Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:23, 03 Sty 2011 Temat postu: Zakończenia. |
|
|
Mam nadzieję, że nie zamkną mi tego tematu za kilka chwil bo odpowiedź jest mi bardzo potrzebna.
Jakie zakończenia książek lubicie?
Jak ktoś będzie miał wenę to niech napisze "dlaczego" akurat takie. Nie proszę o rozprawkę na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gusia
Uzdrowiciel
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:31, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię efektowne zakończenia z happy endem. Skoro czytam historie jakiś bohaterów to jednak chcę, żeby to nie 'poszło na marne'. Kiedyś grałam w taką grę, przygodówkę. Męczyłam się z nią z 2 tygodnie, a koniec był taki, że bohaterka zapadła w śpiączkę i nie uratowała świata. Wkurzyłam się, bo moja praca na marne poszła xD
Ale wracając do książek to różnie bywa z tymi zakończeniami. Zależy jaka to książka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loki
Super Moderator
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:42, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Na pewno zaskakujące, ale też takie, które nie jest wzięte z kosmosu i w ogóle.
Niekoniecznie happy-end, ale byłoby miło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zimowykalafior
Super Admin
Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 2241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Australijskie Skierniewice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:58, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Czytał ktoś "Dzieci Hurina" Tolkiena? Ta książka ma tak smutne i dołujące zakończenie, że można popaść w depresję
Nie chcę Wam nic zdradzać (jeśli komuś kiedyś by przyszła ochota to przeczytać ^ ^) ale tam ciągle mamy coś w stylu:
Gdy przyjaciel głównego bohatera wyrwał go z rąk wroga, ten, obudziwszy się, myślał, że to dalej wróg i go zabił.
Nie, żebym nie lubiła happy endów, ale to miało w sobie coś takiego... Coś takiego, że aż nie umiem tego nazwać xD Ale podobało mi się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:22, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię coś między happy end'em, a totalną rozpierduchą.
Znaczy, żeby dużo osób umarło, ale główni bohaterowie przeżyli.
Nie wiem dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
VeryOriginalNick
Pirokinetyk
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cydonia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Anuna, mnie takie książki tylko denerwują. Jak czytam, że tak jak piszesz on się pomylił, ale ja wiem jak było, i się tylko wkurzam
Fire-mup, ja wolę jak jeden z głównych bohaterów (o ile jest ich więcej niż 3) ginie, bo jak wszyscy przeżywają to taka nuuda... Ktoś musi się poświęcić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja lubię happy endy. Jak umrze kilka bohaterów to nie zaszkodzi, ale generalnie wolę jak wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni, żli gniją w więzieniu, albo w grobie itd. A potem można sobie pospekulować co może się dziać dalej. Jak umrze główny bohater to nie ma tej możliwości i to mnie wkurza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poklaa
Telekinetyk
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:30, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię, jak ktoś ważny umiera (ale niekoniecznie główny bohater), aczkolwiek śmierć Dumbledore'a mnie dobiła. Choć to raczej dlatego, że tak jakby 'znałam go od dziecka'.
Nienawidzę wprost przesłodzonych happy-endów, ale jak są takie... pozytywne, to uwielbiam. Mam na myśli, że aż się łzy zbierają ze wzruszenia 'ojej, jak to się dobrze skończyło'. Taki dobrze zrobiony happy-end.
Albo pół-happy-end (wiem, powtórzenia, gdyby to była praca pisemna już bym miała 0 pkt. za styl). Że się porobiło coś, co się nie odstanie i bohaterowie muszą z tym żyć, ale dają radę.
Co do złych zakończeń - lubię. Są oryginalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Gyrokinetyk
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod kołdry. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:51, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poklaa napisał: | Lubię, jak ktoś ważny umiera (ale niekoniecznie główny bohater), aczkolwiek śmierć Dumbledore'a mnie dobiła. |
Mi było bardzo smutno gdy Fred zginął :c I Hedwiga.
Hm, nie lubię gdy zakończenie jest przedobrzone. Rozumiem, główny bohater przeżył, ale dajcie spokój, jego wszystcy przyjaciele i dziewczyna/chłopak też? I na dodatek, jakoś wszystkie złe postacie zostały zabite? Dacie spokój, to niemożliwe.
