[fan-fick] Parodia by Cindy

Cindy

Cześć, zaczęłam pisać parodię GONE. Mam nadzieję, że się spodoba Wesoly

Pierwszy odcinek jest o tym, co robią nasi bohaterowie podczas "wakacji"

Drake już od paru minut stał w kolejce do budki z lodami i goframi, które w sezonie letnim były bardzo popularne. Prowadzący sklepik Albert nie nadążał z zamówieniami. Nareszcie nadeszła kolej Drake'a.
-Poproszę gofera z cukrem
-Nie mamy goferów, tylko gofry! - powiedział Albert.
-Ok, to niech będzie ten gofr, cokolwiek to jest. - zgodził się Drake. - Ale miałem wielką ochotę na gofera.
Albert zaczął przyrządzać gofra, a gdy był już gotowy, posypał go cukrem pudrem i wręczył Drake'owi. Tamten krytycznie spojrzał na swojego gofra.
-Ej, no co to ma być?! - wkurzył się chłopak - Prosiłem o gofra z cukrem, a nie z CUKREM PUDREM!-wrzasnął.
-Ok, daj, poprawię to - spokojnym głosem obiecał Albert i zabrał Drake'owi gofra, a potem posypał go normalnym białym cukrem.
-No nieeee! - oburzył się tamten - Nie chcę z buraczanym cukrem, tylko z TRZCINOWYM!Jest zdrowszy! W porównaniu do cukru białego, cukier trzcinowy cechuje się także zawartością składników odżywczych: zawiera żelazo, wapń, fosfor, potas i magnez. - wyrecytował
Albert tym razem nie wytrzymał.
-NIE MAM TRZCINOWEGO!!! - ryknął - ALBO BIERZ Z BURACZANYM, AlBO SIO!
-To może jednak wezmę loda kręconego - oznajmił Drake.
Albert uspokoił się trochę, poprawił fartuszek i zapytał:
-No dobra, ale jaki smak: śmietankowy czy czekoladowy?
-Śmietankowy... nie czekaj!Czekoladowy będzie lepszy. Albo nie! Wolę śmietankowy... albo czekoladowy...
-No zdecyduj się wreszcie! - krzyknął Albert, który cały czas przesuwał wafelek pod automatem do lodów, to na czekoladowy, raz na śmietankowy, a potem znów na czekoladowy i tak w kółko.
-Ok, nie wkurzaj się tak bardzo - poprosił Drake - Wybieram...śmietankowy. Tak na 100%
Albert bardzo powoli zaczął robić loda, na wypadek nagłej zmiany zdania klienta.
- No co tak wolno?! Pospiesz się trochę, nie zdążę do domu na nowy odcinek Pamiętników Wampirów! - niecierpliwił się chłopak.
Albert trochę przyspieszył, a po chwili Drake otrzymał swojego loda.
-Uff - westchnął - nareszcie, lód kosztuje 2 $...
-Nie tak prędko mój drogi. - Drake nie zamierzał jeszcze płacić - Najpierw muszę skosztować, żeby sprawdzić, czy znów czegoś nie spaprałeś.
Drake spróbował loda, po czym skrzywił się i spojrzał podejrzliwie na Alberta.
-To smak WANILIOWY a nie ŚMIETANKOWY! - krzyknął - Co za kanciarstwo w biały dzień...
Albert walnął głową w ladę i zaczął cicho popłakiwać. Drake spojrzał na niego i powiedział:
-No wiesz, jak nie kręcony lód, to może wezmę gofra z cukrem pudrem...
W odpowiedzi, Albert wystawił na blat karteczkę "ZAMKNIĘTE", a potem osunął się na ziemię.

Loumee

Hmmm... interesujące Smile

Piszesz naprawdę dobrym stylem, czytało mi się miło. Co do fabuły - parodii czytałam dużo, więc mogę śmiało powiedzieć, że nawet mi się podoba. Denerwował mnie tylko ten szczegół, że Albert zarządał zapłaty w złotówkach, kiedy w Stanach walutą jest dolar...
W każdym razie podoba mi się. Pisz dalej, chętnie poczytam.

Cindy

No tak, masz rację - złotówki tu nie pasują Wstyd

No ale nic, poprawiłam

Edilio

Fajne ! Naprawdę zabawne

-Poproszę gofera z cukrem
-Nie mamy goferów, tylko gofry! - powiedział Albert.
-Ok, to niech będzie ten gofr, cokolwiek to jest. - zgodził się Drake. - Ale miałem wielką ochotę na gofera.
Ten moment świetny !

Pisz kolejną część