|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eveleine
Kameleon
Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szprotawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:33, 17 Wrz 2011 Temat postu: [Fan-Fick] Lustrzane odbicie. |
|
|
Przybywam, aby wstawić to oto… OPOWIADANIE. Tak, po raz pierwszy mam zamiar publikować to coś dłuższego. Nie będzie to miało klimatu miniaturek, ale obiecywałam sobie, iż napiszę opowiadanie z Gone. A ostatnio przyśniła mi się naprawdę ciekawa wersja wydarzeń. Przynajmniej tak mi się wydaje. Oczywiście następne części będą dłuższe, ale musiałam napisać jakiś prolog.
Fandom: GONE
Typ: Opowiadanie Dłuższe Niezakończone
Stan: 1/? (Prolog nie uznaję za rozdział)
Ostrzeżenia wiekowe: +13
Uwagi: AU, Śmierć postaci kanonicznej, drugoplanowy slash.
***
Yeah, It's been a ride...
I guess I had to go to that place to get to this one
Now some of you might still be in that place
If you're trying to get out, just follow me
I'll get you there
Prolog.
Samuel Temple miał zaledwie dwanaście lat, gdy podczas wycieczki szkolnej przejął kontrolę nad autobusem, czternaście, gdy odkrył, iż nie jest normalnym nastolatkiem, piętnaście, gdy po raz pierwszy kogoś zabił, szesnaście, gdy… Ale to zupełnie inna historia…
***
Życie w ETAPie jeszcze nigdy nie było tak spokojne. Od kilku miesięcy mieszkali nad jeziorem, a ich jedyne problemy wiązały się z brakiem zajęć. Każde dziecko miało wyznaczoną ilość godzin, którą musiało przepracować w ciągu dnia, nikt się nie buntował…
Spokój zwiększył tęsknotę za normalnym życiem. Sam coraz częściej przyłapywał się na myśleniu o lekcjach surfingu, fizyce albo bardzo młodej nauczycielce matematyki.
– Coś się stało, Sammy?
Skrzywił się na dźwięk swojego przezwiska. Tylko jedna osoba go tak nazywała. I miał rację, bo w jego stronę zbliżała się czarnowłosa dziewczyna z wyjątkowo znudzoną miną.
– Niestety nie.
– Niestety? – Diana usiadła obok niego na pomoście. Siedzieli tak razem w milczeniu obserwując resztę dzieciaków. Chociaż nie, nikt, kto pozostał w ETAPie przez tak długi czas, nie mógłby być nazwany dzieckiem.
– Gdy coś pragnie cię zabić, nie masz czasu na wspominanie – Sam położył się na molo i spojrzał na niebo. Oczywiście nie było na nim ani jednej chmurki. Przeklęty ETAP. – W międzyczasie byłem odpowiedzialny za wszystko, co się działo. Tak się przynajmniej wydawało innym.
Diana zmusiła się do grymasu, który w zamierzeniu miał przypominać uśmiech. Sam skwitował to tylko cichym parsknięciem śmiechem.
– Wiesz, nie mogłam cię oglądać w roli przywódcy, bo…
– Sam!
W ich stronę biegła zdyszana Lana. Wydawała się czymś przerażona, co rzadko się jej przydarzało, najwyraźniej musiało się wydarzyć coś strasznego.
– Co…
W następnej chwili bariera eksplodowała.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Eveleine dnia Pon 19:25, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daisy
Gyrokinetyk
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod kołdry. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:09, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
AU? *zaciera rączki* Z tego powodu jestem bardzo, ale to bardzo zaciekawiona tym fanfickiem. Cudownie się złożyło, od pewnego czasu szukałam jakiegoś AU. Więc będę go obserwowała czujnym okiem, wyczekując na każdy kolejny rozdział. I w pewnym sensie podsyciła mnie informacja o śmierci postaci kanonicznej. Głupio to brzmi, jasne kanarki.
Sam prolog ładny. Króciutki, ale ładnie napisany - lubię takie nagłe zdarzenia, wyrażone w jednym, krótkim zdaniu. Paf, bariera eksplodowała. I już wszystko wiemy.
Ej, ale co się stało z podłą, sarkastyczną Dianą? Ciąża zmienia jej charakter?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:11, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wow. Muszę teraz napisać coś konstruktywnego? Po TAKIM początku? No weeeź..
Genialne. Nie wolno tak kończyć. Moment kulminacyjny już w prologu, gratulacje.
Ja od razu zostaję fanką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shailey
Bez mocy
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:10, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Świetne, świetne, bardzo mnie zaciekawiło, zwłascza ostanie zdanie. Nie mogę się doczekać następnej części , super początek, oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shailey dnia Nie 10:12, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rose
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wyspa Crabclaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:24, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Hip!
