Edilio

Samantha Rock

Takich ludzi jak Edilio nie ma świat jest zły a on do tego świata nie pasuje.
Jest sztuczny !!!

Fire-mup

Nie, wcale nie. Znam parę takich osób. Wesoly

Tak wiem. Chodzi mi o kontekst tego konkretnego zdania Blind. Mruga

laniette

Edilio powinien zając miejsce Sama, jakaś myśląca osoba na czele by się przydała.

Samantha Rock

Powinien rządzić Drake Jezyk

D.

Gemma

Drake by połowe dzieciaków powybijał.

ELiana · Gość

Mi się wydaje, że Grant może go uśmiercić: w 4 lub 5 części.

Carrot

Wydaje mi się, że Edilio załamie się w Pladze. Już w Kłamstwach ledwo się trzymał. Co do jego możliwej śmierci to zgadzam się z ELianą, też mi się tak zdaje. Myślę, że lepiej poradziłby sobie z władzą niż Sam.

Nefeid

Nie zabijajcie mi Edilia! Jezyk

Perc

On pewnie zginie jakoś szlachetnie.. Albo w ogóle nie zginie.
Mam nadzieję, ze będzie z tyłu okładki Plagi razem z Laną.. Bo Sama osobiscie jest za dużo

Vringi

Ja tam lubię postać meksykańca. Wolałbym żeby był jednym z niewielu ocalałych. Już wole żeby Astrid umarła.

Gusia

No nie wiem, czy zginie... Jak coś to dla dobra jakiejś sprawy Jezyk

Poison

ELiana · Gość

Ja też go lubię, ale cóż... Nikt nie wie, co wpadnie do głowy Grantowi...

kakunia

Edilio jest jednym z najfajniejszych bohaterów. Jeśli kiedykolwiek miałby umrzeć, to może przynajmniej w bitwie, z godnością, inaczej sobie nie wyobrażam.

Ginevra96

Nie wiem co bym zrobiła jakby umarł... gdy Lana go w ''Głodzie'' postrzeliła i myślałam że umarł to prawie się poryczałam... Za bardzo go lubię Mruga

) Sympatyczny Mruga

)

Medium

Dla mnie Edilio to taki dodatek. Nigdy zbytnio się nim nie przejmowałam. Jest mi całkiem obojętne, co się z nim stanie. Po prostu jest i coś tam robi, ale nie zbyt mnie to interesuje. Więc, ani go lubię, ani nie lubię.

Constance

Mam takie pytanko, dotyczące Edilia - czy w książce jest napisane, że chodził z Samem do klasy?

Atomówka

Poklaa

Taki szczegół - w USA nie ma czegoś takiego jak "klasy". Każdy uczeń ma indywidualny plan lekcji i na każdą chodzi z kim innym.
Ale najwyraźniej w chwili puffnięcia mieli razem zajęcia, jeśli o to chodzi.

Hmm... Edilio... Momentami był irytujący, ale w gruncie rzeczy go lubię. Ma dobre pomysły i wiele wnosi do ETAPu.

Whitney

Na początku trochę mnie irytował. Po prosty był za szlachetny, nie mogłam uwierzyć w to ile razy bez wahania narażał własne życie, tak jakby w ogóle nie przejmował się tym, że może mu się coś stać, jednak w kolejnych książkach zmieniłam o nim zdanie. Nie był już taki nieustraszony, potrafił się wycofać mimo chęci pomocy, okazać, że też jest tylko człowiekiem, w jakiś dziwny sposób mnie to do niego przekonało. Nawet go polubiłam Wesoly