Wasza strategia

Medium

Ja nie mam rodzeństwa, więc w spokoju mogłabym zająć się opanowywaniem ETAP-u XD, nie no żart. W zasadzie to zachowałabym się w następujący sposób: postarałabym się być blisko przywódcy - nie ważne kto by nim był. Doradzałabym co robić i jak postępować, ale oficjalnie wszystko robiłby ten przywódca i jakby coś było źle to wina spadła by na niego. Taka częściowa władza, przywódca nie musiałby się zgadzać z moimi pomysłami, ale bez odpowiedzialności XD.

Poison

Podrzuciłabym młodszą siostrę do przedszkola, a później... chyba to co Medium

Ale najpierw schowałabym nutellę na czarną godzinę

.

Constance

Najpierw schmoikowałabym jedzenie. Głównie pieczywo, które zamroziłabym, jak to nieraz robi moje babcia. Dalej herbata i słodycze, ale te to już na później. Zostałoby mi, opiekować się młodszą siostrą. Władzy bym się raczej nie podjęła. Może, rzucałabym raz na jakiś czas jakieś pomysły, żeby udoskonalić ETAP, ale nic poza tym.

Whitney

Hm, znając moją osobowość pewnie nie paliłabym się do przejęcia władzy w mieście xD Myślę, że raczej trzymałabym się na uboczu, ale zarazem na tyle blisko, aby wiedzieć co się dzieje w mieście i nie być odciętą od informacji, znalazłabym sobie jakieś zajęcie i po prostu próbowałabym robić wszystko, by przetrwać Mruga

Emilly · Wysłany: Sob 19:59, 12 Mar 2011 Temat postu:

W zależności czy byłabym mutantem czy nie.
Jeśli tak; Oddałabym brata do przedszkola i w zamian, skombinowałabym jakieś pampersy, kaszki i zabawki.... Potem starałabym się pomagać innym i zabłysnąć w ETAPIE. Chodziłabym tam gdzie inne ważne postacie, starałabym się zostać zauważona.
Jeśli nie; Nie wychylałabym się zbytnio. Zajmowałabym się w spokoju bratem. Może zawarłabym jakiś sojusz na temat mojego bezpieczeństwa.

Rose · Wysłany: Nie 9:44, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ja, z moimi dwoma małymi braćmi? Zostałabym dosłownie uwięziona w domu, tak myślę. Raczej nie oddałabym ich do przedszkola, nie odbierałabym im jeszcze tej cząstki domu, która by im została. Zebrałabym tyle jedzenia, ile się da, głównie rzeczy w puszce i z długim terminem przydatności. Nie znam się na polityce, więc bym sie w nią nie mieszała. Gdybym miała jakąś przydatną moc, starałabym sie jej używać w dobrym celu i żeby ułatwić sobie życie. Ogólnie, starałbym się nie poddawać beznadziei i żyć z dnia na dzień.

Erin · Wysłany: Pon 18:49, 14 Mar 2011 Temat postu:

Byłabym zła i kręciłabym się koło osoby która ma władzę, by wykorzystać jej pomyłkę i sama stanąć na czele parlamentu Twisted Evil

.

Forbidden · Wysłany: Sob 19:05, 19 Mar 2011 Temat postu:

Gdybym nie pełniła żadnej funkcji, najprawdopodobniej stosowałabym się do panujących zasad (o ile by były). Jeżeli jednak udałoby mi się dojść do władzy, podzieliłabym ludzi na jakieś grupy. Np. grupa porządkowa zajmowałaby się tym oby otoczenie jakoś wyglądało itp.

