I'm love in it.

Ana

Ja też mam trzy nie wliczając dwugodzinnego testu.

Megumi

Uuu... A ja mam w czwartek spr z matmy i muszę kuć by na dwóje się wyciągnąć

Clare

Nelennie.

Ach, czyżby ten z UE? Tjaaa. xD Ach, nawet na jednych byłam, poprawiać kartkówkę. Jak ona sie drze, Jesus Mario xD Myśleć się nie da, jak się przy niej siedzi....

A wiem, żę P. G. to Twoja wychowawczyni, częsciowo dzięki niej było mi Cię łatwiej namierzyć...

Ja mam Malinę. bez rewelacji, ale ok.

Jszcze jest uniwersyet, ale mi - Bogu niech będą dzięki - nie pasował.

EJ, my mamy mieć, Maggie dwie lekcje... Chemiii... ale zniose to bo z moja pania od chemii można normalnie wszystko. Nudna jest, więc labo sobie pospię,a lbo pogadam z przyjaciółką xD Chyba, że cos popitoliłam. Ja mam w pt spr z matmy i fizy, trza się nuczyc. I wiersz o ośmiornicy na ruski... Łoo Bosz, znowu bd kuc tak jak ob tej nieszczęsnej choince, ale dała mi pięć i z moim geniuszem z dwóji na pół roczę dwa tygodnie przed wsawieniem, do czwórki się podniosłam

' Ave jaa XD Musiałam piosenki po rusku śpiewać nawet mam na fonie, msakra...

Uciat w szkolje, uciat w szkolje...

Brianna

Wiecie co ? Po tych naszych egzaminach gimnazjalnych zwaliły nam się sprawdziany:
Jutro sprawdzian z informy i chemii.
W czwartek z biologi.
W piątek kartkówka z polaka.
A następny tydzień jeszcze gorszy...

Nelennie.

Uu, niefajnie

Ja mam matme i fize, omg... ja się boję. Krde, noda mi jeszcze bardziej spuchła... niech puchnie dalej, to może się ładnie rano rozpłaczę i nie pójdę do sql? Zawsze te 8 godzin mniej xD Hmm... Ale to angol mój ukochany. No i tą recenzję trza odać na polaka... ale co tam xD

PS - ja ma jeszcz co do RPG pytanko...

Kryseik

No, już po egzaminach a nawalili pełno testów... Czuć zbliżający się koniec roku...

Bluregard

Czuć to było u mnie w piątek jak po test. gim. przyszło 8 osób. Przynajmniej już nie ma fakultetów i mniej prac domowych. Niedługo pełen Chill Wesoly

Nelennie.

a nam właśnie ten popierdzielony projekt dowaliła i listy zadań z matmy są dziwnie częste/ :< To smutne.

Dorian

Zmieniając temat: wybiera się ktoś na Warszawskie Targi książek?

Diana

Nieee, dla mnie to za daleko.

Muszę przyznać, że w Warszawie byłam tylko RAZ w życiu!

I nawet tego nie pamiętam, bo miałam trzy latka. Ale pojadę tam w czerwcu, tylko nie wiem czy się mam cieszyć czy płakać. Bo mnie nauczycielka z fizy chce wysłać na piknik naukowy.. W towarzystwie bardzo miłych kujonów z 3g.

Brianna

A kiedy to ?

Psychoza

Hmm.. ja nie pojadę, bo trochu za daleko, ale chętnie jakbym mogła to bym pojechała. A właśnie kiedy będzie?

Bluregard

Google nie boli Jezyk

[link widoczny dla zalogowanych]

Psychoza

uuu... w maju .? szkoda, bo gdyby to był lipiec to może bym pojechała . Może za rok .

Megumi

Ja mam zaledwie 20 km do naszej kochanej stolicy xD Może pojade Jezyk

Kupić wam coś? Wesoly

Bluregard

No cóż ja na co dzień mieszkam w stolicy xD Tyle że 10 maja wypada poniedziałek, więc nie będzie mi się chciało jechać Jezyk

Clare

Ja do Warszawy mam raczej za daleko żeby tam pojechac xD

Nelennie.

ja też raczej nie bd. Za daleko, a ja w Wawie byłam... Hmmm... w 6 klasie raz jeden

Diana, znam ten ból. Na początku roku byłam strasznie wkurzona, bo wszystkie klasy pierwsze (chyba, tak przynajmniej mi się wydaje, chociaż, nie. Jedna nie jechała, ale jedzie teraz) jechały na obóz integracyjny RAZEM, na tydzień, a moja biedna, 1f?

