|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orsey
Odczytywacz
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Coates Academy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:34, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kate, weź do szkoły i czytaj na każdej przerwie i lekcji. Ale ja wam zazdroszczę!!! ja też chcę już Plagę!!! Jeszcze po tych wszystkich spoilerach, ugh.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jamata
Pirokinetyk
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:01, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem na 44 stronie. Całą książkę przejrzałam i trochę nieco przeczytałam i normalnie trochę jestem załamana. No, nic. Może następna część będzie lepsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jazz
Odczytywacz
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nienacka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:52, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Książkę odebrałem dopiero we wtorek (a przyszła w poniedziałek, jednak mama, która jechała do miasta, nie chciała mi jej odebrać - skutkiem tego było 2 dniowe nie odzywanie się do niej) i wczoraj wieczorej, tj. czwartek, przeczytałem ją. Całkiem niezły czas, biorąc pod uwagę, ciągłą naukę, odrabianie lekcji i przygotowywanie się do egzaminu gimnazjalnego.
Plaga - tytuł również mi nie pasuje. Chociaż były tutaj spekulacje, żeby zmienić tytuł na "Zarazę", wszyscy byli przeciwko, bo to nie jest dokładne tłumaczenie. Po przeczytaniu zmieniłem zdanie. Zaraza bardziej by pasowała.
Tłumaczenie - otóż jest nowy tłumacz (-ka) i błędy stylistyczne, które mnie dźgały w moje biedne oczy (krótkowidz), zmiany imion bohaterów. Jednak jeśli wziąć pod uwagę Kłamstwa i właśnie Plagę, to właśnie Plaga ma mniej błędów ogółem. Tłumaczka podjęła się tłumaczenia tuż przed oficjalną premierą w USA, więc miała nie do końca duży dostęp do autora, który zbierał się na spotkania z fanami, aby promować "czerwoną książkę".
Fabuła - i tu zaczynam strzelać palcami, żeby zacząć mój monolog. Plaga opowiadała o kolejnym cierpieniu "Perdido Beachianów" czy "ETAPowców". Doskwiera im grypa, kaszel, gorączka i te dziwne robale. Wypluwanie płuc było znakomitym pomysłem i do tego jeszcze świetnie opisanym. Cierpnienie, które również poczułem, zaangażowanie (no tu trochę mniej) "władz" aby uchronić innych przed wirusem. Autor chciał zrobić wielkie wejście w książce i zrobił, ale potem fabuła staczała się w dół. Świetne posunięcie, aby napisać myśli autystycznego chłopca, brata Astrid - małego Pete'a. Jednak kiedy je czytałem jakoś nie mogłem się do nich przekonać. Niby dobry pomysł, stał się nowością, ale dla mnie to co tam było, nie było do końca zrozumiałe (oczywiście nie wszystko). Tak samo jest z "macaniem" Taylor przez Sama. Sam + Piwo + Taylor = Małe Igraszki! Pocałunek i lekkie macanko, przyprawiło mnie o zdrętwienie... niektórych członków (inaczej kończyn). Jednak potem fabuła staczała się, bo nic się nie działo. Drake uciekł, Orc przestraszył się i również uciekł, Howard go szuka. No i Albert wreszcie wysyła ekpię (Sam, Dekka, Jack i chwilowo Taylor - właśnie! Co się stało z tą Taylor?!) na poszukiwanie wody. Jest git, bo znajdują Huntera, którego zżerają robale od środka. Latające węże, które zarażają tym robactwem. Dekka opluta przez węża. Niedługo zacznie się akcja. Ale teraz przenosimy się na Wyspę Marzeń, Fantazji, którą zamieszkuje połamana Penny, niewidzialny Robal i nasza królewska para, żyjąca jak pasożyt dla każdego siebie - Diana i Caine. Seks, wielkie łóżko, seks, jedzenie, seks, wielka