|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:26, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmmmm....a kto mówi, że oni będą razem? Wiecie ja chyba po prostu pozwolę wam wybrać co będzie dalej ( czyt. zakończę w tym momencie) bo prawie płaczę nad klawiaturą...... Znam ciąg dalszy, a nie mogę go napisać. To strasznie frustrujące. Chyba, że chcecie, to spróbuję jakoś przetrwać i pisać dalej.
KH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:30, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pisz dalej.. Jak byś chciała to możemy pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LovelyLie dnia Nie 19:31, 16 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anell
Odczytywacz
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska (ciałem), New York (duchem) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:37, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Widzisz, wszyscy ci pomogą.
Pisz dalej! Trzymam kciuki i jestem z tobą. :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:58, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pisz, błagam! Ja aż podskakuję na krześle od nadmiaru emocji, bo przeczytałam całe Twoje opowiadanie na jeden raz.
Poza tym wiesz, co zrobi Nicole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medium
Odczytywacz
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:48, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie no musisz napisać dalej! Wciągnęło mnie i to bardzo. Zaczynam przekonywać się do Astrid, przeraża mnie to, ja jej nie lubię, ale w tym ff jest świetna.
Nie naciskam żeby dalsza część pojawiła się szybko, chociaż bardzo tego chce, ale sama miewam problemy z weną. Więc czekam jak wszyscy i informuje: nawet nie próbuj przestać pisać, jasne!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:03, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim strasznie. Dzięki wam przestałam się użalać nad sobą i wzięłam się do roboty. Teraz tak króciutko:
Lana
Szczerze mówiąc czułam się trochę dziwnie. Eddilo wpatrywał się w Astrid jak w obraz , a ona zdawała się nic nie zauważać. Chciało mi się śmiać, naprawdę. Jak na geniuszkę, była wyjątkowo niedomyślna. No chyba, że długotrwała śmierć uszkodził jej mózg.
- A, czy wiesz co stało się z Gwen i Chloe? Jakoś nie wierzę, że poszły potulnie za Taylor- zapytała. Chłopak zmarszczył brwi i zaczął się nad czymś zastanawiać.
- Wiesz….. ja właściwie nie widziałem ich od twojego pogrzebu….ale jakoś nie zwróciłem na to uwagi. Ale wiesz, na pewno nie opuściły Perdido Beach. Nie z Samem.
- W takim razie- gdzie są?
Astrid
Położyłam głowę na kocu. To było takie dziwne. Perdido Beach, ja….. no i Sam. Sam i Taylor. Edillio był za miły żeby mi powiedzieć wprost, ale ja wiedziała. I co dziwne, nie byłam zła. Raczej smutna- jakbym straciła jakąś część siebie.
- A więc to prawda- trzeba coś stracić, żeby przekonać się ile to dla ciebie znaczyło.- pomyślałam. Idealnie wpasowywało się to w moje życie; Peta tez straciłam. Nie został mi już nikt dla kogo mogę żyć. No to dlaczego żyję? Tyle pytań. I jak zwykle, ani jednej odpowiedzi. Skuliłam się na kocu i próbowałam zasnąć, kiedy……… znów to uczucie. Jakbym gwałtownie spadała. I obrazy. Te które się zdarzyły i które dopiero się zdarzą. Próbowałam sobie przypomnieć jak nad nimi panować- to było coś, czego prawie się nauczyłam przed śmiercią.
- Gwen i Chloe, Gwen i Chloe- powtarzałam. I zobaczyłam. Gwałtownie otworzyłam oczy.
Taylor, ty suko. – mruknęłam. Poderwałam się z podłogi i zaczęłam budzić Lanę i Edilllia.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:12, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Iiiiiiii Jak zwykle świetnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:06, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kocham ten ff!
Skoro kryzys w pisaniu już za Tobą, to będzie już tylko lepiej. Strasznie nie mogę się doczekać następnej części. Dzięki Tobie polubiłam Astrid!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anell
Odczytywacz
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska (ciałem), New York (duchem) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:16, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się doczekać następnej części.
Dla twojego ff weszłam po kryjomu na komputer (znowu kara...).
Czekam na kontynuację...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:25, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bosz! Ja chyba powinnam pisać opery mydlane..... strasznie mi sie nie podoba ten rozdział.
Ale co mam robić......
Gwen
Światło mnie oślepiało. Upadłam na brudna podłogę i zakryłam twarz dłońmi.
