|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genialna_Astrid
Odczytywacz
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ETAP Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:14, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Całkiem ciekawie się zapowiada. Chociaż GONE i tak nie przebije
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Brianna
Elektrokinetyk
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosie Brookie. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:52, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nom, to prawda GONE jest na pierwszym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Jr. Admin
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siemianowice Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:48, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mi też się podoba. Kto wie, może niektórym spodoba się bardziej niż 'Gone'. Jeszcze trochę i się dowiemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megumi
Niezniszczalny
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: L-wo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:51, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jakoś nie bardzo mnie ciągnie ale do GONE na początku też miałam objekcje a potem... Wiecie co z resztą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryseik
Odczytywacz
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kai Underground (C) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:47, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja o tej serii w ogóle nie słyszałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Bez mocy
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Samotności Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:49, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A mi się podoba Jak się ukaże na pewno kupię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:45, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie będę kupowała, może będzie w necie.
Jeszcze jeden taki post i będę zmuszona wstawić Ci 5 punktów karnych! (Regulamin, podpunkty 1.6 i 4.6, 10 pkt. karnych = 1 ostrzeżenie)
D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wersalka
Bez mocy
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:58, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie tam się podoba, jak tylko się ukaże to kupię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deskjet
Przenikacz
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:53, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wolę Gone!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muffy
Pirokinetyk
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:30, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Skąd wiesz? Przecież ta nowa seria jeszcze nie wyszła, więc skąd możesz wiedzieć, co wolisz? A nuż "Magnificent Twelve" przebije "Gone" ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Muffy dnia Pon 18:33, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mitch
Odczytywacz
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wa-wa Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Super Silny
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:16, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem za stary na takie książki. Nie podoba mi się. Mimo wszystko WIELKIE BRAWA dla Mitcha za przetłumaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mitch
Odczytywacz
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wa-wa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:10, 10 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
dalszy ciąg tłumaczenia:
WSPANIAŁA DWUNASTKA
ROZDZIAŁ DRUGI
Dawno, naprawdę dawno temu…
Grimluk miał dwanaście lat. Jak większość dzieciaków w jego wieku miał już pracę, dziecko, dwie żony i krowę. Nie, no nie, czekajcie. Nie tak do końca. Miał jedną żonę i dwie krowy.
Małżonka Grimluka miała na imię Gelidberry. Imię ich synka było jeszcze nieustalone. Musicie wiedzieć, że wybieranie imienia było bardzo ważną rzeczą w ich wiosce. Nie mieli tam zbyt dużo rozrywek, więc kiedy mieszkańcy natrafili na coś co mogło podreperować ich mizerne żywota, mocno zajmowało im to głowę i nie śpieszyli się zbytnio z decyzjami.
Krowy także nie miały imion, nawet te należące do Grimluka.
Cała piątka, Grimluk, Gelidberry, niemowlę, krowa i druga krowa żyli w małej, lecz niezwykle wygodnej chacie w otoczeniu lasu i wysokich traw, wyciszających dźwięki.
Mieszkańcy wioski sadzili brązową fasolę, będącą głównym składnikiem hummusu, ale wynalezienie tej potrawy zajmie im kolejny tysiąc lat. Na razie wieśniacy sadzili ją, podlewali i zbierali. Ich piramida żywieniowa zawierała w 90% fasole, w 8% mleko- wytwarzane przez krowę i drugą krowę- i w 2% szczury.
Pomimo tego, prawdę mówiąc, nie każdy z osadników mógł przedstawić taki podział. Matematyka nie była ich mocną stroną, gdyż byli nierachunkowi i niepiśmienni.
Grimluk był jednym z nielicznych osób niezatrudnionych w fasolowej branży. Jako, że był zwinny i niestrudzony, został wybrany konnym pomocnikiem Barona. Był to nadzwyczajny tytuł ciągnący za sobą nadzwyczajną zapłatę (jeden wielki kosz fasoli tygodniowo, jeden pulchny szczurek i jedna para sandałów rocznie). Grimluk nie był bogaty, jednak zarabiał na godne życie uczciwą pracą. Nie mógł narzekać.
