[FanFick] Powrót

Star · Wysłany: Nie 16:29, 27 Mar 2011 Temat postu:

Fajne! Tylko krótkie Smutny

Mam nadzieję, że zaniedługo napiszesz coś dłuższego Wesoly

Bardzo mi się podoba, ale tak jak mówiłam krótkie... Pisz dalej Wesoly

Lily, ona jest taka inna... nie wiem jak to nazwać, tajemnicza? czekam na dalszy ciąg opowiadania.

zimowykalafior · Wysłany: Nie 19:20, 27 Mar 2011 Temat postu:

Co ja mogę powiedzieć, hmm? To, co zwykle - tajemniczo. Trzymasz w niepewności. Krótko, ale nie szkodzi. Za niedługo dodasz nową część, nie? ;>
Przyjemnie się czyta Twoje wypociny ^ ^

Vringi

Rose

Matko najświętsza!
Coś. Ty. zrobił. Z. Brianną! ???!!
Tylko to jestem w stanie wyksztusić.

Daisy

Och.
No... cóż. No, zaskoczyłeś mnie. I to z tym wyznaniem Diany, które świetnie Ci wyszło i z Lily, ale najbardziej mną wstrząsneła Brianna. Pusty oczodół, te jej słowa, wypowiedzi... No, tym sprawiłeś, że szczęka poleciała mi na podłogę.
Jednocześnie końcowy fragment o Quinn'ie i Albercie zastanawia. Facet, ty to potrafisz sprawić, że czytelnik chce jak najszybciej poznać nową część ff. Tylko tyle mogę z siebie wykrztusić.

zimowykalafior

Trzeba być geniuszem, żeby swoim sposobem pisania oderwać mnie od rzeczywistości

Gratuluję! Wesoly

Bryza bez oka?
I tak najbardziej mi się podoba to pochyłą czcionką, zapomniałam, jak się nazywa. W każdym razie, fajnie Jezyk

Vringi

Nicole

Niesamowite. Aż miałam ciary. Bo wszyscy swoje myśli wyrażają w tak dosadny sposób. Od Astrid: "aby móc w końcu zrozumieć, że nie różni się tak bardzo od swojego brata", do Sama: ostatnie zdania.
Dużo się dzieje. I jest Drakey. Taki jak lubię. Działający po cichu, w ten swój charakterystyczny sposób. Cudo. Wesoly

Pisz, pisz dalej.
Jak nie będziecie komentować, to po kolei w beton powsadzam!

Nefeid

No, wreszcie następna część. Świetna, jak zwykle. Sam chciał zabić Pete'ego?

Daisy

Czekałam, czekałam i się doczekałam! Uwielbiam czytać twojego fanficka, jest... inny niż wszystkie. Do końca jeszcze nie odkryłam w czym, ale tu zapewnie chodzi o "tajemniczy, ukryty przekaz" o którym jeszcze nie wiem, ha!
Brianna mnie wciąż szokuje na nowo. Nigdy bym nie pomyślała, że jest zdolna do takiego czegoś. Jak napisałeś o tym kręgosłupie to powiem szczerze, nieco mnie zemdliło. Tak trzymaj!

Vringi

Rose

Macka....Draka w ....for...ma...li...nie?
Przepraszam, mózg mi się zawiesił. Jak zawsze po przeczytaniu kolejnej części tego ff.

Nefeid

Chętnie sprawiłabym sobie taki bicz Drake'a w formalinie

Pospiesz się, bo bardzo chcę zobaczyć wyniki polowania ;>

zimowykalafior

Vringi

Loki

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że trzeba być psycholem żeby coś takiego pisać... Lubię psycholi Jezyk

Tak - to miał być komplement!

Gość

O Boże, nikt nie ma pojęcia, jak Astrid podnosi mi ciśnienie, nawet, jeśli ktoś jej mówi, żeby przestała żyć urojeniami. Nie, nie mam cierpliwości do ludzi. Nie spodziewałam się, że jest w stanie uderzyć kogoś wazonem w głowę O.O

Oczywiście, pozostałość jest świetna, Quinn Rzeźnik. Nazwa ci się udała ^ ^

Błędów nie zauważyłam, styl też masz bardzo fajny ^ ^

Rose

O mamo....
Dobra.
Przyznaję się bez bicia. Zrobiło mi się niedobrze. To było obrzydliwe.
Ale taki....
Miałam napisać ,, urok'', ale to słowo tu nie pasuje.

Vringi

zimowykalafior

Pierwszy akapit - już zaczynam się cieszyć.
Drugi akapit - nic dodać, nic ująć. Podoba mi się perspektywa tej małej.
Trzeci akapit - wow, to musiało fajnie wyglądać Jezyk

Czwarty akapit - jedno pytanie: co dalej? ;>