wanna, seks i... seks. A co najlepsze na wyspie? Seks i satysfakcja, że nikt ci nie przeszkodzi, bo jesteś z Cainem albo właśnie nim jesteś. Wykorzystywanie Diany jak szmaty, było bardzo... nie-królewskie, ale co Diana ma do tego. Ona potrzebuje "silnego ochroniarza"! Jest jej wygodnie z Cainem, a Cainowi z nią. Więc co w nich złego? A właśnie - nie ma między nimi żadnego uczucia. Jedynie ten seks. Dowodem tego jest ucieczka Diany z Perdido do Jeziora razem z Samem. Ciąża Diany? JUPI! Wreszcie jakiś problem, który mógłby wstrząsnąć ETAPem, wywołać skandale i plotki. Co do Drake'a zaczął mnie irytować tak samo jak Świnia Britney. Że-niby-fajnie, nie? Dla mnie się to nie podobało. Ale wracajmy do Ekipy-Poszukiwaczy-Jeziora. Znaleźli prawdomównego i słuchającego prawdy Tota (dziwne imię, bo ciotka ma sukę o tym imieniu) oraz nuttelę, pepsi i produkty Apple. Aż się popłakałem. Czułem ich szczęście i sam poczułem się szczęśliwy! Naprawdę się popłakałem. Nuttela - jem ją codziennie i wiem jakie są skutki nie jedzenia jej. Pepsi - gazowane napoje i do tego te "Pstryyk! Ksssszzt!". Apple - drogi, markowy sprzęt, którym można szpanować! Zmiana tematu - walka Drake/Świnia Britney z EPJ była żałosna. Niby Sam wlazł do tego robala, ale to było nudne. Ciekawsza za to była walka w mieście. Caine z Bryzą - wielkie mniam! Astrid, która chciała zabić brata bardzo mi się podobała, a kiedy go porzuciła byłem w takim pozytywnym szoku. Wreszcie to zrobiłe! Ale wróciła... No i Ciemność nie będzie miała swojego Nemesis.
Końcowa ocena - "Plaga" jest od teraz jednym z moich ulubionych tomów serii GONE (1 - Głód, 2 - Niepokój i Plaga zarazem oraz 3 - Kłamstwa). Pan Grant zaczął się rozkręcać, ale wkurzyłem się objętościa książki! Jest niewiele grubsza od "Kłamstw"! Jednak "Plaga" zasługuje na te zaszczytne miejsce, mimo swojej objętości! 9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jazz dnia Pią 13:54, 08 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Przenikacz
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarczyn (k.Warszawy) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:29, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jakieś 10 minut temu skończyłam Plagę. Jest to zdecydowanie najbardziej obrzydliwa część ze wszystkich. Świetna! Dużo się dzieje. Akcja trwa przez całą książkę i nie pozwala czytelnikowi się rozluźnić. Jak nie jeden bohater ma kłopoty, to drugi... Ale to ETAP. To nadal ten sam ETAP.
Po przeczytaniu ostatnich stron mam ogromną ochotę na Strach! Wiecie... ja nawet nie mogę napisać jeszcze recenzji bo mam dziwnie skotłowane myśli.. Z pewnością długo tego nie zapomnę. Przecież GONE nie da się zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kakunia
Lewitator
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:34, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Początek- dobry, później - gorzej. Dopiero w połowie widać dawną świetność, więc ogólnie- genialnie! Nie przypuszczałabym, że tytułową Plagą będą ludzie stojący pomiędzy Ciemnością, a Pete'm. Nie mogę sie doczekać kolejnej części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie McKinley
Telekinetyk
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:23, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Plagę skończyłam dziś w autobusie, jak wracałam ze szkoły (nie wspomnę, że czytałam na wszystkich przerwach i większości lekcji)
Jak dla mnie super, chociaż trochę zawiodłam się na Drake'u / Brittney.
Chociaż od "Niepokoju" Drake był moją ulubioną postacią, w "Pladze" wyobrażałam go sobie inaczej...
