Książki warte rzucenia w kąt.

Jazz

Tak... Zmrok był okropny. Oczekiwałem czegoś więcej, że pojadą po Zmierzchu, atu klapa.
Do tego Krzyżacy, Szeptem, Martwy aż do zmroku, Tunele, Eragon, Septimus Heap. Uh..

Comatose

Prawdopodobnie zostanę obrzucona pomidorami za to co zaraz napiszę.
Becca Fitzpatrick - Szeptem.
Całkowita porażka. Jak już wspomniałam, pewnie zostanę obrzucona pomidorami przez fanów.
W efekcie nie skończyłam. A jako, że książka była pożyczona od koleżanki nie mogłam zrobić jej krzywdy, więc po kilku pierwszych rozdziałach, przez które przebrnęłam z wielką męką i cierpieniami oraz myślą: Jak można napisać takie okropieństwo i jeszcze dostawać za to kasę?! książka z hukiem wylądowała na biurku, a mój mózg zaszufladkował ją w miejscu z karteczką: Chała jakich mało. Nie tykać.

Jeżeli chodzi o lektury to Henryk Sienkiewicz - Quo Vadis.
Doszłam do pięćdziesiątego któregoś rozdziału i zrezygnowałam z czytania, ponieważ skończyliśmy już omawianie.

Drake'owata

Masakra! Ja mam tak wyrazisty gust, że mało co mi podchodzi.
Mi nie podchodzą żadne romansidła, no chyba, że do śmiania się. Zmierzch. No cóż czytałam dla opinii chociaż i tak nie skończyłam 4 części. Wszystko co o wampirach, wilkołakach i upadłych aniołach, i tu pewnie zostanę obrzucona pomidorami, "Pamiętniki wampirów" po prostu nuda.
Jeśli Ludzie mają takie problemy, to niech odwalą się od biednej laski!
"Upadli"
Istny koszmar... Dziewczyna kocha się w 2 facetach. Jeden na nią leci i jej się podoba, ale jak jest z jednym to wciąż myśli o drugim. Istny koszmar! Wszyscy wiedza o niej wszystko i na prawdę ma jakieś problemy ze sobą.
Jeszcze "Lessie, wróć".
Nie mogłam przebrnąć przez tą książkę. Nie dość, że było to tak zaplątane, to jeszcze o jakimś psie.
Parę książek Astrid Lindgren. np. "Karlson z dachu" nie mogłam tego zacząć, bo nie mogłam się połapać kto kim jest.
OJ! Dużo tego było.

Kinia;)

Drake'owata zgadzam się co do pamiętników ! Ludzie nie ruszajcie tej książki dobrze wam radze ! Pierwsza część ok, może być, druga straszna, trzecia była najlepsza, następne to żenada, a ta najnowsza 8 część to jakaś porażka ! Autorka nie ma już co pisać i wymyśla głupoty, po prostu jakieś wymysły z kosmosu. Następnie dokładam się do zmroku, kolejne badziewie, które przeczyta się raz ( i to jeszcze z trudem ) i więcej się nie bierze tego do ręki. No i jest jeszcze taka książka ,,Więzień'' której nie dociągnęłam taka interesująca była. Ufff no to zrobiłam anty- reklamę Mruga

Yennefer

Dla mnie porażką było "Szeptem". Nudne jak flaki z olejem, ciągle te samy schematy, główna bohaterka denerwująca niemalże jak Bella w zmierzchu.... Ta książka była ŻAŁOSNA (Dobrze, możecie teraz mnie zjechać) Mruga

Samego Zmierzchu też zdecydowanie nie polecam. No i tych wszystkich dodatków do niego (w stylu "Drugie Życie Bree Tanner) - tylko zbijanie kasy na popularności tego pierwszego.
"Bale Maturalne Z Piekła" - koleżanka pożyczyła mi to.... 7 miesięcy temu? Nie przeczytałam do dziś, bo załamałam się po kilku stronach.
"Błękitnokrwiści" - Pierwszą część dało się znieść, ale i tak była marna. Autorka chyba nie miała pomysłu i ciągle tylko rzucała nazwami marek. W drugiej miałam tego dosyć i odłożyłam książkę.

Ginevra96

Lektury:
''Pieśń o Rolandzie''- przebrnęłam przez kilka stron i nie przeczytałam.

''Krzyżacy''- przeczytałam aż 1/4 ale potem przestałam i przeleciałam po fragmentach by wiedziec o co chodzi.

'' Stary człowiek i morze''- porażka. Najnudniejsza z tych lektur. Nic się nie dzieje.

''Buszujący w zbożu''- po prostu mi się nie podobała.

