Czyli jednak plany ekranizacji...?

Sheva

Jeśli chodzi o ekranizację, to najbardziej boję się o obsadę.
A jeśli skiepszczą Drake'a tak bardzo jak na okładce trzeciej części? :<

KingCaine:D

Loumee

Wiecie, jak dla mnie to tego filmu/serialu mogłoby nie być. Bo zaraz sknocą coś z aktorami, zmienią fabułę, czy jeszcze jakieś inne rzeczy i jak zwykle fani będą niezadowoleni. Albo co gorsza zrobią z tego taką przereklamowaną sieczkę jak z "Igrzysk Śmierci". Niby lubi się jakąś książkę, a potem przychodzi ekranizacja i rzuca się na to tłum "wielkich entuzjastów" bez zielonego pojęcia o pierwowzorze.
Zawsze są obawy i często słuszne, więc sama nie wiem, co myśleć. "Gone" ma ciekawą fabułę, ale ta gromada producentów wszystko pozmienia, żeby dotrzeć do jak największej ilości widzów. Bo kto by oglądał serial o dzieciach? To wszystko wydawałoby się nienaturalne dla kogoś, kto nigdy nie miał styczności z tą serią.
Się rozpisałam.

Nefistof

Oczywiście, najbardziej jak prawie wszyscy obawiam się obsady, a co gorsza. Efektów specjalnych. Jak walną coś takiego jak w trailerach książek to bossshhh.

Nike

Z tumblra:
"
GONE is being pitched to studios this week, but Michael Grant hasn’t heard anything else, which according to him is probably bad news.
Some of the people involved with The Hunger Games movie are pitching GONE.
A GONE movie would have to be kept to PG-13, otherwise no deal could be made.
The biggest issue so far in making a GONE movie has not been the violence, or the sex, but Orc smoking, because that would result in an immediate R (since he is underage).
Michael Grant wanted a TV deal but producers are pushing for a movie.
Michael Grant would have basically no input on casting."

Loumee

JuliaMerwin;P

[link widoczny dla zalogowanych]

O ile się nie mylę to jest na temat filmu tylko nie mogę się rozczytać <ja chcę w końcu do okulisty lub znaleźć te pożyczone okulary>

Vanessa

Perc

Ja bym chciał serial. Nie za długi, taki jednosezonowiec, 12 odcinków np. albo więcej. Mogliby dobrze zrealizować całą serię nie pomijając niczego, a może nawet coś ciekawego by dodali. Ale filmowi mówię 'nie'

KingCaine:D

Tak samo uważam Wesoly

Dlatego napisałam do Granta. Nie wiem czy odpowie bo ten list mógł być trochę niegrzeczny.... Nie umiem angielskiego! I jestem dyslektykiem więc pewnie pełno błędów porobiłam

Z resztą ja zawsze czego się dotknę to psuję Smutny

VeryOriginalNick

Ja jestem za serialem, ale 12 odcinków to wg mnie za mało. Obstawiałabym 24, żeby oddać wszystko dokładnie, a nie okrajać fabułę. Albo seria 3 (6 nikt nie wyprodukuje) filmów, po 2 książki w 1 filmie, byle dobrze oddane, nie zmieniać zbyt całej koncepcji.
Co do obsady to ciężko coś mi powiedzieć, bo moje wyobrażenia o bohaterach są dość, jakby to określić... płynne? No, niech będzie.
Najgorsze jednak to, że Grant nie ma głosu przy doborze aktorów, to w końcu on najlepiej wie, jak wyglądają bohaterowie...
Szkoda, że wcześniej tu nie weszłam, mogłabym do MG napisać. Wesoly

W każdym bądź razie czego nie wymyślą i tak czekam i na pewno obejrzę.

Edit: jak myślę o GONE jako serialu, to na myśli mi tylko przychodzi że drugie LOST zrobią x_x Boże, na początku to się jeszcze dało oglądać, ale potem to było to krótko mówiąc przeciąganie akcji dla kasy, tylko fanom to się mogło podobać.
Mnie ogólnie odstraszają tasiemce telewizyjne ciągnące się przez powiedzmy 8-9 sezonów (nawet 3 to dla mnie za dużo) z coraz to nowymi durnowatymi wątkami - jeden gorszy od drugiego...
Mam nadzieję, że czegoś takiego z GONE nie zrobią -.-

Sweter

KingCaine:D

Ja też lubię sobie porównać książkę do filmu/serialu ale w niektórych przypadkach na prawdę mam ochotę zmiażdżyć telewizor jak Caine betonem głowę Penny!