Caine - wkurzyło mnie jego zachowanie, więc już nie lubię go tak bardzo jak w poprzednich częściach
Diana - nadal moja ulubiona bohaterka w książce, ale zastanawiam się, jak będzie wyglądał jej poród... I ciekawe kto go odbierze... Sam? Dekka? Bryza? A może Komputerowy Jack?
Sam - jak zawsze zbyt pozytywny bohater, ale dobrze, że skończył z Astrid
Astrid - mhm... od pierwszej części jej nie lubiłam, więc dobrze, że dała sobie spokój i poszła nie wiadomo gdzie
Toto - jak wszystkich, zachwycił mnie. Jest u mnie na trzecim miejscu ulubionych bohaterów w książce
Hunter - wielka szkoda, że umarł. Sam mógł go jakoś uratować - w końcu z Dekką mu się udało - wprawdzie z pomocą Lany, ale mógł wysłać po nią Taylor, gdy jeszcze z nimi była, czy coś takiego...
Dekka - gdy zorientowała się, że ma w sobie robale, prawie dostałam zawału... Ale dobrze, że została uratowana... A moment, w którym powiedziała Bryzie, że ją kocha - bezcenne
Bryza - jak zawsze, super
Jack - gdy odkrył laptopy, prawie się popłakałam ze śmiechu (wyobraziłam sobie ten moment - cudowny ). I dobrze, że zaakceptował swoją mega siłę
Orc - nic dodać, nic ująć... Ale fajnie, że przeżył
Albert - szkoda, że nie umarł... W "Niepokoju" był jeszcze znośny, ale potem... koszmar
Lana i Sanjit - fajnie, że się zeswatali, chociaż kompletnie do siebie nie pasują
A jak przeczytałam, że w tej Bazie Sił Powietrznych Gwardii Narodowej w Evaston (BSPGNwE ??? xD) wiedzieli o mutowaniu dzieciaków z Perdido Beach, po prostu mnie zamurowało... Normalnie szok... Przez kilka minut gapiłam się na to zdanie i myślałam, czemu nie zabrali Sama, Caine'a i reszty, skoro zabrali Darlę i Tota...
No, więc w skrócie - Od teraz "Plaga" i "Głód" to moje dwie ulubione części... Wg mnie czwarta część Gone to po prostu cud, miód i orzeszki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puma
Naczelny Grafficiarz
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paradise City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:37, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm... Moim zdaniem, książka ciekawa, jak zwykle Grant miał pomysły na nowe problemy
Bałam się, że ta część będzie nudna. Cały czas Perdido, łażą w tę i z powrotem. Jestem bardzo mile zaskoczona. Przede wszystkim, teraz dopiero widać, jak od samego początku ETAPu niektórzy bohaterowie doznawali przemiany, np. Diana, Astrid. Podobało mi się, że te zmiany nie nastąpiły nagle, tylko stopniowo, szczególnie u Diany. Na początku naprawdę myślałam, że Caine się zmieni, zakocha się w niej naprawdę. Na końcu byłam zszokowana, że tak ją okropnie potraktował. Ale może w następnej części jednak coś do niego dotrze.
Zdecydowanie w Pladze było najwięcej śmiesznych momentów. Jak Taylor, Jack, Sam i Dekka szli nad jezioro - leżałam. Jak Lana spławiała Sanjita - leżałam xd. Jak Sam prosił Dekkę, żeby wzięli ślub i zamieszkali na jachcie - leżałam.