- Och, Gwenie.- ten głos. Znałam go. Ale byłam czujna. To mógł być wybryk mojej porąbanej wyobraźni. Bo to nie mogła być prawda. Delikatna dłoń dotknęła mojej głowy. Powoli podniosłam wzrok.
- Ty żyjesz.
- No jakoś tak się złożyło.- stwierdziła.- Gdzie jest Chloe?
Nie byłam w stanie jej odpowiedzieć.
- Ty żyjesz.
- Tak Gwen, wiem, że żyję, ale musisz powiedzieć mi gdzie jest Chloe!- lekko się zniecierpliwiła . Astrid. Astrid żyła. To było tak cudowne, że aż brakowało mi słów. Chloe, mała Chloe…
- Nie żyje.
- Ale….. – Astrid umilkła. Siadła obok mnie na koszmarnie brudnej ziemi popłakałyśmy sobie razem. A potem pomogła mi wstać i wyszłyśmy po schodach na górę. Stali tam Edillio Escobar i Uzdrowicielka. I potwornie się o coś kłócili. Przypomniało mi się cośjak mnie znaleźli? Ale to nie był czas na pytania.
- ty…. Ona……
- ale…. Ja jej nie…. A z resztą…..sprawa- docierały do mnie pojedyncze słowa. Do Astrid najwyraźniej więcej bo zaczerwieniła się aż po uczy i z hukiem weszła do salonu.
- Może byście przestali? – odwróciła się w moją stronę- Gwenie, wiem, ze to dla ciebie trudne, ale proszę….
- Mam opowiedzieć jak znalazłam się zamknięta w piwnicy, a Chloe umarła?- wyszeptałam
Przełknęła ślinę.
- Tak.
Usidłam na kanapie. Była tak niewiarygodnie miękka…. W zamyśleniu potarłam aksamitną tapicerkę.
- Wszystko zaczęło się po twoim pogrzebie. Wracałyśmy z Chloe do domu i usłyszałyśmy krzyki z domu Taylor. Wiesz, ja nie lubię się mieszać , ale…. No w każdym razie drzwi były otwarte. Po odgłosach weszłyśmy na strych. Zobaczyłam… zobaczyłam Caine’a Sorena i Dianę Ladris .
-Co?! Ale…
- Nie przerywaj mi! Oni, no cóż grozili Taylor. Kazali jej cos zrobić, a ona się zgodziła. I wtedy nas zauważył. Walnął nas tą swoją telekinetyczną mocą tak mocno, że spadłyśmy aż na sam dół schodów. Chloe…… skręciła sobie kark.- wzięłam głębszy oddech.- Wiedział, że skoro wszystko słyszałam, to nie może mnie wypuścić. Zamknęli mnie w piwnicy. Wiesz, że Taylor miała tam całą masę jedzenia? No ale pod koniec…… ja chciałam umrzeć, Astrid. Ja modliłam się o śmierć . Jak zwierzę……- łzy pociekły mi po policzkach.
- Już dobrze. Wszystko będzie dobrze…. – przyjaciółka mnie przytuliła.- Gwen……. Caine kazał zrobić Taylor?
- Ile nie ma odmieńców?
- Dwa tygodnie. – popatrzyłam jej oczy. ,, To jej złamie serce’’
- A więc jest jeszcze nadzieja….
- Gwen…
- Miała rozkochać w sobie Sama. Sprawić, że jej zaufa. Wyprowadzić z Perdido Beach z tyloma odmieńcami ile się da. A potem…
- Co potem?!- wpatrzyłam się w swoje kolana.
- Zabić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:32, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Nie zabijaj Sama, nie zabijaj Sama! Nie zabijaj reszty!
A teraz czas na konstruktywny komentarz. Ale nie wiem, co napisać. To jest świetne. Chcę więcej, bo oszaleję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:34, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Spokojna głowa.
A tak w ogóle, jeśli chcecie, to moge wstawić coś w rodzaju ,, skąd sie wzięła Gwen w mojej głowie'' . taka jednopartówka, ale trochę dłuższa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:47, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wstawiaj wszystko, co ci przyjdzie do główki, Rose, dla mnie to i tak mało.
Jak mam cię jeszcze chwalić? Część świetna, końcówka genialna... Tylko za krótko! Ja chcę więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Super Silny
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:39, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Podziw, Różyczko, szacun i zazdrość talentu.
NIE ZABIJAJ SAMA! Bo Cię wiesz co.
