Miłość

Ana

Yyy troszeczkę Cię nie rozumiem no ale dobra. Osobiście raczej za tym nie przepadam.

Ladriska · Gość

Właśnie fajnie, jak wszyscy chcą twojego chłopaka bo to znaczy, że... No dobra, nie wiem jak to powiedzieć. Ale wg mnie fajnie jak chłopak ma powodzenie i co chwila jakąś mu się na szyji próbuje uwiesić itd. No ja tak myślę.

heroin(e)

Wszystko super, ale zazdrość...
Wyobraź sobie co byś wtedy czuła pomnóż razy 100 i wyjdzie ci to co czułabym ja.

Ladriska · Gość

Ja właściwie nie bywam zazdrosna. Może dziwne, ale jakoś tak jest.

heroin(e)

Widać

Po twoich postach

To trochę dziwne...

Ana

Właśnie, dla mnie to też nie ma sensu nie wiem nie zależy ci na nim, że nie jesteś zazdrosna? To nie moja sprawa, ale jak któraś popatrzy się (znaczy w wiadomy sposób) na mojego chłopaka to jestem zazdrosna ok zaufanie itp. no ale jednak to taki naturalny odruch...

Ladriska · Gość

Ja mam takie idiotyczne zaufanie. Wiem, że nie zdradzi i już. Nie jestem jakąś naiwna, tak po prostu jest

heroin(e)

No to farciara jesteś.
No bo nawet nie chodzi o to: zdradzi, nie zdradzi. Sam fakt że rozmawia z kimś innym, że spędza z nim więcej czasu....

Na swoje usprawiedliwienie mam może tylko to, ze mój były chłopak w 2 tygodnie po zerwaniu ze mną zaczął chodzić ze swoją najlepsza przyjaciółką. Taaa....
Czyli jednak miałam racje!

Ladriska · Gość

A to świnia Smutny

.

Jednak wg mnie mój nie odważyłby się .
Można to tak ująć, że jestem o wiele gorsza wiedźma niż diana...

Fire-mup

Ja nie czuła bym się zazdrosna, gdybym miała do chłopaka 100% zaufanie. Nawet cieszyło by mnie to, że laski się na niego gapią - bo one mogły by tylko tyle, a on - i tak był by mój. ( Ależ ja niedobra Jezyk

)

Co oczywiście jest niemożliwe. Trudno jest zaufać w tak znacznym stopniu. Prawdopodobnie była bym zazdrosna o niego co krok.

Ladriska · Gość

E tam właśnie, że możliwe Mruga

.

Fire-mup

Pfffff..... A może...
Chciała bym spotkać chłopaka, któremu była bym w stanie w 100% zaufać.
Taaaa... Trochę mało prawdopodobne. Szczególnie w moim najbliższym otoczeniu.

Risate

Ej, kto ma jakiś ciekawy pomysł, żeby zagadać do gościa o dwa lata ode mnie starszego, który chodzi ze mną do szkoły ? Jezyk

Bo kombinuję i jakoś mi nic do głowy nie przychodzi.

Fire-mup

Moja przyjaciółka miała tak samo! Po prostu była dla niego miła, razem zaczęłyśmy upozorowywać "przypadkowe" spotkania, niewinne rozmowy itd. W końcu wymienili się numerami, a potem to już norma - pisanie, staranie się zainteresować go swoją osobą, itd.
Chyba nie znam lepszego sposobu. Mruga

Risate

Kurde, ale ja go muszę najpierw zapoznać, bo go nie znam ! ( Pomijam, że znalazłam go na fejsie i nk i wiem o nim kilka rzeczy xD), ale ma wygladac tak jak bym go w ogóle nie znała Jezyk

Czemu to jest takie trudne ? ;(

Aliyah

To wcale nie takie trudne, jak się wydaje. Wink

Pożycz od niego np. cyrkiel czy kątomierz na matematykę i chwilę z nim porozmawiaj kiedy będziesz mu dziękować na następnej przerwie. Albo wyżal się w sklepiku szkolnym "jaka to długa kolejka". Właściwie, to można tak w nieskończoność. Razz

Risate

Kurcze no. Nie umiem takich rzeczy robić. Wiem, że jestem żałosna i inne tym podobne epitety, ale normalnie się czuje jak brzydkie kaczątko przy nim.
Ale mam jeszcze czas do końca tego roku szkolnego i jeszcze kolejny rok szkolny. Zobaczymy kiedy się w sobie zbiorę.

Fire-mup

Aliyah ma rację. Najlepiej zacząć od takich małostkowych rozmów.
I Oczywiście nic z tego nie wyjdzie, jeśli będziesz sobie wmawiać takie rzeczy!!!
Musisz być pewna siebie! Wesoly

Po moich ostatnich przeżyciach wiem, że najlepiej jest zacząć coś takiego od koleżeństwa. Trzeb rozmawiać z takim, jak z kolegą z klasy (z doświadczenia wiem, że to nie takie łatwe, ale trzeba się jakoś przemóc Smutny

), a potem małymi kroczkami, małymi kroczkami.... Mruga

heroin(e)

Z kolegą z klasy to łatwo gadać. Zagadać do kogoś też nie problem. Gorzej jak mam z kimś pisać esesmany, albo na gadu... Wszyscy moi znajomi tak se znajdują dziewczyny/chłopaków a ja nie umiem

zimowykalafior

Hero, ja mam dokładnie na odwrót. Mogę z kimś pisać i wgl, ale podejść do jakiegoś kolesia z innej klasy na przerwie i zagadać... Nie, w życiu mym. Więc nie martw się Risate, nie jesteś sama ;(