|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:18, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem Plaga była najlepszą z części GONE.
Zróżnicowana fabuła, wiele wątków, plączących się uczuć i najbardziej w serii niepewne zakończenie. Po prostu „połknęłam” tę książkę. Grant bardzo wydoroślił bohaterów w tej części i nic dziwnego patrząc na to, co przeszli.
Innymi słowy:
Dużo akcji, krwi i macanek – czyli tak jak Fire lubi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fire-mup dnia Sob 13:18, 16 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Quinn
Kameleon

Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z... nikąd? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:34, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Skończyłem Plagę dosłownie przed momentem. Zdecydowanie moja ulubiona część serii. Bardzo podobało mi się rozwijanie wątków, hm... powiedzmy społecznych, dotyczących relacji bohaterów i ich uczuć w tak przerażającej sytuacji, w jakiej się znaleźli. W związku z tym bardzo podobały mi się obszerne fragmenty o Orcu (naprawdę tragiczna postać) i Hunterze . Przyznam się też, że od tej części zacząłem kibicować Dekce, mam nadzieję, że jednak mimo wszystko uda jej się znaleźć szczęście. Na plus także jej relacje z Samem.
+Cieszę się z decyzji Diany pod koniec, choć nie wiem dlaczego
+ rewelacyjne opisy śmierci i tortur ( skrajnie naturalistyczne, powiedziałbym wręcz, że turpistyczne )
Co do kompletnie nie podobających mi się fragmentów, zdecydowanie należały do nich wielostronicowe opisy walk z "robalami", tak powtarzalne, że po jakimś czasie zacząłem je po prostu pomijać bez bólu.
Ocena końcowa: 8,75/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Deskjet
Przenikacz

Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:58, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że tak nie do tematu.... Gdzie kupiliście Plagę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinia;)
Przenikacz

Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:37, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W warszawskim Empiku w wola parku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maggie McKinley
Telekinetyk
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:18, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Deskjet napisał: | Przepraszam, że tak nie do tematu.... Gdzie kupiliście Plagę? |
Ja kupiłam w warszawskim Empiku w Promenadzie, ale widziałam też w Złotych tarasach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
amnaese
Super Szybki

Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:06, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tak jak poprzednie części - w Matrasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matylda
Bez mocy

Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:39, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No, więc ja zamówiłam, a w zasadzie babcie mi zamówiła w internecie. Dopiero zaczęłam książkę i zapowiada się ciekawie... Jestem zdziwiona i przerażona tym, że Sam pocałował Taylor... na szczęście nie posunął się dalej niż pocałunek... uffff....
Od samego początku jest akcja , a to oznacza, że dalej(mam nadzieję) będzie cooooraz lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drake'owata
Super Szybki

Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:36, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Matylda napisał: | No, więc ja zamówiłam, a w zasadzie babcie mi zamówiła w internecie. Dopiero zaczęłam książkę i zapowiada się ciekawie... Jestem zdziwiona i przerażona tym, że Sam pocałował Taylor... na szczęście nie posunął się dalej niż pocałunek... uffff....
Od samego początku jest akcja , a to oznacza, że dalej(mam nadzieję) będzie cooooraz lepiej  |
Kocham ten kawałek!! Mój ulubiony!
Tak wgl. to w tej części miałam największą polewkę z Taylor!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinia;)
Przenikacz

Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:40, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Och to Ci zazdroszczę, bo ja też bym chciała się z niej śmiać, ale zamiast tego cały czas w momentach z nią byłam wkurzona, że tam w ogóle jest jej imię. Dawno nie irytowała mnie tak żadna postać jak Taylor..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maggie McKinley
Telekinetyk
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:46, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie oprócz Taylor bardziej irytowała tylko Astrid z 3 części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bisqit
Pirokinetyk
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Perido Beach Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:20, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kinia, miałem tak samo... Najbardziej irytującą postacią w Pladze była według mnie Taylor!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinia;)
Przenikacz

Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:11, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Bisqit racja ! Nie dość, że była plociuchem co było jej najmniejszym przewinieniem, to do tego stanęła po stronie Caina, bo on jej powiedział o tej wyspie.Kurcze niby taka zauroczona Samem, a zostawiłaby go dla kromki chleba mówię wam. Wiem, że dla nich to musi być straszne, że nie mają żadnych wygód i tak dalej, ale chyba wypada zachować lojalność dla ludzi, którzy zawsze byli z tobą, gdy ich potrzebowałeś/a.
No to tyle chyba. Kończę, bo zostanę posądzona o jaką kampanie anty-Taylor
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matylda
Bez mocy

Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:27, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj skończyłam książkę i jestem pod wieeeeelkim wrażeniem. To najlepsza część jaką czytałam Te robaki były okrooooopne, jak czytałam to najbardziej współczułam Dekkce... biedactwo... a co do Petego to właściwie to nie wiem czy żyje czy nie, bo w książce nie było dosłownie na pisane, że umarł... On po prostu zniknął...
Chyba tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gemma
Super Silny

Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Coates Academy. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:07, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Matylda też się nad tym zastanawiałam. Wydaje się jakby żył w jakimś innym świecie,daleko od Ciemności. I czwarta część najlepsza ze wszystkich !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lexie
Odczytywacz

Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:20, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj skończyłam czytać iiiii... muszę przyznać że podobało mi się. Chociaż niektóre opisy były co najmniej obrzydliwe, to uważam że Plaga to kawał dobrej książki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:26, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Książkę przeczytałam 16.04. w sobotę. Moje odczucia:
- niepokój; co dalej będzie z Dianą, hm?
- głód; chcę więcej! Zgniję do następnej części
- kłamstwo; myślałam, że będzie bardziej obrzydliwie...
Co do Petey'a myślę, że on nie umarł. Jego autystyczny umysł jest gdzieś tam, lecz bez ciała. To tak jak prawdopodobnie do śmierci - dusza idzie do nieba, ciało zostaje. A że to jest Etap, jego ciało może i gdzieś leży, jednak umysł (świadomość etc.) błąkają się gdzieś i jako duch, żyje. No nie wiem, nie wiem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
I'm not hardcore
Gyrokinetyk
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znasz GONE? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:40, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kurczę, czas na mnie, książka dawno przeczytana, opinii ni ma.
Sam - na początku to se chłoptaś u mnie przechlapał. Potem,jak myślał o Astrid, że ją kocha, jak wkurzał się na Taylor ("Mogę już ją zastrzelić? Poczekaj aż będziemy w górach, stłumią dźwięk"). No i ta jazda z Dekką ('wyznanie', to ze ślubem i operacja). Decyzja o Pecie - no, wreszcie pokazał charakter. No, Sammy, plus, bo cię lubię.
Astrid - kazała, wiedźma, zabić własnego brata. Uch, zaczynam ją bardziej lubić. Plus, za próbę morderstwa!
Diana - *wywraca oczami z uśmiechem pod nosem*
Caine - *wywraca oczami zdegustowana*
Diana plus, bo dziecko, jazda z Napoleonem, no i ostateczna decyzja.
Caine potraktował ją jak szmatę, jak zabawkę, która się znudziła i ją wyrzucił. Możecie się na mnie wściec, ale przestaję powolutku go lubić. Jednak ani plus, ani minus.
Drake - no, kochasiu, musisz się postarać, bo w tej części nudą wiało, trochę... *umyka przed morderczym wzrokiem forumowiczów* Chyba po prostu wszystko przewidziałam...
Świnka : No, cóż, G. to Bóg, wg. naszej Świnki-Brittney. Hm...
Toto - kocham gościa!
Mówi prawdę, Spidey!
No co ty nie powiesz, nie wiedziałeś, Tociaczku?
Edilio - Biedny! Dobrze, że żyje!
Hunter - Amen
Albert - Wkurza mnie!
Mówi prawdę, Spidey!
No a kto lubi jeszcze Berta? Chyba można było mu pozwolić umrzeć
Jack - <3
Bryza - Zanim pójdziesz do diabła, przekaż gaiaphage,że Brianna ją pozdrawia.
Dekka - nie mogę uwierzyć, że jej to powiedziała!
Pete - ha, rozumiałam mało, teraz rozumiem jeszcze mniej. W każdym razie, g. i Pete to dwa umysły połączone ze sobą. Z tym, że obaj chcą się nawzajem wykończyć. No, więc i tak nic nie rozumiem.
Sanjit - ogromniasty plus za 'bandę wariatów, którzy urwali się z psychiatryka".
Lana - zuch dziewczyna!
S&L - ha! Edilio i Quinn wygwizdani! Kocham Sanjita i Lanę <3
Quinn - Rybak się znalazł. Plus w sumie.
8/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez I'm not hardcore dnia Wto 14:57, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ScissorLuv
Bez mocy

Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:58, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj skończyłam czytać. No i... jak dla mnie to najlepsza część, wyprzedziła moją ulubioną (Głód). A więc:
Sam: Ojojoj, nasz Świetlisty Sammy miał dosyć i zwiał nad jeziorko. No, ale cóż, każdy w końcu się kończy. Ale nareszcie postanowił działać jak tró przywódca. No i za to plusik dla niego. Ale minusik zarazem za Taylor... O, i brawa za "pogodzenie się" ze swoim tzw. braciszkiem.
Astrid: Łał, ta dziewczyna zaczyna mnie lekuchno przerażać. Zabić własnego brata?! No, ale miała niezłe usprawiedliwienie. I w końcu przestała być taka okropnie świętoszkowata... Ale i tak jej nie lubię.
Sam + Astrid: Cóż, ja wiedziałam, że tak będzie... Oni nie są dla siebie stworzeni.
Pete: Ten to już nie ma co robić, tylko bawi się z Gaiaphage i znika ot, tak sobie.
Caine: U-ła, Napoleon w natarciu. Nasz król okazał się..., hm..., jeszcze źlejszy niż przedtem. I na dodatek bardzo nieładnie potraktował Dianę... Mały dureń, który myśli, że jest taki ekstra, ot co.
Diana: Bardzo, bardzo, bardzo jej współczuję chłopaka-despoty (wiem, jak taki gość może rozwalić życie). No, ale też sama sobie zasłużyła na ciążę, idąc z takowym do łóżka... Dziecko nie słyszało o gumkach? Zastanawianie się nad antykoncepcją już po to trochę za późno, n'est-ce pas? Ale zapunktowała, zwiewając od Pana Zuego. I dobrze mu tak.
Caine + Diana: Echhh, żywy dowód na do, że rozstają się nawet najulubieńsze pary. Ale to i tak wina Caine'a, sam sobie zasłużył. A Diana naprawdę go kochała...
Drake: Jak ja nie trawię gościa. Ucieka, robi rozpiernicz i myśli, że jest fajny. Czy on nie wie, że zło nigdy nie wygrywa? *hahaha*
Brittney: Były sobie świnki trzy... Jedna miała na imię Brittney i wmówiła sobie, że Gaiaphage to Bóg. Ciekawe, czy jak ktoś ją rąbnie w głowę to się opamięta... Mogę się tym zająć *hahaha*
Quinn: Nie ma o czym mówić... Ten to tylko o rybkach.
Edilio: Ulala, nasz Meksykaniec z pomagiera awansował na szefuńcia. I co mu z tego przyszło? Śmierć, prawie że.
Lana: Ale ja ją lubię: zawsze sarkastyczna, normalnie moja idolka *hahaha* + Sanjit, to już w ogóle...
Dekka: Bardzo odważna, aż za bardzo. Ale była okropnie przydatna, no i wreszcie powiedziała to Briannie... Plus jej za to.
Brianna: Bryza jak zwykle jest sobą. I mam nadzieję, że robale na serio pozdrowiły Gaiaphage... *hahaha*
Jack: Nasz maleńki świr komputerowy znów dostaje spazmów na widok laptopów. Matko, ten to ma nakopane.
Albert: A co to tu jeszcze robi?! Nikt (no, może oprócz Zila) nie wkurzył mnie tak, jak ten ćwok. Co on sobie myśli, że jest premierem czy co?! Może od razu dyktatorem? Totalnie nie powinni go ratować. Trzeba myśleć przyszłościowo, co nie?
Orc: Ech, niech żyje pijackie prawie samobójstwo? I jak on w ogóle wpadł na taki pomysł?
Robal: A ten gość czasem nie jest za młody, żeby być zboczeńcem?
Taylor: Tak naprawdę prawie jej nie zauważałam, chyba włączył mi się system ignorowania rzeczy niepotrzebnych.
Penny: Bla, bla, bla. Jak ja nie cierpię tej dziewczyny.
Howard: Do dziury z szambem z nim!
Sanjit: Łaaaaa, Sanjit + Lana <3 Przydałby mi się taki *hahaha*
Hunter: Biedny, nie zasłużył na taką śmierć...
Toto: Koleś wymiata. Chyba ukradnę mu jego moc. Ale pewnie Spidey go obroni *hahaha* Zazdroszczę mu Nutelli...
Gaiaphage: Nasz milusi zwierzaczek, zupełnie jak Voldemort, schował się w cieniu i sieje milutką atmosferę paniki. Nieładnie z jego strony.
Ogólnie książka: 9/10.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ScissorLuv dnia Pon 13:01, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Muffy
Pirokinetyk
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:35, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No to teraz moja kolej.