Ponoć integracyjny, ale moim zdaniem juz bardziej naukowy. Z 2f. Znaczy nie było źle, ale co to ma być? WTF?! O 22 wektory z matmy? Potem miałam z tego pałe, bo nic nie zajarzyłam, bo - raz: ciemno jak dupie u Murzyna, dwa - zimno jak w psiarni (w OŚRODKU byłam w DWÓCH polarach i bluzie, a i tak zmarzłam. Tamte klasy miały jedną lekcję dziennie, na loozie, a my dwie h fizy, potem dwie h matmy i jueszcze polak. A jak już się lkcje skończyły, to karty pracy dostawaliśmy i na drugi dzień mieliśmy jej zrobić. To było straszne. x/ Ale podsumowując (wiem, przeczę sobie) nie było tak źle. No i to nie był biwak naukowy, bo one sa ponoć juz srio straszne, wiem od innych. No i pocieszam się, że klasa 2 miała prawdziwą jadkę, bo więcej nauki. DO zDolnego Ślązaka się bodajże przygotowywali. Ostatni dzień był najlepszy bo do Wroca wracaliśmy. Ale za to jedziemy na normalną wycieczkę w czerwcu chyba, więc gitt. Stracę całe dwie fizy, cztety matmy, biolę, chemię... Życ nie umierać. I może jeszcze ruski, jak sie wykończę psychicznie i dobrze odegram role wykończonego dziecka, to sobie w piątk to odeśpię, ale z moja rodziną - szanse małe. No, cóż.

Dobra, dzisiaj miałam nie jakis uper, ale dobry dzień

Dostałam 5- z histy, brawo dla mnie. A juro mam tylko dwie chemie i do domu, *.*Nie wpadłam pod samochód, a także byłam zmuszona rozczarowac przyjaciółkę, która już wybrała kolor marmuru na mój nagrobek. Jakie to słodkie, nie? Tak się o mnie troszczą... Kwadratowy

O, nawet było dzisiaj na w-f smiesznie, bo obie z kumpela nie ćwiczyłyśmy, ami się loda zachcaiło na wfie xD Więc namówiłam ją, żeby skoczyc do spo.żywczaka, a co. I jak już ja przekonałam wyszłysmy pzrze te 'okna' na sali (Clare, wiesz o co cho xD) i przeszłysmy przez salę na korytarz. Ciach! Wpadłyśmy na mojego gościa od kosza, a jej babke od wf. [jesteśmy na innych fakultetach] To się schowałysmy. Ok, włazimy po schodach, żeby na pparter się wdrapać i na dyrektorke wpadłyśmy, dosłownie xD To się juz ze śmiechu dusić zaczęłam,a el jakiejś szczeg,ólnej uwagi na nas nie zwróciła. I ja się śmieję, że teraz kolej na nasza pania od fizy xD (swoją droga, koleżanka, która miała po mnie fizykę, stwierdziła, że dzięki moim dwóm pałom pani miała bardzo dobry humor), no ale babki nie spodkałysmy., Biedna moja sie zestresowała, że coś nam się stanie xD No., ale lody sobie podarowałyśmy i w grześki zaibwestowałyśmy. W kącie klapnęłyśmy jak już do szkoły wróciłysmy i smsy, wszystkoe z telefonami i pięc minut mija, a do nas wbija nasza od polaka - wice dyrektorka... Ale ona nas chyba ogółem lubi i stwierdziła, że (bo powiedziałysmy, że konamy i nie chce nam się ćwiczyć) możemy umierać dalej i sobie nie przeszkadzać, tylko wciszmy teleony, jesli nie mamy wyciszonych bo coś tam. Ach, spoko jest. xD

Uff... Pewnie połowy nie zrozumiecie, ale ja tak chaoycznie wszystko mówię, wybaczta xD

Diana

U Ciebie to jest w tej szkole spoko. Jak mi wypadł z kieszeni telefon, to mi go od razu skonfiskowali i 'do odebrania w sekretariacie przez rodziców'.. Bo w szkole niby nie można mieć komórek. Ale to nie jest najgorsze. Właśnie w tej chwili moja mama jest na wywiadówce. A ja siedzę i się trzęsę. Cytuję: 'Jak od jakiegokolwiek nauczyciela się dowiem, że się opuściłaś w nauce, to do końca roku ci zablokuję dostęp do forum'.
Więc to chyba moje ostatnie godziny tutaj...