Pozostałe:

''Mroczne materie''- czytam właśnie 3 częśc a to tylko bo jednak koniec mnie ciekawi. Ale dla mnie jest strasznie nudna, wszystko takie naciągane. Ale to moje zdanie

''Abarat''- 1 i 2 -nudyyy

''Czarna księga sekretów''- zaczęłam, bo myślałam że będzie ciekawa. Jak się okazało, na prawdę nie ocenia się książek po okładce, bo ta mi się spodobała, taka tajemnicza. Początek i środek strasznie nudne. Czytam, bo myślę że zakończenie będzie fajne, ale nie.

''O krasnoludkach i sierotce Marysi''- to chyba lektura, ale nie u mnie. Przeczytałam, bo pomyślałam że może byc fajna, bo kojarzyła mi się z Królewną Śnieżką (aby nie było, to było dawno). Nie wiem jak przez to przebrnęłam. Dziś nawet nie pamiętam o czym było a boję się zajrzec do tej książki xDD

''Tydzień czarów'' Diana Wynne Jones- matko, zakończenie tak spaprane że... po co to wszystko się wg działo jak skończyło się- niby obudzeniem ze snu? Nikt nic nie pamiętał bo nic się nie wydarzyło.

To tyle

Astrid Ellison

Lektury:
1. Już wcześniej wspomniani : Krzyżacy ( Okropna, najgorsza (jak dotychczas) ze wszystkich lektur)
2. Anaruk chłopiec z Grenlandii
3.Zemsta - mogłaby być całkiem niezła, ale nienawidzę książek pisanych wierszem
4. Syzyfowe prace.- tytuł mówi sam za siebie.

Pozostałe:
1. Tunele - pierwszą część doczytałam do końca, czego nie mogę powiedzieć o dalszych częściach. Okazało się że 1 część jest nawet spoko ale bez zachwytu. Nie polecam
2. Pamiętniki wampirów- czytałam dawno, ale nie wspominam tego dobrze.
3. Zmrok - nie wiem jak można napisać coś takiego.
4. Małe kochanie wielka miłośc, magda doc i paulina doc - Ludzie! Ta książka pobiła u mnie wszelkie rekordy. Nie wiem jak dotarłam do końca. Chyba czytałam tylko po to, żeby zobaczyć czy dalej będzie tak źle.
5. Drugie życie Bree Tanner - nie podobała mi się. Chyba napisana z nadzieją, że też stanie się bestsellerem.
6.Felix, Net i Nika Orbitalny Spisek 2 - Jedynka spoko, dwójka szkoda gadać
7. Jesień cudów - ciężka lektura

To chyba wszystko
6.

Gaia

Ginevra, no co Ty, Roland Ci się nie podobał? Mojżłaje, dzika nuda i mnóstwo wypływających mózgów? Przecież to arcydzieło! Wesoly

eliza

Możliwe że zlinczują mnie za to , ale najgorsza książka jaką czytałam to Drżenie.

Ginevra96

Hah, no tak jakoś mi się nie podobało

Hmm w sumie nudziła mnie też książka pt ''Dziewczęta z Szangahu'', ale to chyba dlatego, że dla mnie za poważna tematyka, bardziej książka dla takich powyżej 40stki xDD ale jakoś przez to przebrnęłam <dumny> Wesoly

Daisy

"Dziewczyna Komendanta".
O. Matko.
Niektórzy ludzie powinni mieć dożywotni zakaz pisania książek o tematyce wojennej. Szczególnie, jeśli W OGÓLE nie zna się realiów tamtych czasów. Tia, aż chce się powiedzieć "Napiszmy książkę o Żydówce, która udaje Polkę i zamieszkuje w Krakowie! Co prawda nie wiem jak żyło się w okupowanej Polsce, ale na bank było świetnie! Z pewnością można było kupić tam pomarańcze na straganie, czekoladę w różnych smakach i jeść kanapki z indykiem! I tak mi się zdaje, że Polacy byli gorsi od Niemców dla Żydów... Anyway, z pewnością tak jest - udowodnijmy jakie jesteśmy zapoznane z tematyką okupowanej Polski!"
Jej nie można rzucić w kąt. Bez urazy, ale tą książką trzeba tak walnąć w ścianę, by się doszczętnie rozwaliła, potem polać benzyną i spalić. Bo tylko do tego się nadaje.
Wybaczcie, ale ja naprawdę jestem przeczulona w stosunku do takich szczegółów. Po prostu brak mi słów.