I taki diabelski plan tak bardzo pasuje do Caine'a... Czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anell
Odczytywacz
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska (ciałem), New York (duchem) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:55, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam twojego ff. Zgadzam się z Nefeid: pisz wszystko, co ci przyjdzie do głowy. Bo ja chcę więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:44, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
O jacy wszyscy mili....... i Nicole, jestem bardzo daleka od zabicia Sama..... jak na razie oczywiście. No to proszę: jako przerywnik, wstawiam pierwszą część o Gwen ( postanowiłam jednak podzielić)
Z ponurą miną zagapiłam się w fale oceanu, po raz milionowy żałując, że rodzice zamiast do znajomego Perdido Beach zaciągnęli mnie w nowe miejsce- Santa Elissa. Wyspa może i była piękna , ale stała się więzieniem kiedy pojawiła się Kopuła. Kiedy zniknęli wszyscy dorośli. I kiedy dzieciaki zaczęły mieć moce. Jak Mimi – zmiennokształtna. Westchnęłam: ja sama potrafiłam tworzyć pola siłowe- dosyć przydatna rzecz kiedy twój młodszy brat ma ADHD i uwielbia bić się z twoją młodszą siostrą. . O, właśnie ; Jack i Mimi właśnie tarzali się w piasku. Rozdzieliłam ich jednym ruchem ręki i ruszyłam w stronę miasta. Soraya zarządziła zebranie. Była kimś w rodzaju tymczasowego burmistrza ( już jako piąta) przynajmniej do czasu gdy ktoś inny nie zrzuci jej ze stołka. Ciągnąc za sobą rodzeństwo, przeszłam przez miasto które wszyscy nazywali teraz ONIR- Obraz Nędzy I Rozpaczy. Nazwa niezwykle odpowiednia biorąc pod uwagę stan niektórych budynków. Soraya po prostu sobie nie radziła. Kilkoro brudnych i wychudzonych dzieciaków leżało na bruku jakby po prostu chciały zniknąć. Albo umrzeć. Weszłam po rozklekotanych schodach ratusza i stanęłam w gabinecie. Soraya miała 14 lat i wygląd anorektycznie wychudzonej modelki. Wokół niej gromadziło się zaskakująco wiele osób, w tym moja najlepsza przyjaciółka - Rosemarie. Każda z nich miała moc.
- O jesteś Gwen ? Więc zaczynajmy. Postanowiłam że ci najbardziej z nas ….uh…powiedzmy.. uzdolnieni - ,,W głębi duszy chcesz powiedzieć ,, rąbnięci’’ pomyślałam o pani burmistrz - Powinni sprawdzić jak daleko sięga Kopuła i czy wiecie…. Jest z niej jakieś wyjście. Pokierujecie się na wybrzeże – jest tam taka wioska Perdido Beach- sprawdzicie co i jak. Wasze… moce zapewnią wam ochronę.
- Zaraz, zaraz! A, jeśli się nie zgodzimy?- zapytał Marshall. Miał 8 lat i potrafił uodparniać na ból. - Brawo mały!- pomyślałam -Ktoś powinien się postawić tej wiedźmie!
Soraya uśmiechnęła się leniwie- Ok., to twój wybór, ale….wiesz na ile wystarczy nam jedzenia ? Na miesiąc. Może dwa. Jeśli znaleźlibyście coś jadalnego to może wytrzymamy trochę dłużej- Zrzedła mi mina. Burmistrz miała nas w garści. Obezwładniający głód był wystarczająco mocną motywacją
- Jedziemy wszyscy?- usłyszałam Katy.
- Nie- Brzmiała odpowiedź- Nie jadą Lyra, Lucy, Ty – Katleen i Leslie. -
Te osoby skinęły głowami i wyraźnie zadowolone , wycofały się. Zazgrzytałam zębami. Czy naprawdę byłam, aż tak potrzebna?
- Nie mogę. – zaprotestowałam cicho
- Co? – zapytała Sami- wiecie -kto
- Nie mogę!- warknęłam - mój brat nie ma tu nikogo oprócz mnie , na litość boską! Nie mogę go zostawić, a on nie ma mocy!
Soraya przygryzła wargę
- Weź go. Tylko pilnuj! – zastrzegła. Nie musiała mi przypominać.