Nienawidzę gdy umiera zwierzę. Zawsze bardziej przeżywam jego śmierć, niż człowieka. Chodzi mi tutaj o zakończenie w stylu "Marley i ja". Po przeczytaniu, wpadłam w "lekką" depresję na cały tydzień i zalewałam się łzami, gdy tylko zobaczyłam labradora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heroin(e)
Debil Roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:50, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja lubię jak umierają.. A najbardziej lubię jak świrują a potem umierają xd
Pod tym względem Wielki Marsz był świetny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Candace
Niezniszczalny
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1686
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:08, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja lubię szczęśliwe zakończenia. Wiem, że bohaterowie często na końcu umierają, znikają czy coś w tym stylu. Ja jestem raczej za uratowaniem życia swojego i przyjaciół. Zło zostało pokonane, dobro zwyciężyło
Na przykładzie HP - nie podoba mi się śmierć ludzi w ostatniej części. Za bardzo się z nimi zżyłam. Konsekwencje ostatnich rozdziałów nie zostały wyjaśnione tzn. po zabiciu V. nie było nic o tym co przeżywali itd. Najbardziej mnie jednak dobił rozdział "19 lat później". Wolałabym nie wiedzieć "kto z kim" w zamian za opis wydarzeń z kilku następnych dni po bitwach w Hogwarcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheena
Niezniszczalny
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: dojadę do San Francisco? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:38, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Piszesz pracę maturalna, czy co? : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:51, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zobaczycie po co mi to już niedługo. Dzięki za odpowiedzi mordeczki ;*
Piszcie, piszcie jeszcze jestem ciekawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Gyrokinetyk
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod kołdry. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:23, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hah, właśnie sobie uświadomiłam, że nie napisałam jakie lubię zakończenia : D
Lubię, jak zakończenie mnie całkowicie zaskakuje. Całkowity zwrot akcji o 360 stopni na ostatnich stronnicach jest czymś niesamowitym, ale, niestety i bardzo rzadkim. Bynajmniej w tych książkach, które zawsze czytałam.
Jednak jak jest zakończenie, to cała historia musi być dokończona. Nie mówię o tym, że autor musi na opisywać co się dzieje z bohaterami po 12, 20 latach itp. Nie przepadam za tym, wolę sama wymyślach ich dalsze historie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:02, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię zaskakujące zakończenia. Czasem happy end, czasem wszyscy umierają.. zależy co to za książka. Najlepsze są, jak kto już wspomniał, pół happy-endy, czyli ktoś ważny ginie, ale pozostali przeżywają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amnaese
Super Szybki
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:02, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Po dobijających zakończeniach prawie zawsze mam depresję, ale wydają mi się bardziej realne, takie z życia wzięte. Happy endy są moim zdaniem zbyt wycudaczone. Tak naprawdę życie nie jest różowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perc
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ETAPu
|
Wysłany: Nie 14:43, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja lubię najbardziej zaskakujace. Kiedy konczy się wszystko dobrze, ale w miedzyczasie coś niespotykanego, zaskakującego, po czym mogę pełnoprawnie powiedzieć "lol!" xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Przenikacz
Dołączył: 31 Gru 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:28, 14 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zależy od książki. Jak jest zbyt 'szczęśliwa' to chcę, żeby skończyło się w jakimś mrocznym i złym momencie. Jeżeli bohaterowie dużo przeszli, chcę żeby wszystkie sprawy się rozwiązały, ale najlepiej, żeby to było coś, czego całkowicie się nie spodziewam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megumi
Niezniszczalny
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: L-wo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:43, 14 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja jestem wybredna. Nienawidzę happy end'ów, przynajmniej tych przesadnych, co najczęściej robią amerykańscy autorzy. Owszem, w niektórych oczekuję szczęśliwych zakończeń (tak, mówię o tych życiowych, tych prawdziwych, które wzruszają), co niestety (a może stety) nieczęsto spotykam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 11:08, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja lubię zakończenia... inne. Takie, które... no po prostu, ich koniec wiąże się takim podsumowaniem, hm, moralnym. Nie lubię happy'endów, ale z drugiej strony mnie do nich ciągnie. Jeśli książka ma złe zakończenie, chce mi się zbesztać tego autora i cała książka wydaje mi się być katastroficzna, chociaż np. opowiadała o Syrenie Arielce, czy jak ona tam miała. Także, jak mówiłam, u mnie wygrywa happy'end i na przykładzie HP - podobało mi się ''19 lat później'', gdzie wszyscy byli szczęśliwi, a zwłaszcza Harry Potter, który po tylu przejściach na to zasłużył
|
|
Powrót do góry |
|
|
|