Ulubiony pisarz

Rose

Chyba się nie będę wyróżniać:
- Michael Grant - w końcu tu piszę, nie? Mruga

- Stephen King- wytrzymam wszystko dla tego klimatu
-Suzanne Collins - nawet nie wiem za co kocham te Igrzyska tak szalenie;)
-Rick Rordan- gość ma niesamowity humor
-Cassandra Clare- żegnajcie edwardy i dżejkoby tego świat, przed Jace'm Waylandem Morgensternem Herondalem Lightwoodem;)

zimowykalafior

U mnie to będzie taka Wielka Piątca (czy tylko dla mnie to dziwnie brzmi?)
I wszystkich tych autorów cenię tak samo, a może tylko mi się wydaje. Mniejsza o to.
-Michael Grant, chyba nie muszę mówić dlaczego ;>
-Suzanne Collins, Igrzyska Śmierci to tak czysty geniusz, że aż zapiera dech.
-J.K. Rowling, Harry'ego Pottera w całości przeczytałam dopiero całkiem niedawno i chyba żałuję, że nie wcześniej (na serio, w dzieciństwie byłam do niego uprzedzona)
-Andrzej Sapkowski, za Wiedźmina, kocham, wielbię i podziwiam.
-J.R.R. Tolkien, mistrz fantasy, a - tak na marginesie - Władca Pierścieni to trylogia, dzięki której pokochałam czytanie. Gdyby nie ona, to teraz pewnie by mnie tu nie było.

Gaia

Carlos Ruiz Zafón- nie potrafię odnaleźć słów, by opisać uczucia, które wywołują we mnie jego powieści.
Jan Parandowski- za Mitologię.
Stephen King- za ten niepowtarzalny klimat, z miejsca przenoszący w lata sześćdziesiąte.
Pierdomenico Baccalario -za tajemnice i mnóstwo obgryzionych paznokci.
Rick Riordan- za Percy`ego.
Adam Mickiweicz- za ten dreszcz, który przechodzi mi po plecach, kiedy czytam Upiora.
Terry Pratchett- za łzy śmiechu.
Jeff Kinney- uwielbiam Grega i jego pół-komiksy.
I wspomniani już Collins, Rowling, Grant, Cofler- ich podziwiam jednak za pojedyncze serie.

I pan Robert Solski-młody, ale zdolny.

Caine'owata · Wysłany: Sob 23:51, 02 Mar 2013 Temat postu:

Za dużo ich jest, ale podam kilka: Michael Grant, Stephen King, Rick Riordan, J.K.Rowling, Trudi Canavan, James Dashner Wesoly