczynami. Na brak znajomych narzekać nie mogę, ale mam też swoją najukochańszą grupkę - ja, moja przyjaciółka, Dynka (jest na forum) i dwóch kolegów. Ogólnie nie mam żadnych wrogów, ale jak to w życiu bywa, niektórych lubię bardziej, innych mniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caine&Diana
Lewitator
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam 3 przyjaciółki i jedną taka przyjaciółko-koleżankę
Mam jeszcze jedną przyjaciółkę, z którą znam się dokładnie od moich narodzin 14 lat temu xDD
Mam tez jedną internetową przyjaciółkę Cześć Diana.
Mam też dwóch przyjaciół - chłopaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carrot
Uzdrowiciel
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:38, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mam wiele kumpeli i kumpli. Ale czy mogłabym ich nazwać przyjaciółmi? No, nie wiem. Raz lepiej dogaduję się z tą, raz z tamtą. Chociaż, chyba mam takie dwie przyjaciółki. Na razie zawsze mogłam na nie liczyć. Co do przyjaźni damsko-męskich to myślę, ze to jest możliwe. Kiedyś przyjaźniłam się z kilkoma chłopakami, z niektórymi zerwałam kontakt. Jak tak teraz myślę to przypominam sobie, ze jednak miałam wielu przyjaciół tyle, ze to było na zajęciach pozalekcyjnych. Przestałam na nie chodzić i teraz tęsknię za tymi osobami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ELiana
Gość
|
Wysłany: Wto 20:42, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Moją b. dobrą koleżanką jest Leonore.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|