Będę piszczeć!
Oto moja ulubiona autorka na tym forum bierze się za coś dłuższego....
Jestem w niebie- czekam z utęsknieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sunshine
Pirokinetyk
Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z jaskini:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:58, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Pisz dalej, proszę. Twój język jest genialny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eveleine
Kameleon
Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szprotawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:56, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Stwierdzam, iż prolog wyszedł mi lepiej. Tutaj musiałam wyjaśnić całą nową sytuację, no i kanoniczność Sama pozostawia wiele do życzenia, jednakże musiałam opisać swoją wizję, która powstała, gdy mój umysł nie był jeszcze za bardzo obudzony i leżałam pod kocem zamiast iść do szkoły (Uwielbiam jednodniową grypę żołądkową xD).
Następna część pojawi się prawdopodobnie w weekend (dzisiaj pisałam ja zamiast uczyć się do sprawdzianu z biologi. Eve niestety nic nie rozumie z tego przedmiotu i ostatnio pomyliła kość udową z mostkiem.)
Ostrzeżenia: Dwie niekanoniczne pary.
So I travel back, down that road.
Will it come back? No one knows.
I realize, yeah, it was only just a dream.
Rozdział Pierwszy.
– Panie Temple!
Ostry ból głowy obudził Sama. Pamiętał, że rozmawiał z Dianą na pomoście, a potem przybiegła Lana i…
Otworzył oczy.
Pan Trenlake, jego nauczyciel historii stał nad nim i patrzył na niego z wyraźną naganą. Sam zamrugał i rozejrzał się dokoła. Był w szkole, siedział obok Mary… Zaraz, zaraz… Jakim cudem siedział w swojej klasie? Dlaczego widział dziewczynę, która zniknęła?
– Panie Temple, rozumiem, iż nie uważa pan mojego przedmiotu za interesującego, jednakże prosiłbym o nie spanie na moich lekcjach, historia ponoć czasem się przydaje. – Nauczyciel odwrócił się i wrócił pod tablicę, gdzie najwyraźniej omawiał skutki wojny secesyjnej.
Sam jeszcze przez kilkanaście minut próbował zrozumieć, co takiego się zdarzyło. Najwyraźniej wszystko wróciło do normy… Tylko dlaczego, wszyscy wydawali się tacy spokojni jakby nic się nie wydarzyło? Zauważył jeszcze jeden szczegół. Każda osoba w klasie była trochę starsza niż, gdy widział ją ostatni raz.
Zadzwonił dzwonek. Automatycznie wrzucił swoje książki do leżącego na podłodze plecaka, choć nie pamiętał, aby kiedykolwiek go widział. Nagle Mary chwyciła go za rękę i pociągnęła na korytarz.
– Sammy, pojedźmy dzisiaj do Santa Barbara, po prostu muszę oglądnąć ten najnowszy film z Taylorem Lautnerem. – Jej głos był straszliwie piskliwi, w ogóle nie pasował do Mateczki Mary, którą znał.
Sam przytaknął, nadal oszołomiony i poczuł wibrowanie w tylnej kieszeni spodni. Coraz bardziej zdziwiony, wyciągnął czarnego iPhone’a. Dzwonił Ben, kimkolwiek on był.
– Cześć, Sam. Mógłbyś podjechać teraz do Coates, odebrać od mamy dokumenty? Ona z pewnością będzie wiedziała, o co chodzi. Już zwolniłem cię z ostatniej lekcji. –Temple nigdy nie słyszal tego głosu, ba nie kojarzył nikogo, kto nazywałby się Ben. Coś jednak podpowiadało mu, iż dzieje się coś bardzo dziwnego.
– Oczywiście – odpowiedział.
Pożegnał się z Mary, która wydawała się być poirytowana faktem, iż mógł wyjść ze szkoły. Ta dziewczyna, z którą rozmawiał w ogóle nie przypominała opiekunki przedszkola. Wyglądała bardziej jak szkolna gwiazda, gdy opierała się o okno i machała do niego.
Gdy Sam wychodził ze szkoły witało się z nim naprawdę wiele osób, których w ogóle nie pamiętał. Uśmiechał się, więc tylko do nich, w myślach marząc, aby wszystko powróciło do normy. Na szczęście sama myśl o tym, iż prawdopodobnie, w Coates Academy znajdzie się jakaś osoba, która będzie wszystko pamiętała dodawała mu nadziei na wyjaśnienie tego wszystkiego.