Cassie

Jak dla mnie wszystkie lektury, bez wyjątku, "Szeptem", cała saga "Zmierzch" (zwłaszcza ostatnia część) i hm... "Tunele" i "Naznaczona". To po prostu nie moje klimaty, nie zabardzo mi do gustu podchodzą. Chyba że są tak durne i słitaśnie, że można śmiać się z nawet poważniej wypowiedzi. Wtedy jakoś przejdzie. Bo głupie i śmieszne Jezyk

Kinia;)

Kurcze, a ja uwielbiam szeptem, buszującego w zbożu i błękitnokrwistych Wesoly

Ja nie polecam Dziennika zakochanej nastolatki.. wieje tam nudę, a autorzy piszą jakby im się nie chciało.

Evolution

"Stara Baśń". Poddałam się po 3 stronach. Jakimś cudem zmusiłam się do przeczytania streszczenia, ponieważ co by nie było to lektura, a zależało mi na ocenie z Polskiego.

panna_Soren

Wszystkie książki z serii Hortense Ullrich o Jojo, która w każdej części zakochuje się w innym chłopaku...Porażka. Do tego nie przypadła mi do gustu seria 4 i jedna druga przyjaciela, wkurza mnie to ciągłe "ojeju chłopie", czytam bo jest pies

Ale ledwo przebrnęłam tą część o mopsie z diamentową obrożą, mam taką gruubą książkę w której są chyba cztery "4 i jedna druga przyjaciela" razem wzięte, nie wiem czy przez to przebrnę. No i "Anielka" i "Panna z mokrą głową". Tej pierwszej nawet nie zaczęłam, ale gdy zajrzałam na tył książki i stwierdziłam że główna bohaterka umiera, postanawiam, że przeczytam tą książkę w ostateczności. A "Panna z mokrą głową" ciągle ktoś umiera. No i "O psie który jeździł koleją".Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że pies na koniec umiera. A jeśli chodzi o "W pustyni i w puszczy" to na początku mnie nudziło, ale potem było trochę lepiej. I była taka książka, nie pamiętam tytułu, o jakichś dziwacznych dzieciakach które mieszkały w latającym w komosie domu ze swoim ojcem, potem tego ojca zjadły pająki które jakimś cudem wlazły im do domu...Dzieciaki poleciały na księżyc i dołączyły do jakiegoś dzieciaka który był kosmicznym piratem. Przeczytałam maks 5 rozdziałów i sie poddałam.

panache

1.Właśnie! Większość książek opartych na schemacie: 1 dziewczyna, 2 chłopaków. Kogo wybierze? A końcówka: uwaga, uwaga, dana dziewczyna jest z chłopakiem, z którym wszyscy od początku się spodziewali, że będzie i któremu nastoletnie czytelniczki kibicują z wypiekami na twarzy. Najczęściej ten jeden wątek jest rozstrzygany na końcu książki, bądź serii. Takie niby trzymanie w napięciu. + często jakieś elementy fantastyki do tego, żeby nie było, że zwykłe romansidło.

2. Większość lektur. m.in. "Krzyżacy" - absolutnie się zgadzam. "Pieśń o Rolandzie", Mitologia Rzymska, "Quo Vadis"- też nie dobrnęłam do końca.

3. Wszystkie pamiętniki nastolatek w których, co mnie najbardziej rozwala bohaterki są niewiarygodnie tępe.

Nie rób spacji przed dwukropkami.
E.

LovelyLie

Błękitnokrwiści! Ta książka to była katorga. Nie dałam rady przeczytać całej.Nic się tam nie działo. Dałam się skusić ładnej okładce i ciekawemu opisowi, ale treść.. okropnie nudna.

ellie2406

Pamiętniki Wampirów - film fajny, ale książka... nie dałam rady skończyć.
Idealny chłopak nie pamiętam autora i dołączam się do Błękitnokrwistych.
A i jeszcze Atramentowe Serce nie wiem jak dalsze części bo wynudziłam się przy pierwszej.

Missouri

Tunele. Głębiej. - pierwszą część przeczytałam, ale bez rewelacji. Drugiej nie dałam rady. Szkoda.
Eragon - wszyscy tak chwalą, a ja nie potrafiłam się zmusić.
Hobbit - tak, tak, zaraz mnie wszyscy fani zjadą za to. Wymiękłam po 5 - cio kartkowym opisie o jego domu. Jak tam wszystko będzie opisywane z takimi szczegółami, to ja się akcji nie doczekam.

LovelyLie

Missouri, Hobbit nie jest taki zły, przygody są super. Ja właśnie poluję na niego w bibliotece - chcę przeczytać drugi raz. Tolkien to klasyka, czasami są długie opisy, ale Hobbit i tak jest łatwiejszy do przeczytania niż Władca Pierścieni. Nie zamierzam Cię "zjechać" - tylko przekonuję - naprawdę warto, chociaż początek może wydawać się trudny. Wesoly

Ja dodam "Tunele" - wymiękłam po jakiś 150 stronach. Może spróbuję jeszcze raz za jakiś czas - nie mam pojęcia.