Ale cieszę się, że następna część będzie inna i czekam na zmiany. Zastanawiam się co z ich życiem nad jeziorem, co z Dianą i jej dzieckiem. No i co z Astrid. Ciekawa tylko jestem, czy zanim Diana przyszła do Sama oznamiając, że przyłącza się do nich, powiedziała Caine'owi o ciąży...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:44, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
OK. Kupiłam sobie wczoraj o 18 Plagę i czytałam ją z przerwą na 30-minutowe zrobienie lekcji do 1. Inaczej nie mogłabym zasnąć przez całą noc (miałam tak już z PJ). Plaga jest po prostu zaje**sta. Ohydna. Fajnie Oczywiście przez całą noc wydawało mi się, że mam owe przepiękne robaczki, ale cóż. Bohaterowie...
Caine - phhh.Traktował Dianę jak szmatę. Wielki minus, straciłam całą moją miłość do niego.
Diana +
Sam + Podobało mi się, jak rozmyślał o Astrid i wyznał jej miłość... No i jego odwaga. I pomysły.
Astrid. Yyyy... cóż. Tak naprawdę nie mam pojęcia, co o niej myśleć.
Sanjit +++ Powiem tak - zazdroszczę Lanie
Lana +
Brianna + Popisała się odwagą.
Jack + Jest hero
Toto + Jest słodki
Albert -/+ Nie wiem. Były momenty, kiedy go nie cierpiałam, i kiedy był ok.
Orc +
Drake + To już nie jest stary, dobry Drake, ale... be niego byłoby nudno
Brittney -
Hunter +
Taylor - Rozwalały mnie jej teksty, ale jednocześnie niesamowicie mnie denerwowała.
Edilio +
Dahra + Wykazała się zdrowym rozsądkiem i odwagą.
Howard - Gdzie ten Howard z Kłamstw?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginevra96
Gyrokinetyk
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:25, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zaskoczyła mnie ta część. Dzieje się na prawdę dużo.
Zacznę od tego, co mnie najbardziej zszokowało:
* Diana w ciąży? Gdyby ktoś mi powiedział jak przeczytałam ''Kłamstwa'' w życiu bym w to nie uwieżyła. OK, wyznała Caine'owi miłość, ale od razu seks? Szok.
* Taylor. W ''Głodzie'' ją lubiłam, w ''Kłamstwach'' już mniej, ale teraz to już w ogóle. Najpierw krzyczy na Jacka, że jest zdrajcą, a sama? Choć aż taka zła nie jest, zapomniała ile wycierpiała przez Caine'a?
* Albert. W ''Niepokoju'' go lubiłam, a ''Głodzie'' też, miał dobre pomysły. W ''Kłamstwach'' już mnie zaczynał denerwować, ale w ''Pladze'' to już totalnie. Jest zbyt chciwy, egoistyczny i pewny siebie. Mimo to, nie chciałam by umarł. Bądź co bądź, prawdopodobnie ETAP bez niego znów by się posypał, znów był by Głód, pragnienie. Chaos.
* Toto. Uwielbiam go. Te jego wtrącenia do rzeczy, które praktycznie nie miał większego znaczenia. Jest taki słodki
I tutaj by powiedział ''To prawda'' lub ''Ona naprawdę tak uważa, Spidey''
* Co do Brittney. Już totalnie otumaniona przez Ciemność. Prędzej była mi obojętna, ale teraz mnie zaskoczyła. Nie lubię jej.
* Więcej z perspektywy Drake'a i Pete'a, Drake jest na prawdę przerażający, za nic nie chciałabym go spotkać. Co do Pete'a. Momenty jego przemyśleń były takie dziwne. Szczerze, to niewiele z tego rozumiem. Może jak przeczytam drugi raz...? I ciekawe co się z nim stało.
* Na prawdę uwielbiam Dekkę, Jest taką specyficzną postacią. Bardzo dzielna, cieszę się że przeżyła. Gdyby umarła, pewnie bym rzuciła (tzn. położyła ) książką z postanowieniem, że już nie będę jej czytać. A po kilku sekundach i tak bym wróciła do lektury.
* Brianna. Jak zwykle świetna. Ciekawi mnie, czy porozmawia o TYM z Dekką.