****
Staliśmy na smętnych pozostałościach łodzi i pakowaliśmy ,, zapasy’’. W większości były to szparagi w puszce. Trzymając za rękę brata weszłam na pokład i zaczęłam się rozglądać za jakimś silnikiem ale nic takiego nie było
- Jak my mamy płynąć? Wiosłować?- zapytała mnie Rose
- To nie problem. Jestem Elissa- wtrąciła się drobna szatynka, przewiązana w pasie grubą liną. Zgrabnie wskoczyła do wody i wyciągnęła ręce. Wychyliłam się zaciekawiona: jaką ma moc? I wtedy ciało dziewczyny zaczęło się zmieniać ; nos jej się wydłużył, skóra pokryła śliskim, szarym naskórkiem i nogi zmieniły się w płetwy. Po chwili wokół stateczku pływał beztrosko delfin.
- To moja siostra. Może być dowolnym zwierzęciem wodnym, tak jak ja- lądowym.- te słowa skierowała do mnie dziewczyna o przepięknych rudych lokach. Wyciągnęła rękę- Jenny.
- Gwen. A to moje rodzeństwo Jack i Mimi- Uścisnęłam jej dłoń. Elissa ruszyła ,sznur się napiął. Popatrzyłam na to sceptyczne. Może i łódka nie była duża, ale to tylko zwierzątko.
- Teraz kolej Cartera- szepnęła Jenny
Na dziobie stanął wysoki blondyn. Skinął głową i Elissa zaczęła… rosnąć. Rosła i rosła, aż była nienaturalnie duża.. To był tak dziwne, że aż surrealistyczne, jak w Alicji w krainie czarów. Miałam wrażenie, że zaraz się obudzę
Wszyscy popatrzyli na moją minę i wybuchnęli śmiechem.
- No co ty, chyba nie uwierzyłaś, że ona nas pociągnie, co Gwen?- wyjąkała Rose
- Ha, ha , ha -mruknęłam. Elissa zaśmiewając się pod nosem ,wylazła z wody. Okazało się, że silnik jednak był. Postanowiłyśmy poznać bliżej wszystkich. Najstarszy ( oprócz nas) był Jesse- chłopak Elissy, brat Cartera, który mógł namagnesować przedmioty i powierzchnie, a najmłodsi Marshall i jego rówieśniczka Peach –kontrolerka temperatur powietrza i substancji.. Po za nimi naszą misję dzieliła Elena – wesoła ślicznotka o darze hipnotyzerskim. Kiedy już każdy znał każdego i nagadaliśmy się ( a ja zmusiłam brata do spokojnego pójścia spać) nasz delfinek wniósł propozycję złowienia jakieś ryby zamiast zżerania starych szparag ( właściwie to wszyscy zdziwili się że nie wpadli na to wcześniej) Zgodziliśmy się jednogłośnie, więc Elissa zanurkowała po kilka płotek, a Carter je trochę ,,napompował’’. Peach upiekła zdobycz, a kiedy puściłam Ke$hę, zrobiła się już regularna impreza. Kiedy położyłam się spać ( pierwszy raz od WIELU dni najedzona) postanowiłam przy najbliższej okazji podziękować Sorayi ; nieświadomie uwolniła nas z piekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:11, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie chcę się powtarzać, więc powiem tylko: Jak zwykle. Jak zwykle wspaniale.
Świetnie wymyśliłaś te moce, wyspę, w ogóle... Naprawdę masz talent, i nie zmarnuj go, czyli szybko dodawaj ciąg dalszy
KH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anell
Odczytywacz
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska (ciałem), New York (duchem) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:00, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dlaczego przypomina mi się Animorphs? Ty naprawdę jesteś geniuszem! Jak mogłaś się ukrywać przez tyle lat? Ciągle muszę sobie przypominać, że to nie jest twórczość Granta... Pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:15, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się Z Nef i Anell. To jest świetne.
Pisz, błagam! Chcę wiedzieć co z tym Samem. Wciągnęło mnie tak, jakbym czytała nową część Gone. Napiszesz kiedyś książkę, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:51, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Diana - to moje marzenie...... ale nie wiem. Myślę, że do tego trzeba dojrzeć. Nie chcę napisać gniotu. A tak w ogóle dziękuję wam, że wciąż przy mnie jesteście. To strasznie budujące.
Anelli- i kto tu mówi o talencie? Hej wszyscy- ta dziewczyna jest genialna, a nic nie wstawia! Ktoś pożyczy mi betoniarkę, bo chyba muszę ją zachęcić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|