Błędy, pomyłki

amnaese · Wysłany: Nie 18:15, 13 Mar 2011 Temat postu:

Dosłownie jest napisane w "Kłamstwach":
"W Coates poznała Briannę. I wszelkie myśli o zmianie, o tym, żeby być "normalną", wyparowały.
Zakochała się w tamtej od pierwszego wejrzenia. Nawet wtedy, na długo przedtem zanim Brianna została "Bryzą", miała sposób chodzenia i styl bycia, którym Dekka nie mogła się oprzeć. Nie podzieliła się z Brianną tym uczuciem. I sądziła, ze pewnie nigdy to nie nastąpi.".

Miss_Merwin · Gość

Na pewno była pomyłka że zamiast "Drake" było "Sam" co bardzo ale to bardzo mnie zmyliło xD Zastanawiałam się nad tym kilka długich minut.

EDIT: to jednak druga część Very Happy

Emilly · Wysłany: Nie 21:53, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ja teraz czytam od nowa GONE i w Niepokoju były straaaszne literówki, a kiedyś zauważyłam w Kłamstwach, że Diana zwróciła się do Caina, jak do dziewczyny (''ona'').

zupkak

Pod koniec, na którejś z ostatnich 20 stron, jest meeeega błąd ortograficzny... Smutny

Ale nie przytoczę, bo pożyczyłam książkę kumpeli:)

Drake'owata

Ja oczywiście mam całą książkę oblepioną karteczkami sumiennie wyrywanymi z zeszytów (szczególnie szkolnych)... Przytoczę kilka do strony... (patrzy do książki) 84.
"Sam nie podniosząc się z kolan (...)." str. 46
"Był z nią jej młodszy braciszek.
-Sam, myślisz, że bezpiecznie mogą iść do mojego domu? Musimy coś zabrać." to zdanie jest chyba niepoprawne stylistycznie. str. 53

Ebi

Ja gdzieś zauważyłam, że Sam gadał z Ediliem, a napisali Quinn Confused

I błędy w wyrazach też się pojawiały.

Empathia

Ehh.. Nigdy przy czytaniu książki nie zwracam uwagi na błędy Wesoly

Właśnie jak zostało już wspomniane to jedyne co, to poprzekręcane imiona.
A ja chyba jestem mało bystra, bo nawet nie zwróciłam uwagi na tą akcję z wiekiem

Claudia

Ja szczerze powiedziawszy błędów widziałam mało... Zdażyło się może kilka literówek, ale ja nie zwracam na nie większej uwagi, bo w każdej książke pojedyncze błędy się zdażają i chyba nie ma w tym nic złego, bo przecierz każdy się może pomylić. To co wpadło mi w oko to częste powtórzenia np. Sam coś tam, Sam bla bla. Co chwila pojawiało się jego imię.. Ale to są chyba moje jedyne zastrzeżenia.

PS Co do tego, że Sam kończy 15 lat w listopadzie, a Astrid i pozostali urodzili się rok później to pierwsze co mi wpadło na myśl to fakt, że Sam, gdy urodził się w tym listopadzie, matka chciała przedłużyć mu dzieciństwo i posłała go do szkoły rok później. Ale to tylko moja teoria...

Lana636

Czytając pierwszą część zdarzały się małe pomyłki ale to zazwyczaj w literówce, a na te większe po prostu nie zwróciłam uwagi. Ale z tym że w Ameryce dwa roczniki idą do jednej klasy to prawda. Tak samo jak u nas do zerówki idą teraz 5-latki i 6-latki. To przyszło do nas z zachodu.

Jagoda

No właśnie! Brak literek, albo zamiast ł to l... Lub spotkałam się z takim czymś że o Samie było, a pisało jak o dziewczynie... Żal...

panna_Soren

Hej, a nawiązując do początkowych postów w tym temacie. Raczej sie nie myle, u mnie w ksiązce pisało że w Perdido Beach jest trzysta osób ( u mnie tyle, wiem, moja miejscowość to kompletna dziura Wesoly

). To znaczy to nie była moja książka lecz pożyczona i nie moge jej po raz drugi przeczytać, pewnie to w tym egzemplarzu. No ale najpierw pisze, że w PB mieszka 300 osób, a potem zostaje tyle samo dzieciaków.

Lemo

Ja nie zauważyłam żadnych literówek itd. Ale może nie zwracałam na to uwagi.. Teraz znowu czytam Niepokój to może m coś wpadnie w oko. Wesoly

Elsi

Owszem jest kilka literówek, ale nie przeszkadza to w czytaniu.
Wesoly

L.