* Odkrycie przez Sama, Dekkę i Jacka nutelli, pepsi i laptopów. Jack w tej scenie był świetny, nie mogłam się nie uśmiechnąć czytając o tym.
* Orc. Nie wiem co napisać... zaskoczył mnie
* Astrid tak jak Orc. Pozytywnie chyba...
* Śmierć Lance'a. Nigdy go nie lubiłam I wiadomo kto był na brytyjskim trailerze, a były domyślenia że to ktoś z nową mocą. A to Caine pozbył się Lance'a. I cieszę się że EL się rozpadło ; ]
To chyba tyle, to co pamiętam Ogólnie książka mi się podobała, tylko czasami mnie nudziło. I to dziwne, bo nudziły mnie momenty z Drakiem. Zawsze ciekawiło mnie to co on myśli, ale to było przerażające.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosmita
Bez mocy
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mars Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:20, 09 Kwi 2011 Temat postu: Wrażenia |
|
|
Wrażenia? Wielkie! Czytam i czytam,im bliżej końca tym bardziej jestem podekscytowana. Spojlerów nie będzie,lepiej sami przeczytajcie forumowicze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amnaese
Super Szybki
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:21, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Łoraju.
Zarwałam noc, wstałam o piątej wzięłam do szkoły, olałam obiad i... już po wszystkim!
Pierwsze wrażenie: wyciągam z półki w księgarni i aż nie krzyknę. CO to za makabra? Przepraszam bardzo, ale ta okładka to wybitnie nie mój gust. Co to za szkaradztwo??? Co dziwniejsze, wszystkie okładki w Google wyglądają normalnie, a moja to istna żarówa. Czyżby znów pech?
Nie mogę zaprzeczyć, że była to część najbardziej przeze mnie wyczekiwana i przeczytana w najkrótszym czasie. Idealnie podpasowuje pod mój charakter. Zaczyna się coś dziać, "GONE" przestaje być książką dla dzieci. I bardzo dobrze. Fabuła zawiązuje się powoli, aby rozkręcać sie, a w końcu dochodzić do punktu kulminacyjnego. Na szczęście nie ma nudnych momentów, jakie pojawiały się w poprzednich częściach, w szczególności w "Głodzie". Duży plus i uznanie dla Granta.
Nie będę opisywała wszystkich postaci, bo już trochę osób to zrobiło i zaczęło by to być nudne. Najważniejsze według mnie:
Dekka - jedna z moich ulubionych postaci, jeśli nie najulubieńsza. Chyba nigdy się tak nie niepokoiłam o jakąkolwiek postać. Co do jej relacji z Bryzą, sądzę, że już nigdy nie będą takie same. Niestety wyznanie Dekki całkowicie przekreśliło ich przyjaźń.
Diana - a już chce się myśleć, jakim to wspaniałym ojcem będzie Caine... I wielki, ogromny zawód. Delikatnie mówiąc, potraktował biedną dziewczynę jak szmatę. Absolutnie nie zaskoczyła mnie jej decyzja pod koniec książki. Za to miłym zaskoczeniem była jej zmiana na początku. Nie sądziłam, że mogła mieć takie... ludzkie uczucia.
Petey - umarł czy nie? Co z murem ETAPu? Nieśmiertelne uczucie niedosytu .
Robale - czytam "Desperację" Kinga, więc początkowo miałam uczucie deja vu.
Obrzydliwe, choć na mnie takie rzeczy nie działają. Troszkę niedosyt, bo choroba dotknęła za mało głównych bohaterów... Ciekawe, ilu mieszkańców Perdido Beach ocalało.