Do czasu…
Pewnego dnia Grimluk prowadził właśnie najlepszego konia z Baronem w siodle, gdy nagle zauważył biegnącą osobę, wyglądającą na niezwykle udręczoną i skonaną, co dawało się odczuć poprzez jego odzienie oblepione mułem w kolorze jasnego brązu oraz ciemnego brązu, który z pewnością nie pochodził z tamtejszych okolic.
-Mój panie!- zawołam Grimluk- Nieznajomy.
Baron - gość z większą brodą niż ilością włosów na głowie- obrócił się do tyłu by lepiej przyjrzeć się przybyszowi. Była to najbardziej niezdarna czynność jaką wykonał na grzbiecie konia, znajdując się po chwili nad jego ogonem. Ale dał sobie z tym radę nie spadając na ziemię.
-Nie znam tego człeka, zapytaj go o imię i zawód.
Grimluk odczekał do chwili gdy nieznajomy znalazł się w pobliżu niego, przemierzając susłami dróżkę od lasu.
-Człeku, mój pan chciałby poznać waszą godność i zawód jakim się pałasz.
-Imię moje Sporda. Zajmuje się uciekaniem. Na pełny etat. Jeśli chcesz, możesz dołączyć do mojego zawodu- zerknął na niego z wyrazem twarzy pełnym zrozumienia.
-Zapytaj człeka, dlaczego jest uciekinierem i dlaczego powinniśmy uciekać wraz z nim- rozkazał Baron.
Nieznajomy zdawał się nie usłyszeć tego pytania i najwyraźniej domagał się jego powtórzenia.
I wtedy właśnie przybysz wypowiedział słowa, które będą prześladować Grimluka przez resztę jego bardzo, naprawdę bardzo długiego życia.
-Uciekam przed… przed… Bladą Królową.
Baron parsknął ze zdumienia i ześlizgnął się z konia.
-Przed…- powiedział.
-Przed…- powtórzył Grimluk.
-Przed… Bladą…
-Przed… Bladą… - powtórzył Grimluk raz jeszcze.
-Nie… to niemożliwe…
-Nie…- zaczął Grimluk, starając się odwzorować białą jak śmierć twarz Barona- to niemożliwe…
Baron nie mógł wydusić z siebie słowa, więc Grimluk także nie wydał z siebie dźwięku. Jedynie Sporda miał coś do dodania. Jednak to co powiedział, zupełnie zmieniło całe dalsze życie Grimluka.
-Wiesz, jeśliby twój pan usiadł na koniu tak jak powinno się siadać nie potrzebowałby twojej pomocy.
W czasie krótszym niż zajmuje kogutowi ogłoszenie wschodu słońca, Grimluk stracił swoją posadę konnego pomocnika i zyskał zupełnie mniej lukratywną karierę: uciekiniera.
KONIEC ROZDZIAŁU DRUGIEGO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mitch dnia Sob 14:25, 10 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mitch
Odczytywacz
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wa-wa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:36, 11 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ROZDZIAŁ TRZECI
Powróćmy jednak do teraźniejszości, gdzie Mack niecierpliwie czekał na skopanie mu tyłka. Stefan trzymał go w swoim żelaznym uścisku i nalegał, by ten nie przerywał żucia jego sportowych gatek.
Dochodzili już do ustalonego, zwykłego miejsca- ogromnego, zielonego kontenera. Posadzka szkolna pod ich stopami zmieniła się w ciemny asfalt. Zero nauczycieli, gliniarzy, dyrektorów, rodziców czy superbohaterów w zasięgu wzroku.
Wszystko wskazywało na nieuchronne pobicie. Dodajmy, że kolejne w życiu Macka. Ale pierwsze w szóstej klasie. I to miesiąc przed zakończeniem roku.
-Chlać mi się chce- oznajmił Stefan.
-Mzz skkkczzz pppp csss- zaproponował Mack.
-Nie, jest w porzo- odpowiedział - Myślę, że nie zajmie nam to długo.
Raczej na pewno, bo Matthew i Camaro nie mieli problemów z szybkim zebraniem wszystkich osiłków Richarda Gere'a. Sześciu chłopaków i Camaro stanowczo kroczyli w ich kierunku z bandyckimi wyrazami twarzy.
