Coma

Blacku.

No cóż. Na temat Comy nie widziałam jeszcze żadnego wątku, więc pomyślałam, że założę Wesoly

Jeśli jednak jest już jeden, proszę o zamknięcie tematu.
Tak w skrócie:
Coma - Polski zespół rockowy założony w czerwcu 1998 roku w Łodzi. Aktualny skład zespołu: Piotr Roguski (wokal), Dominik Witczak (gitara), Marcin Kobza (gitara), Rafał Matuszak (bas), Adam Marszałkowski (perkusja).

Słucha ktoś? Jeśli tak, to jaki piosenka jest waszą ulubioną? A album? A za którymi nie przepadacie? Wesoly

heroin(e)

Okok.
Ja słucham, tak jakoś od początku gimnazjum. Ulubionej piosenki nie jestem w stanie wybrać, ale pewnie coś z Pierwszego wyjścia z mroku.
Najlepsze płyty dla mnie są pierwsze dwie. Hipertrofia ma słabe momenty Smutny

Excess-a nie lubię, bo przeszkadza mi ten akcent >.< Co tam jeszcze... symfoniczna płyta im fajnie wyszła. Ostrość na nieskończoność <3
http://www.youtube.com/watch?v=M0lPjt-GLnM

Jeszcze są wszystkie rzeczy samego Roguckiego, no i Loki, i to do mnie wogóle nie trafia. Może te piosenki sprzed Comy.

No, to tyle mojej refleksj, bo zaczynam bez sensu xd
Jeszcze to, byłam na ich koncercie, baardzo polecam koncerty Comy, bo im lajfy lepiej niż płyty wychodzą (o ile to wogóle możliwe). I niedługo idę drugi raz.

Blacku.

Też byłam na koncercie, z Czerwonej Trasy. Był cudowny i epicki. Podarty bilet oczywiście zachowałam i używam go jako zakładkę do książek xD
Loki jest z 2011, ale do mnie też to zbytnio nie trafia, za bardzo popowe. No i nie przepadam jeszcze za Uciekaj serce moje, Białe Krowy, także Na Pół nie bardzo mi się podoba.
Z ulubionym utworem też mam problem. Za najlepszy uważam ten, na który akurat mam fazę Wesoly

Do moich ulubionych należą : Transfuzja, Ostrość Na Nieskończoność, 100tys. Jednakowych miast, PWZM, Leszek Żukowski, Sierpień, Pasażer, Tonacja, Archipelagi, Los Cebula, Angela, 0RH+, Gwiazdozbiory, Deszczowa Piosenka... No i jeszcze kilka. Coma jest ogólnie moim ulubionym zespołem :'D

sheena

Pogo przednie.
Ogólnie zespół, którego nie znoszę. Nie podoba mi się w nim nic, zwłaszcza głos Roguca.

Blacku.

Cóż, każdy ma swój gust Mruga

ja np. nie przepadam za częścią barw głosów wokalistek. Kobiecy wokal mi po prostu nie podchodzi, z kilkoma wyjątkami.

R2-D2

W związku z tym, że od ponad tygodnia męczę tylko Comę, postanowiłem się wreszcie zebrać i napisać cokolwiek.

Zacznijmy do Roguca - dobrze się stało, że zabrał się z resztą chłopaków w mocniejsze klimaty. Wokal Piotra mi odpowiada, a do tekstów nic nie mam, poza kilkoma wyjątkami ("soczysty befsztyk z musztardą" - dafuq?

). Instrumentalnie jest jak najbardziej okej, gdy trzeba uderzą, ale w lżejszych rzeczach też się odnajdą. Zdarzą się naprawdę popisowe solówki ("Cisza i Ogień" :3).

Pokrótce o dyskografii.
Podobnie jak u Hero - moimi faworytami są dwa pierwsze longplaye. Z lekkim wskazaniem na Zaprzepaszczone Siły..., ale różnice w mojej sympatii są minimalne. Hipertrofia jest intrygująca, różnorodna, lecz rzeczywiście zdarzają się słabsze momenty. I przerywników za dużo ("Stosunek do służby wojskowej" - soundtrack do yaoi...). Czerwony Album podoba mi się, znowu różnorodnie, ale wydźwięk płyty pozytywny, w przeciwieństwie do poprzednich lp.
Excess to esencja Hipertrofii, więc złą płytą nie jest, ale mimo wszystko lepiej Roguckiemu idzie po polsku, przy tym powinien zostać. Jeśli chodzi o bonusy, to "T.B.T.R." mi nie przypadł, ale "F.T.P." i "F.T.M.O." jak najbardziej.
Symfonicznie nie słyszałem, ale za jakiś czas postaram się to nadrobić.
Solowego projektu wokalisty nie tykałem się póki co, ze względu na niezbyt pochlebne opinie, może kiedyś...

Ulubionych utworów nie wymienię, to zbyt trudne. Wyróżnić mogę tytułowy z drugiego albumu, "Leszka Żukowskiego", "Wolę Istnienia" oraz "0Rh+". Tak z każdej płytki po jednym utworze.

Poluję na jakikolwiek koncert w pobliżu. Dlaczego oni jeżdżą po całej Polsce, ale na Podlasie nie chce im się zawitać? ._.

sheena

R2-D2

Z wielką chęcią, Aniu. Gdyby chociaż było jak...

Blacku.

Arti - będą w listopadzie, akurat w Białymstoku [link widoczny dla zalogowanych]