Ginevra96 · Wysłany: Sob 20:05, 19 Mar 2011 Temat postu:

Jak wielu z was starałabym się schomikować pełno jedzenia w miejscu, gdzie nikt by ich nie znalazł. Mój brat akurat poradziłby w ETAPie sobie lepiej ode mnie (ma 13 lat a jeździ samochodami, tirami itp. lepiej od 50% dorosłych. No to bym mogła go czasami wykorzystać jakbym chciała się gdzieś szybko dostać Twisted Evil

chyba że bym miała moc Brianny Cool

). Jeszcze bym mieszkała w wielkim domu z moimi koleżankami, starałabym się nie utrudniać życia innym. Chciałabym mieć jakąś fajną moc, np. teleportacja, szybki bieg, przyciąganie do siebie rzeczy czy coś

Ale nie chciałabym umieć czytać w myślach, czasami lepiej nie myśleć co inni tak na prawdę o tobie myślą xD

I'm not hardcore

Hm, moja siostra pufnęła by, więc najpierw:
1. "biegałabym w kółko, krzycząc AAAA " a następnie prowadziłabym spokojny żywot kogoś przeciętnego, mniej więcej... No nie wiem, ale takiej Ellen? Albo jakiegoś dzieciaka, który jest 'bez-mocny', choć nie pogardziłabym czymś fajnym i próbowała być w miarę użyteczna.
2. Poleciałabym błagać Fire, Nicole i Qashqai żeby też dali mi porządzić, po czym oni:
a) zabiliby mnie z okrucieństwem
b) popatrzyli jak na wariatkę
c) pozwolili

A bez względu na wszystko : naładować wszystko, zapasowe baterie, telefony, aparaty itd., zgromadzić żarcie, skombinować broń (cokolwiek) i korzystać póki mogę z kompa...

Drake'owata

Zapewne trzymałabym się z grupą "sprawującą władzę", gdyż lubię "być w temacie"

Orsey

Pierwsze co bym zrobiła to wygoliła wszystkie spożywczaki w mieście, zdobycze zakopała 3 metry pod ziemią i do końca etapu żyła w dostatku. Mwahahahaha

Loumee

Znając mnie, od razu dostałabym świra

Nie wytrzymałabym w ETAPie miesiąca.

Magnolia

Ale pomyśmy jaki przywódca Sam był przed ETAPem. Odpowiedzialny, przeciętny mający pasję uczeń (opis pasuje PRAWIE do większości nastolatków) A dopiero po zniknięciu dorosłych uruchamia się w nim jakiś zmysł przywódcy. Nie umiem teraz określić tego kim bym była w naszym ETAPie.
Kwadratowy

Gość

Nigdy nad tym nie pomyślałam ^ ^

Opcja nr jeden, to chciałabym mieć przydatną moc. Po paru dniach obrabowałabym parę sklepów, zapakowała wszystko w samochód i pojechała do hotelu.
Po paru dniach, kiedy już byłabym pewna, że nikt z dorosłych nie wróci. Głupio by wtedy było, gdybym zrobiła wszystko od razu. No i żyłabym sobie spokojnie, zapewne koło Uzdrowicielki.
Chociaż... gdyby Caine przyszedł z propozycją dołączenia do niego... jak najbardziej <3

Lana Arwen

Oj, ciężko by było odnaleźć się w ETAPIE. Na pewno nie byłabym tam kimś bardzo ważnym, chociaż dużo myślałam o tym co bym zrobiła na miejscu Mateczki Mary. Rola przedszkolanki chyba najbardziej by mi pasowała. Bardzo lubię dzieci, może to z tego powodu. Jakaś moc ekspresowego zmieniania pieluch by się przydała

Anaid

Zachomikowałabym żarcie, schowała gdzieś i żyła sobie z dala od odwiecznej wojny Perdido Beach Vs. Coates. Jakby brakowałoby mi strawy, no cóż, zwierzątek tam pod dostatkiem Jezyk

Vanessa

Raczej byłabym taką Dahrą.
Znam się na medycznych sprawach, nie brzydzę się krwi i innych takich

panna_Soren

Guilt

Może mam mało ambitny plan, no ale cóż, jestem nieodpowiedzialna.. Gdybym się tylko dowiedziała o ETAPie, uciekłabym w jakąś niezamieszkała okolicę daleko od Perdido Beach, zbierając po drodze jedzenie, baterie i inne przydatne rzeczy z mijanych domów. Zamieszkałabym samotnie w domu jakiegoś starego małżeństwa i czekała na śmierć w samotności Twisted Evil