Mack miał jedną lub tylko jedną możliwą drogę ucieczki. Z tyłu sali gimnastycznej znajdowały się drzwi przeciwpożarowe. Były ze specjalnie hartowanego, wzmocnionego szkła przez które nie było niczego widać, ale Mack wiedział, że tuż za nimi ćwiczą właśnie pomponiary.
Wiedział też, że wyjście to było cały czas zamknięte. Jednak Trener Jeter niekiedy otwierał je i wyłączał alarm dymny aby mógł w spokoju zapalić papierosa.
Mack miał tylko jedną szansę.
Czekał, gromadząc całą swoją siłę i skupienie. Stał się całkowicie bezwładny i praktycznie się zataczał. I w tym ułamku sekundy, gdy Stefan próbował go ustawić w pionie Mack wyrwał mu się. Jego t-shirt rozerwał się w miejscu uścisku Marra, zostawiając w jego pięści kawałek materiału.
Uwolnił się.
Zostały mu trzy kroki by dorwać się do drzwi. Jeden, drugi, trzeci! Pochwycił gałkę i mocno szarpnął. Drzwi ani drgnęły. Mack poczuł ruch za swoimi plecami. Obrócił się. Stefan zamachnął się, jednak ten zrobił unik.
Trzask!
-AAAAAH!- zawył Stefan.
Mack zakołysał się, tracąc równowagę, jednak nie upadł. Wycofał się spod drzwi, próbując zapanować nad nogami. Wtem zauważył czerwony ślad na rozbitej szybie. Z jej środka wystawała ręka Stefana. Miał ponad dziesięciocentymetrowe rozcięcie na przedramieniu z którego tryskała krew.
Reszta osiłków znieruchomiała, wahając się czy podejść bliżej niego. Stefan jednak zdawał się być zafascynowany makabrą na swoim ciele. Po chwili zdecydowali, że nadszedł czas na ucieczkę. Podwinęli ogony i niczym błyskawice zniknęli mu sprzed oczu.
Stefan użył swoje lewej dłoni, próbując zatamować krwawienie.
-Cóż…- powiedział nagle.
-Jejć…- odparł Mack.
-Chyba nieźle krwawię.
Wtem runął na ziemię, zdając sobie sprawę z niezwykle poważnej rany. Stanowczo zbyt dużo krwi wydobywało się z jego przedramienia. Na ziemi tworzyła się już spora, ciemnoczerwona kałuża.
Stefan próbował wstać, jednak ciało odmówiło mu posłuszeństwa. Mack gapił się na to zszokowany jak nigdy wcześniej. Po części był przerażony stania na skraju nabycia zupełnie nowej fobii- hemofobii, lęku przed krwią.
Ucieczka byłaby prosta. A Mack poważnie rozważał tą kwestię. Wypluł szorty, które jeszcze niedawno miał w ustach. Pochylił się nad Stefanem i rzekł:
-Połóż się na plecy.
Gdy tamten nie wyglądał na skłonnego przychylić się do tego nakazu, Mack popchnął go niezbyt delikatnie do tyłu. Uklęknął przy nim i położył swoją lewą dłoń na skaleczeniu. Było to ogromnie nieprzyjemne uczucie. Mimo wszystko, spowolniło to wypływ krwi, ale go nie zatamowało.
Wolną ręką chwycił pozostałości po swojej koszulce i niezgrabnie zawiązał ją, tak jak najmocniej potrafił, wokół czerwonego gejzeru. Krwawienie znacznie spowolniło.
-Nie mogę tak tego zostawić, potrzebujemy pomocy- oznajmił Mack.
Stefan przymrużył oczy, zastanawiając się nad słowem "potrzebujemy".
Potężne słowo, "my".
-Masz przy sobie komórkę?- zapytał Mack. Musicie wiedzieć, że telefony były absolutnie zabronione w tej szkole, więc nosiło je tylko dwie trzecie uczniów.
Stefan zbaraniał. Nigdy nie miał zbyt żywych reakcji, więc ta nie była niczym niezwykłym. Po chwili potrząsnął podbródkiem wskazując kieszeń w spodniach.
-Okej, musisz teraz pociągnąć za tą opaskę, dobra?- odparł Mack. Widząc strach w oczach Stefana, dodał:
-Koszulka. Pociągnij za węzeł lewą ręką. Tylko mocno.