Przepraszam, ale przy "Ziemiomorzu" tak się wkurzyłam, że musiałam wyjść z pokoju. Nie wyobrażam sobie, jak można zniszczyć jedną z najlepszych serii głupim filmem! "Ziemiomorze" jako książka było zaskakujące, miało przesłanie, ciekawych bohaterów. A film na podstawie tej książki to jakaś głupia romantyczno-dramatyczna historia bez sensu. Wątki kompletnie się nie łączą i żaden z nich nie jest związany z wydarzeniami z książki! Tfu!

No już nie mówiąc o "Opowieściach z Ziemiomorza" - to z kolei anime na podstawie tej samej serii. To była dopiero katastrofa! Główny bohater z książki stał się w filmie poboczną postacią nie wnoszącą nic do fabuły, jego uczeń z książki (porządny, odpowiedzialny i spokojny chłopak) stał się głównym bohaterem (ale w filmie był wybuchowy, szalony, nieodpowiedzialny i nieposłuszny). W ogóle pozmieniali charakter wszystkim postaciom. Wydarzenia w ogóle nie przypominały tego, co się działo w książce. I tylko imiona i nazwy krain się zgadzały (a też nie wszystkich!).

Dalej jest "Liceum Avalon". Książka była nawet fajna. Ciekawy pomysł i logiczny ciąg wydarzeń. Ale film?! Wszystko pokręcili tak, że nie miało to kompletnie sensu i w żaden sposób nie składało się w całość. Nie mówiąc już o tym, że z wysokiego, przystojnego blondyna Lancelota (który w sumie trochę namieszał w książce) zrobili czarnoskórego, niepozornego chłopaka (którego równie dobrze mogło tam nie być, bo tylko trzymał się na uboczu).

Jeśli z Gone zrobią coś takiego jak z Ziemiomorzem albo Liceum Avalon to już zaczynam się martwić o mój telewizor...

Loumee

[link widoczny dla zalogowanych]

Nowy update odnośnie ekranizacji.
Lionsgate interesuje się "Gone"? Ciekawe co z tego wyniknie...

Perc

No, no. Lionsgate ma środki i możliwości, by zrobić naprawdę dobrą ekranizację jak np 'Igrzyska'.
Mam nadzieję, że jednak Grant sprzeda prawa. Będą pewnie zmiany, ale naprawdę chciałbym to zobaczyć na wielkim ekranie mimo wszystko.

Lively

Boję się. Jak oni chcą w jednym filmie zmieścić całą treść Niepokoju. Przecież ten film będzie musiał trwać 4 h. I najgorsze będzie to, że obetną całą masę ważnych wątków ;(

Margie

Myślę, że serial byłby lepszy od filmu, ale to nie zależy ode mnie...
Z jednej strony bardzo chcę ekranizacji, ale z drugiej boję się, że spartolą np: efekty specjalne, typu pędząca Brianna, albo strzelający światłem z rąk Sam.

Bryza

Widzę, że raczej nie cieszycie się z filmu, najgorzej będzie, że jakby np. wszedł do kin, albo coś, że byłyby wszędzie reklamy, to zaraz wszyscy okazali by się "wielkimi fanami". Wiem, że to raczej nie możliwe, ale jakby tak było tylko kilka zapowiedzi w telewizji, i film byłby na przyklad podzielony tak jak 7 cz. H.P. na dwie części, to byłoby fajnie. No właśnie, i żeby bohaterów grali ci z okładki, znaczy Sama, Caine'a, Diane i Astrid, innych niech zagraja jacyś nowi, bo jakby dali innego Sammy'ego i spółkę, to bym się chyba popłakała. No, i mam nadzieje, że Drake będzie super, ale wiele mogą zepsuc.
Mam nadzieję, że zrozumiecie cos z tej mojej paplaniny. Wesoly

Elissa

Gone jest zbyt obszerne i zbyt fajne, żeby nakręcić o nim marne 6 filmów. Ja chcę serial!

diana9511

A ja nie chce ani filmu, ani serialu! Już sobie wyobrażam tych wszystkich "fanów", którzy nie mają pojęcia o książce. No i ten cały szał jak ze Zmierzchem. Myślę też, że ekranizacja popsułaby moje całe wyobrażanie o GONE, to jest za bardzo złożona książka, żeby można było ją fajnie pokazać i nie zwalić czegoś przy okazji. Już wole zostać przy swojej wyobraźni. Nie mogłabym patrzeć na zniekształcone postacie pozmieniane po to, żeby stały się bardziej komercyjne.