Seria Gone - niezgodność adresowania z zawartością.

peevishprince

Przeglądając różne informacje o tej serii, na wielu stronach, nie tylko polskich, nie zauważyłem nigdzie tematu który porusza kwestię tego jakim fuck mindem jest ta książka, mianowicie chodzi mi o te wszystkie sceny jedzenia kotów, palenia mięsa, dokładnych, brutalnych i wurgalnych opisów scen walki, sexu etc. Nie żebym miał jakieś obiekcje, czytałem gorsze rzeczy w życiu i mnie to nie rusza, ale strasznie dziwi mnie to, że książka ma słodką kolorową okładkę i jest adresowana do nastolatków, a książką dla nastolatków nie jest. Pisana jest jak dla nastolatków, bohaterowie są dziećmi, i nawet sama otoczka wokół tej książki jest typowa dla książek dla nastolatków (mówię tu o filmikach Granta na youtubie, czy zapowiedziach książek), a przecież tematyka jest rodem z "Władcy much".
Strasznie mnie to zastanawia, bo czytając serię "Gone" nie rzadko dostaję gęsiej skórki, mam dreszcze, ale nie takie jakich dostaję się czytając inne książki, to nie jest radosne podniecenie spowodowane szybką akcją i niespodziewanym zwrotem akcji, a raczej przerażenie wywołane tym jak bardzo dana scena np. palenia tych dzieciaków przez Sama które przeszły z miasteczka nad jezioro i zostały zaatakowane przez kojoty w 5 części, jest brutalna. Nie zastanawia was to?
Notabene, żeby nie było nieporozumień - ja uwielbiam tę książkę i czekam z niecierpliwością na ostatnią część, ale czasem czuję się przytłoczony tym co się w niej dzieje, i mam ochotę z kimś o tym porozmawiać, czy ma podobne odczucia, czy coś jest ze mną nie tak. Mruga

Loki

Moim zdaniem jednak jest dla nastolatków, wbrew Twoim argumentom - jakby nie patrzeć, Grant nie rozpisuje się w opisach tych wszystkich okropności (przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie), jakie serwuje swoim czytelnikom, poza tym chyba każdy przedstawiciel szanownej młodzieży zdaje sobie sprawę, że w ETAPie, w tak trudnych warunkach, panują brutalne zasady, bohaterowie są zmuszeni do takich rzeczy jak jedzenie kotów czy walka o pożywienie (co do seksu mogliby się obejść Jezyk

).
Oczywiście zgadzam się, że seria jest reklamowana jako dość standardowa, młodzieńcza, może nawet cukierkowa pozycja (te okładki, brr...), ale jeśli chodzi o treść i sposób jest przedstawienia nie wydaje mi się, żeby miała być skierowana raczej dla dorosłych czytelników.
Zresztą, teraz to te dzieciaki co chwila widzą przemoc w tej przeklętej telewizji.

@peevishprince, może Cię zainteresować inny temat, link poniżej. Polecam.
http://www.forumgone.fora.pl/bohaterowie,13/slabosci-mieszkancow-etapu,1460.html

Perc

Raczej nie. Moim zdaniem seria typowo młodzieżowa, jest trochę okropności itd., ale to wciąż jak dla mnie dla młodzieży. Po prostu trochę inne, mocniejsze, dlatego takie lubiane i doceniane, bo GONE jest po prostu inne niż wszystkie książki młodzieżowe.

peevishprince

Ja po prostu czasami sobie myślę, że ta seria jest nienormalna i chora, te dzieciaki stają się mordercami, cieniami samych siebie, i w sumie z jednej strony odczuwam duży szacunek do autora, bo przecież dzięki temu seria staję się dużo bardziej realistyczna, dobrzy bohaterowie zmieniają się w złych i odwrotnie, liczy się przeżycie etc. Jednak czasem wydaję mi się, że można było uniknąć tych wszystkich morderstw i śmierci i trochę złagodzić temat.
Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę kiedy polecałem znajomym tę książkę, mówiąc im o spokojnej, rozpoczynającej się ciekawym wątkiem książce, po której nie spodziewasz się, że w trzecim, czwartym rozdziale ludzie zaczynają jeść koty i zabijać się nawzajem. Nie znam żadnej innej historii opowiedzianej w tak dosadny sposób, stąd oczywiste nawiązanie do "Władcy much", który przecież nie jest książką dla dzieci.

Astrid Ellison

Myślę, że książka jest dla młodzieży, ale tej starszej. Młodszych może przerazić albo zobojętnić w przyszłości na krzywdę. W książce są różne sceny, także brutalne, które mogą się później wydawać jak najbardziej normalne. Starsza osoba ma już wyrobione poglądy, ale Gone może młodszych uodpornić na zło.

Takie jest moje zdanie, choć wiem, że na forum są młodsi użytkownicy, którzy przeczytali książkę.

Lemo

VeryOriginalNick

Czy seks jest im niezbędny?
Ludzie, tam nie ma dorosłych, pożądanie to normalna rzecz, a dążenie do prokreacji jest uznawane za potrzebę fizjologiczną jak jedzenie czy spanie. Różnica między ludźmi a zwierzętami polega na tym, że my nad sobą panujemy, nie podążamy w tym wypadku za instynktem.
Ale dzieciaki w ETAPie... Nie wiem ilu ich tam uprawiało seks, bo z takich wspominanych par to pamiętam, że Caine+Diana i Sam+Astrid. Ale chodzi mi o to, że to wskazuje dążenia ludzi do rozładowania napięcia.
Wiem, że to co piszę może zabrzmieć brutalnie, bezuczuciowo, a dla niektórych czytających mój post może to zupełnie nie pasować jako słowa płynące z ust siedemnastolatki, ale gdy ktoś jeszcze w to wątpi to albo powinien się głebiej zastanowić, albo ma za mało doświadczeń w obserwacji ludzi i musi minąć jeszcze trochę czasu.
Ja podziwiam Granta za dogłębną analizę ludzkich zachowań. Fakt, w piątej części czasami również miałam dreszcze - książka autentycznie mnie chwilami przerażała.
Tylko wiecie, nie wyobrażam sobie okładki na której pokazują na przykład scenę zjadania Pandy... Może bohaterowie mogliby być pokazani bardziej pokiereszowani czy coś, ale już zostawiam kwestię okładek.
Myślę, że GONE z części na część stając się bardziej brutalną serią tym bardziej wymaga adnotacji, która znajduje się na (może nawet nieco mniej przerażających - chodzi mi o sposób mówienia o niektórych sprawach) Igrzyskach Śmierci - jest to książka dla dojrzalszych młodych ludzi, którzy rozumieją, czym jest cierpienie. Mnie już w pierwszej części zachwycił właśnie realistyczny sposób przedstawienia zagubionych, powiedzmy wprost, dzieciaków. Chodzi mi o sam styl pisania i to, ile czasu musiał MG poświęcić na ułożenie tej historii z uwzględnieniem każdego zachowania, każdej potencjalnej decyzji jaką prawdopodobnie podjęłyby pozostawione same sobie niedojrzałe osoby.

Perc

I właśnie za wymienione wyżej przez Ginger czynniki GONE to jedna z moich ulubionych serii. Grant się nie hamuje, jak trzeba coś opisać nawet brutalnie to to zrobi.

Loki

Co do seksu, szczerze wątpię by bohaterowie robili to aby poczuć się "dorosło".

A to, że nie wszyscy w ETAPie są przestraszeni i idą na ugody, dążą do życia w pokoju i nadziei, sprawia, że powieść jest bardziej interesująa (jak, wielokrotnie już wspominani "Władcy Much").