Ledwie dał sobie z tym radę. Mack zauważył, że jego palce są niezdarne i ociężałe. Szybko tracił siły.
Wyciągnął komórkę z kieszeni Stefana i wybrał numer alarmowy.
-Tu 911, proszę podać przyczynę wezwania- odrzekł znudzony głos w słuchawce.
-Mam tu dziewięciolatka z strumieniem krwi wydobywającym się z całego ciała- poinformował Mack.
-Dziewięciolatka?- powtórzył Stefan, jakby nie był do końca pewny, że to nie była prawda.
-Przyjadą szybciej do krwawiącego dzieciaka niż do krwawiącego nastolatka- wytłumaczył Mack, zakrywając dłonią telefon- A teraz gębą na kłódkę.
Karetka przyjechała dość szybko, bo już po ośmiu minutach. Po tym jak ratownicy zabrali Stefana, Mack wrócił bezpiecznie do domu, nienapastowany przez żadnego innego osiłka, być może dlatego, że był bez koszulki, a jego ręce były całe w krwi. Taki dobór stroju i dodatków skutecznie odstraszał od niego ludzi.
Ojciec Macka był w domu, kiedy ten zjawił się przed drzwiami frontowymi. Właśnie wpatrywał się w otwartą lodówkę, jakby zobaczył tam coś naprawdę fajnego.
-Hej, kolego- zawołał.
-Hej, tato- odpowiedział Mack.
-Co tam w szkole?
-Ech… Szkolnie.
-Ej, słyszałem to- powiedział, nadal przeszukując wnętrze lodówki.
Mack wdrapał się po schodach na górę, myśląc jedynie o prysznicu.
KONIEC ROZDZIAŁU TRZECIEGO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mitch dnia Nie 14:11, 11 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akimoda
Uzdrowiciel
Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łąka/zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:04, 11 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo podoba mi się ta książka . Fabułę ma dosyć ciekawą. Jak pojawi się już w księgarniach to napewno postaram się ją zdobyć
Mitch - wielki szacun dla Ciebie, za to że chciało Ci się to wszystko tłumaczyć .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacks.
Bez mocy
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:52, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Kurczę, nie podoba mi się... Nie chcę psuć sobie niespodzianki i przeczytałam jedynie rozdział pierwszy. Jako, że jestem fanką twórczości Granta, na pewno ją zakupię, jednak nie interesują mnie takie. Już na wstępie wiem, że GONE jest lepsze. A po przeczytaniu recenzji kojarzyło mi się to z krótką powieścią Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata Dominica Barkera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lexie
Odczytywacz
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:35, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wiadomo kiedy będzie w Polsce?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loki
Super Moderator
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:24, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jacks. napisał: | A po przeczytaniu recenzji kojarzyło mi się to z krótką powieścią Blart. O chłopcu, który nie chciał ratować świata Dominica Barkera... |
Hmmm... to chyba telepatia
Ale sama książka wydaje się być ciekawa - przynajmniej na podstawie rozdziału pierwszego, bo reszty wolę nie czytać, aby nie popsuć sobie frajdy. Po obejrzeniu filmiku promującego, na stronie Granta, chyba się zdecyduję na zakup, kiedy książka będzie w Polsce. No i jeśli pozwoli na to stan mojego portfela...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:38, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zamiast czekać na polskie wydanie to Mitch nam całą przetłumaczy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mitch
Odczytywacz
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wa-wa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:42, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety, nie ma jeszcze żadnych informacji o propos polskiego wydania. Jeśli jednak jakieś wydawnictwo pokusi się o Wspaniałą 12 to zobaczymy ją dopiero pod koniec 2011, jeśli nie później.
Co do mojego tłumaczenia @Kumiko: nie przetłumaczę całej, bo online dostępne są jedynie 4 pierwsze rozdziały.
W każdym razie, bo przejrzeniu [link widoczny dla zalogowanych] stwierdzam, że nie szczególnie podoba mi się szczegóły fabuły jak i postacie, przykładowo imię jednej z głownej bohaterek- Jarrah (przykro mi, ale mam jakąś awersję do izraelsko brzmiących imion i nazwisk) i te stwory, szczególnie ta przerośnięta mrówa jakieś są odpychające.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|