Wczoraj wieczorem zaczęłam, dziś rano skończyłam czytać. Powiem tak, mogło być lepiej. Gdy wałkowałam "Niepokój" i "Głód" to byłam oczarowana, miałam ciary i dreszcze. Teraz wszystko mi się przejadło. Wtedy pomysł był fajny i świeży, ale jak się ciągnie to samo przez sześć tomów, to już jest nuda. Te 'potwory' przyprawiały mnie o śmiech. Strasznie nierealny i głupi pomysł nawet jak na książkę fantasy. Bardziej pasowałby do jakiegoś komiksu. Sądze, że z wprowadzeniem ich to było znaczne przegiecie. No i od pana Biczorękiego już mnie mdli. Wszyscy z nim walczą i walczą naiwnie, a on jest nieśmiertelny. W ogóle przestał mnie interesować. I nie podoba mi się to, że Grant co i rusz wprowadza nowe postacie, bo się gubię, a niektórzy są po prostu bezbarwni i nieciekawi. I skoro poruszyłam wątek nieciekawych postaci, to przejdę do Caine'a. On nadal jest moją ulubioną postacią, ale powoli tracę do niego sympatię. Bohater wcale nie uczy się na błędach, jest do bólu nielogiczny. Ile można czytać o jego podbojach na Perdido Beach? Poza tym z każdą stroną książki jest coraz podobniejszy do Drake'a, coraz okrutniejszy. Natomiast jestem mile zaskoczona ciążą Diany. To coś nowego. W mojej głowie rodzi się mnóstwo pytań: "ile kresek będzie miało dziecko?", "jak zareaguje Caine na wieść, że zostanie ojcem?", "płód będzie rozwijał się normalnie, czy szybciej?". Już nie mogę się doczekać, by się tego dowiedzieć. W miarę polubiłam Sama. Niegrzeczny, napalany chłopiec . Astrid jest ok. I strasznie żal mi Orka, tak się stoczył. Do grona moich ulubionych postaci dołączył Sanjit. Śmieszył mnie i kibicuje jego związkowi z Laną, która kojarzy mi się teraz z taką Larą Croft.
Poza tym intryguje mały Pete. Zagadek coraz więcej - zastanawiam się, czy pisarzowi uda się z tego wszystkiego zgrabnie wyplątać. Czekam na "Strach".
EDIT: Na plus oceniam jeszcze, że pięknie ukazano, iż człowiek jest gotowy zrobić absolutnie wszystko, żeby uratować swoje życie. Staje się wtedy jak zwierze, dziki i oszalały, gotowy do poświęceń przyjaciół, rodziny. W ogóle ślicznie ukazano zrujnowaną psychikę postaci, ich stany rezygnacji, otępienia, obojętności, lecz ciągłej walki, która bardzo powoli zaczyna tracić sens. Iskierka nadzieji wygasa. Ludzie w ETAPIE to nie są niewinne dzieci. To zaczynają być zwierzęta lub zombie. Można się przechylić w jedną lub drugą stonę. I jak uratować to co cenne w tym zrujnowanym społeczeństwie? Jak uchronić człowieczeństwo? Te zadawane między wierszami pytania są cudowne, bo takie prawdziwe.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Muffy dnia Wto 13:00, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perc
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ETAPu
|
Wysłany: Nie 19:22, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem. Co prawda ciężko. Pierwsze sto stron w książce. Kilka rozdziałów w empiku, czając się by nikt mnie nie wygonił ze sklepu. Reszta za pomocą screenów od znajomego. I tak czytałem Plagę prawie miesiąc. Ale przeczytałem. I powiem tyle, że ta książka jest genialna. Genialna. Przy niej poprzednie części GONE wydają mi się średnie. Tutaj akcji jest najwięcej, w każdym dosłownie wątku, i żaden mnie ani razu nie nudził. No, może walka ekipy z jeziora z Drakiem trochę nudziła, ale ostatecznie również była świetnie opisana. Podobali mi się w tej książce wszyscy bohaterowie - poznajemy ich charaktery jeszcze bardziej, do tego poznajemy również nowe, ciekawe postacie. Tytuł może nie jest zbyt dopasowany. Jednak faktycznie lepiej pasowałaby "Zaraza". A zmiana tłumacza, wyszła na dobre. Z początku wydaje się pisać tak mętnie, ale potem tak się wczułem w przygody że moje wyobrażenia były niezwykle barwne i pełne napięcia. Wiem że to głupio brzmi, ale próbuję powiedzieć, że tłumacz spisał się bardzo dobrze. Fabuła. Hmm. Dobra, bo znów mamy wątki wielu bohaterów naraz, które jednak splatają się w jedną, ciekawą całość. Znowu można spojrzeć na daną sytuację z kilku punktów widzenia. Czyli tak, jak było zawsze. Jednak ta część ma jeszcze lepszy klimat, niż poprzednie. Książka jest trochę odmienna od poprzedniczek, przez to o wiele lepsza. Jak wspomniała Muffy, mogłoby się wydawać, że ten temat przez sześć tomów się znudzi. Jednak jeśli Grant będzie nadal pisał tak ciekawie i z taką niesamowitą wyobraźnią, jestem gotów czekać nawet na sto pięćdziesiątą część GONE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|