Ogólnie:
Ocena 9,75/10
Miejsce w cyklu: 1-NiP, 2-K, 3-G.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cassade
Bez mocy
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:10, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy tak się rozpisujecie o tych bohaterach ale czego tak mało o Ediliu Lanie i Sanjitim (nie wiem czy dobrze napisałam xd) napiszcie coś o nich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jazz
Odczytywacz
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nienacka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:27, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No cóż:
Edilio prawie się nie zmienił. Jest burmistrzem w Perdido Beach. Wkurza go fakt, że nikt mu nie powiedział, że Sam, Dekka, Taylor i Jack poszli szukać wody bez jego wiedzy. Obwinia o to Alberta i Astrid - i słusznie. Później zamyka chłopaka, który ma robaki i zamyka go w jednym z pokoi w ratuszu. Chłopak umiera, ale to nie jest jego największe zmartwienie. W szpitalu jest więcej takich dzieci, a do Perdido lecą robale Drake'a. Wysyła Quinna po Caina, żeby im pomógł.
Jeśli chodzi o Quinna, nadal jest rybakiem i cieszy się z tego bo to ważne zajęcie dla niego i dla innych mieszkańców Perdido Beach. Gdy Edilio wysyła go na wyspę, bo brata Sama - Caine'a - boi się, że straci dotychczasową reputację. Zrozumiesz o co chodzi, jeśli przeczytasz książkę.
Z kolei Lana nadal jest odizolowana w swoim hotelu z Patrickiem. Codziennie wychodzi do szpitala, aby pomóc Dahrze w walce z powszechnym kaszlem i robakami w ciałach dzieci.
I tu los Lany wiąże się z losem Sanjita. Sanjit zbiera kwiaty (w większości to chwasty, bo ciężko w ETAPie o prawdziwe kwiaty) i idzie do Lany, aby z nią porozmawiać. Gdy tam zachodzi, Lanę irytuje chęć Sanjita poznania jej. Jednak po dłuższej chwili przekonuje się do niego i zabiera go do szpitala. Ten pomaga jej (i Dahrze) z zarażonymi dzieciakami.
Te 3 osoby są w Pladze pozytywne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia;)
Przenikacz
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:38, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam książkę i bardzo mi się podoba. Oczywiście najwierniej śledziłam losy Caina i Diany. A i tak szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego rozwoju ich ,,związku''. A wy ? Myśleliście, że aż tak się do siebie zbliżą ? Bo ja tam myślałam, że Diana utrzyma chłodny dystans
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginevra96
Gyrokinetyk
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:50, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Też nie sądziłam, że Diana tak szybko się na to zdecyduje. Najpierw przez kilka miesięcy utrzymywała że go nienawidzi, potem wyznaje mu miłość a niedługo potem już z nim sypia...
A co do tytułu. Mi nawet pasuje, w końcu była plaga robaków jedzących ciało od środka a potem te same robaki tylko o wieele większe. Tzw. Armia Drake'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia;)
Przenikacz
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:26, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Diana znów zaszokowała Ale powiem też,że troszkę przybiła mnie śmierć Huntera, bo lubiłam go
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Jr. Admin
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siemianowice Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:46, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Skończyłam dzisiaj przed 3 w nocy. Spać! xD
Nie wiem od czego zacząć. I tak pewnie nie napiszę połowę z tych rzeczy, które chcę napisać, bo zapomnę...
Sam - wreszcie go polubiłam. Zmienił się. Ta jego przyjaźń z Dekką, to jak się nią opiekował i dbał o nią... Duży plus.
Dekka - Zawsze ją lubiłam. Nie powiem, że się zmieniła, bo tak naprawdę dopiero teraz ją mogliśmy poznać. Bałam się, że będzie zjedzona. W życiu bym nie pomyślała, że Sam przeprowadzi operację.
Jack - jest mi raczej obojętny, ale za zachowanie w tej części należy mu się pochwała. I na jego miejscu, gdybym znalazła tyle naładowanych komputerów, zachowałabym się tak samo. ;>
Toto - <3 Najbardziej rozwalił mnie moment, kiedy Drake próbował im wcisnąć kit o sytuacji w Perdido. I to jego zdziwienie, dlaczego nie panikują. xD
Hunter - biedaczek. Ale dzielny był do końca.
