Nostalgia Anioła

Risate

Czytał ktoś tę książkę ? Podobała się wam czy nie ? :P

Muffy

Ja jej nie czytałam, ale zachęcona bardzo dobrymi recenzjami mam taki zamiar. Książka leży u mnie na półce i już czeka na przeczytanie Mruga

Megumi

Ja nie ale może sobie kupię Mruga

Podobno dobra jest Wesoly

Candace

Jak tylko starczy mi środków to zakupię, bo czytałam na jej temat same dobre recenzje Wesoly

Ana

Kupiłam, przeczytałam nie żałuje. Świetna jest. Podobało mi się w niej to, że autorka o niektórych rzeczach mówiła w prost. Poza tym świetny pomysł na tą książkę dziwie się, ze wcześniej nikt o tym nie pomyślał.

Diana

Mi się wcześniej tylko tytuł obił o uszy. Mógłby ktoś napisać, o czym to jest?

Risate

Ja przeczytałam ją ze dwa dni temu. I spodobała mi się niezmiernie. Ciekawy był pomysł z Pomiędzy, w którym znajdowała się Susie. Zastanawia mnie motyw żonkili, które oznaczają zazdrość i które ktoś położył na przypuszczalnym miejscu zgonu Susie. Próbuję rozgryźć kto je tam położył i czy tu w ogóle żonkile miały mieć symboliczne znaczenie. Tak myślałam nad matką Susie, że to ona, ale wątpię by ta kobieta się na to zdobyła.

A książka opowiada o Susie Salmon, która po tym jak została brutalnie zamordowana, trafia do miejsca, które nazwała 'Pomiędzy'. Stamtąd obserwuje swoją rodzinę, swojego zabójcę, ludzi, których znała lub tych, których okazji nie miała poznać dobrze. Więc patrzy na policję, która próbuje rozwiązać tę zagadkę i na dorastanie wszystkich czując cierpienie z tego powodu, że ona nigdy tego nie dozna.
Naprawdę, książka warta jest uwagi. A ja się zbieram do obejrzenia filmu zobaczyć czy go sknocili czy nie. Po obejrzeniu zwiastuna stwierdziłam, ze Lindsey wygląda na starszą niż w książce, za to Susie jest dobrana idealnie. Pana Harvey'a wyobrażałam sobie bez okularów i wąsów, a czytając o Abigail w myślach pojawiała mi się twarz Evy Green.

justine_gone

Ja niestety książki jeszcze nie czytałam, ale już zdążyłam obejrzeć film

i uważam że jest bardzo dobrze zrobiony. Naprawdę wzruszający i zmuszający do refleksji na temat wartości życia.

Natfild

Książki niestety nie czytałam, ale zamierzam.

DianaLadris

Ja przeczytałam i jestem zauroczona tą powieścią. Jedna z lepszych książek ostatnio przeze mnie przeczytanych. Nie ma sensu jej opisywać, lepiej ją po prostu przeczytać i zachwycać się nią w samotności. Very Happy

Deskjet

Ja jeszcze nie czytałam.

Ana

Kumiko

Zamierzam przeczytać : ))

Blindness

Tak, ta książka jest świetna!
Zastanawiałam się z ciocią co może oznaczać tytuł. Według nas polska "Nostalgia anioła" jest źle dobranym tytułem.
No, ale właściwie co autorka miała na myśli nadając tytuł "Lovely bones", czyli w wolnym tłumaczeniu - Kochane kości.
Obstawiamy dwa warianty:
1. W rozumieniu dosłownym tzn kości Susie, której ciała poszukują praktycznie przez całą książkę
lu co bardziej prawdopodobne 2. Kochane kości jako ludzie, czyli najbliżsi Susie, których obserwuje.

A co wy na ten temat myślicie?

Ana

Jak dla mnie w ogóle nie powinni tłumaczyć tytułów ani filmów ani książek. Zgadzam się z tobą Lana.

Natfild

Przeczytałam . Musze powiedzieć że daje do myślenia. Zmienia sposób patrzenia na ludzi bo wiemy że nie wszyscy są tacy świeci na jakich wyglądają.

Zakonczenie bardzo przewidywalne i cukierkowe.

A co do tytułu .........
Nostalgia to nic innego jak smutek, tesknota . A Susie teskni bardzo za światem utraconym .

A po za tym Nostalgia Anioła lepiej brzmi niż kochające kości.

Ana

Co z tego, że brzmi lepiej ja i tak bym wolała urocze, piękne, ładne, kochające kości niż Nostalgia Anioła bo to oryginalny tytuł tak w ogóle nie powinno się go tłumaczyć z angielskiego.

Lexie

Czytałam tą książkę i muszę powiedzieć, że jest dobra. Choć czasami gubiłam się biorąc pod uwagę "skoki" w czasie które zastosowała autorka. Ale generalnie fajna książka. Wesoly

Gemma

Ja to czytałam. Jedna z moich ulubionych książek. Mruga

Rose

,, Nostalgia anioła'' to z całą pewnością jedna z moich ulubionych ksiażek. Lubię do niej wracać, bo z każdym razem kiedy ją czytam , odnajduję coś nowego, coś na co wcześniej nie zwróciłam uwagi. Bardzo polubiłam Lindsey i Sama , ale moja ulubioną bohaterką jest chyba Ruth. Niesamowita, kontrowersyjna postać, która chyba wolałaby umrzeć niz żyć. W ogóle postacie, to wielki plus tej książki- żadna z nich nie jest prosta, płaska, mają złożoną osobowość- takich ludzi możnaby spotkac w życiu codziennym. Chociaż z jakiegoś powodu jakoś nigdu nie polubiłam mamy Susie. Ech, o tej książce mogłabym napisać następna ksiązkę. Very Happy