110 ulic.

macq5

Super książka z klimatami warszawskiej deskorolki.

Zapowiedź książki:
Michał żyje bez stresu.
Wśród kolegów, rodziny i nauczycieli cieszy się zasłużoną opinią luzaka, w dodatku - dzięki zamożnym rodzicom - ma styl, gest, markowe ciuchy i szpanerskie wakacje.
Niestety - nawet w życiu nastolatka - nic nie trwa wiecznie.
Nagłe kłopoty zawodowe rodziców powodują, że z dnia na dzień
ląduje w mieścinie oddalonej całe lata świetlne od Warszawy.
Przybywa tam pełen najgorszych przeczuć.
Na szczęście żadne z nich się nie sprawdza.

Na koniec książki michał wraca do Warszawy i żyje dawnym życiem.
Druga część tej książki to 220 linii.

Jak Ktoś czytał niech sie wypowie co o niej sądzi.
Tylko nie obrażać Warszawy

Poklaa

O, czytałam. Wesoly

Początek był przynudzający, ale później się rozkręciło. Mruga

Drugiej części nie czytałam i póki co nie zamierzam. Może kiedyś (czytałam to 2 lata temu i w ogóle o tej książce zapomniałam

).
Wiesz, może nie powinieneś opisywać zakończenia? Jak ktoś nie czytał, to może mu trochę zepsuć całą przyjemność. Jezyk

Absolutnie nie zamierzam obrażać Warszawy. Nasza stolica i Kraków do 2 polskie miasta, w których bym chciała mieszkać. Wesoly

Fire-mup

Myślę, że rozważyła bym przeczytanie, gdybyś na wstępie nie wyjawiła mi zakończenia. Mruga

Ladriska · Gość

Ja to kiedyś czytałam i mi się nie podobało Wesoly

macq5

Nie każdemu musi sie podobac Hyhy

heroin(e)

Podobało mi się.
Chociaż w sumie to uważam, że 220 linii było o wiele lepsze.

Buka_Muka

Mi się podobało. Nie było żadnej magii, nadprzyrodzonych mocy, wampirów i innych kłaków. Zwykła książka o zwykłej, szarej i nudnej codzienności. Bardzo chętnie do niej wracam, czytałam dwa razy jej następczynie: 220 linii.
Akcja dzieje się w Polskim mieście, co jak dla mojego patriotyczno-pysznego umysłu jest bardzo dużym plusem.

Gość

Ta część mi się nie podobała, mój mózg już się przyzwyczaił do fantastyki, dlatego nie powiem, dziwnie mi się czytało. 220 linii to moja niedawna lektura, mam poczucie, że trochę lepsza, ale dostrzegam głupią banalność, dlatego jakoś mnie odrzuca prostotą. No mówię, za mało czytam obyczajowych Wesoly

.

Elissa · Wysłany: Pią 23:27, 15 Mar 2013 Temat postu:

Czytałam 2 część, 220 linii i fajna Wesoly

Muszę się zabrać za tą..