Drake - eh. Nie lubię już go. Wkurza mnie i tyle.
Brittney Świnia - ona już jest bardzo chora psychicznie, serio... Przypominała mi trochę Orsay.
Edilio - od teraz go uwielbiam. Mój nowy ulubiony bohater. Omal się nie popłakałam, jak sobie siedział samotnie na tych schodach w szpitalu, prawie umierając. Nie zasłużył na to.
Brianna - jest lekko irytująca, jednak w tej części już mniej. Przeszkadza mi jej poczucie wyższości, ale w końcu bez niej by sobie nie poradzili.
Lana - ma jaja. xD Ponieważ za wielu spoilerów nie czytałam, zaskoczyła mnie wersja, że nie będzie umiała uleczyć tej choroby. Po przeczytaniu Kłamstw myślałam, że po prostu odejdzie z PB i dlatego narodzi się epidemia. A jednak robiła co mogła. To dobrze.
Taylor - denerwuje mnie. W mojej opinii, nie dojrzała jeszcze do życia w ETAP-ie.
Astrid - zaskoczyły mnie dwie rzeczy. Pierwsza - że w ogóle pomyślała o zabiciu Pete'a. Rozumiem, że Sam też chciał to zrobić, ale ona?
Druga rzecz - ta jej nagła zmiana podejścia do wiary. Przy rozmowie z Brittney. Moim zdaniem, wreszcie zmądrzała. xD
Pete - a co mam o nim myśleć? Według mnie, po zniknięciu przeniósł się w inne miejsce, być może poza ETAP-em...
Turk, Lance - idioci. Tyle.
Albert - nie przepadam. Nie chciałam, żeby umarł, ale nie dlatego, że mi było go żal, tylko dlatego, że on jako jedyny potrafi zorganizować życie w ETAP-ie. Mógłby być trochę skromniejszy.
Caine - nie lubiłam go, nie lubię i nie zanosi się na to, że kiedykolwiek go polubię. Już myślałam, że się zmieni, ale, jak Diana, myliłam się.
Diana - dumna jestem, że sobie taki nick wybrałam. Zmieniła się na o wiele lepsze, poznaliśmy ją z zupełnie innej strony. Myślę, że, pomimo trudności, raczej poradzi sobie z wychowywaniem dziecka.
Głupio, że Caine rządzi w PB. Mógł powrócić na tą swoją wyspę i żyć tam aż zgnije. Cieszę się, że Diana wybrała życie nad jeziorem. Zastanawia mnie, jak będzie traktowana przez innych.
Sanjit i Lana - niby fajnie, ale ja tam wolę, żeby ona była z Ediliem.
Tak sobie myślę, dlaczego na liście dzieciaków z największymi mocami byli Sam, Caine, Toto, Darla (czy jakoś tak xd) i Taylor. Czy ona też będzie miała 4 kreski?
No i jeszcze skąd ten wiatr w ETAP-ie?
Ale, ogólnie, kocham tą część i nie zapowiada się na to, żebym dała radę wytrzymać aż do Strachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bisqit
Pirokinetyk
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Perido Beach Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:56, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Diana napisał: | (...)Tak sobie myślę, dlaczego na liście dzieciaków z największymi mocami byli Sam, Caine, Toto, Darla (czy jakoś tak xd) i Taylor. Czy ona też będzie miała 4 kreski?(...) |
Ja myślę, że oni byli na liście, bo tylko o nich ci naukowcy wiedzieli... (nie mam pojęcia skąd! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amnaese
Super Szybki
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:08, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mi też nie pasuje ta Taylor... Gigantycznej mocy to raczej nie miała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginevra96
Gyrokinetyk
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:08, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, oni chyba wiedzieli tylko o nich... a może mieli gdzieś jeszcze kilku zapisanych, ale albo Sam i reszta tego nie znaleźli, albo to było/jest po drugiej stronie ETAPu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|