Wspomnienia z ostatnich miesięcy wydawały się zamglone, jednak z każdą chwilą odzyskiwał kolejne fragmenty swojego dotychczasowego życia. Rozmowy z Laną, które zawsze kończyły się milczeniem, gdy któreś z nich przez przypadek wspomniało o Ciemności. Przekomarzanie się z Dianą, która uwielbiała go krytykować i obwiniać o wszystko, co się wydarzyło. Ktoś poślizgnął się na mokrej ziemi? Mógł być pewien że usłyszy: „Sammy, dlaczego tego nie przewidziałeś?” wypowiedziane bardzo słodkim i irytującym głosikiem. Wydawało mu się jednak, że o kimś zapomniał, że ktoś, kto wiele dla niego znaczył nie przebywał razem z nim nad jeziorem, że ta osoba uciekła i nikt nie mógł jej odnaleźć. Postanowił sobie w myślach, że przypomni sobie niedługo, o kogo chodziło.
W kieszeni spodni znalazł kluczyki do samochodu. Nacisnął na guzik i otworzył usta ze zdziwienia. Jakimś cudem był właścicielem ciemnego BMW, które widział kiedyś z Quinnem w jakiejś gazecie. Zachwycali się nad nim przez dwa kwadranse, leżąc na podłodze i oglądając jakiś nudny teleturniej.
Wsiadł do samochodu i spojrzał na kierownicę. Nauczył się prowadzić, gdy musiał walczyć o życie, jednak to wszystko wydawało mu się zupełnie nieprawdziwe. Jakim cudem mógł być właścicielem takiego samochodu, skoro jego matka była tylko zwykłą pielęgniarką, a ostatnimi czasy musieli sporo przyoszczędzić?
Postanowił za bardzo się nie przejmować, tylko cieszyć się tym cudownym snem. Czuł, że za kilka minut obudzi się i znów będzie nad tamtym jeziorem, albo w Perdido Beach, albo… Gdziekolwiek, tylko pod barierą. W ETAPie, gdzie znowu będzie musiał zastanawiać się nad tym, czy przeżyje następny tydzień. Czy dzięki jego decyzjom ktoś inny przeżyje następny tydzień.
Przez całą drogę nie mógł nacieszyć się swoim samochodem, który kiedyś wydawał się tylko marzeniem. Prowadziło się go zupełnie inaczej niż pojazdy, którymi był zmuszony się poruszać jeszcze kilka tygodni temu.
Zaparkował na szkolnym parkingu i zaczął iść w kierunku szkoły. Dopiero teraz zorientował się, iż nie miał pojęcia, gdzie pracowała jego matka. Postanowił zapytać któregoś z uczniów, może udałoby mu się znaleźć Briannę lub Dekkę? Może one wiedziały, co się stało, dlaczego wszystko wydawało się takie jak dawniej?
Przy wejściu do szkoły zauważył całującą się parę. Rozpoznał profil Diany, której nie dało się pomylić z nikim innym oraz blond włosy swojego brata. Po chwili dotarło do niego, co zobaczył. Bo Caine nigdy nie był blondynem. Bo Caine nie wyglądał z bliska jak…
Otworzył usta ze zdziwienia.
Diana Ladris całowała się z Drake'em Merwinem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eveleine dnia Nie 17:57, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefeid
Kurczak
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:06, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ojej.
Nie wiem, dlaczego ten wykrzyknik przyszedł mi do głowy. Może dlatego, że obraz Diany całującej się z Drake'em jest dla mnie po prostu nie-do-wykreowania.
Masz świetny styl pisania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sunshine
Pirokinetyk
Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z jaskini:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:03, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ooo. Ty jesteś GENIALNA!!! Ostatnie zdanie... no cóż, śmiałam się po nim. Diana i Dreake, już nie mogę się doczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cukierkowa
Gyrokinetyk
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:02, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wow! Ciekawie się zaczyna. I kto by pomyślał, że ETAP równie dobrze może być snem. Bardzo fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana_Ladris
Kameleon
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:09, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba, napisane w fajnym stylu i jest ciekawe, bardzo się wiciągnęłam
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:21, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
DRAKE i DIANA?
Przepraszam za caps locka, ale się zdziwiłam. Kurczę! Chcę wiedzieć, co będzie dalej!
Genialne. Nie wiem, co tam wymyślisz, opowiadanie jest pełne zwrotów akcji i każdy rozdział kończy się czymś strasznie zaskakującym. Z niecierpliwością czekam na więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
panna_Soren
Przenikacz
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubuskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:48, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Chce-my więcej! Chce-my więcej! Ostatnie zdanie mnie zszokowało...Co z Caine'em? ETAP był tylko snem? Masz świetny styl pisania. Tak więc...chce-my więcej chce-my więcej chce-my więcej!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|