Zil

amnaese · Wysłany: Sob 22:57, 19 Mar 2011 Temat postu:

To musi być Caine. No way.

Ginevra96 · Wysłany: Sob 23:43, 19 Mar 2011 Temat postu:

Ja przez chwilę myślałam, że ten kto jest za tym, który wystrzela kogoś to góry (uważam że to i tak Caine) to Drake. A to dlatego, bo oglądałam dziś ponownie zwiastun amerykański i tam za biczującym Drake'm właśnie był jakiś chłopak- Caine. I pomyślałam, że oni znów się 'zejdą'

ale to z pierwszego zwiastunu, to chyba były wspomnienia Caine'a, że on to opowiada.

amnaese · Wysłany: Nie 11:48, 20 Mar 2011 Temat postu:

Perc

To już oficjalne - Zil nie żyje. Zginął na końcu Kłamstw.
Nie był w ogóle wspominany do 100 strony Plagi, tylko Jamal raz coś gadał "to było właśnie to, co zil ROBIŁ źle". ROBIŁ. On nie żyje. Ktoś kto przeczytał całą Plagę mógłby potwierdzić że potem nie był on w ogóle wspominany?

Ginevra96

Tak, Zil umał. I ogólnie EL się rozsypało. Hunk, Antonine i Lance nie żyją. Turk przeszedł na stronę Caine'a. Lisa- prawie nie było o niej wspomniane. A reszta to takie epizoty, nawet nie było ich imion (tylko w 'Kłamstwach' jakiś Rudy i Max)

Perc

Bezsensu. Czemu Grant tak wprost nie napisał że on umarł tylko po zakończeniu Kłamstw trzeba się domyślać?

Kate

Myślałam, że EL jeszcze zamieszają, ale oni wszyscy poszli w piach... Tak naprawdę to ja po 'Kłamstwach' myślałam, że Zil żyje.

A tu klops.

Jazz

Hmm... Zil na początku imponował mi zmianą "polityki" w Perdido Beach. Jednak później zmieniłem o nim zdanie, stał się negatywną postacią. Rozumiem jego początkową postawę. Też bym się zemścił za to, że za mutant zabił mi kumpla. Jednak później przesadził. Skopanie i torturowanie Huntera było takie podłe. Uraz HUntera, urazy psychiczne ETAPowców, podlizywanie się, służenie Cainowi... Dobrze, że umarł.

Kinia;)

Nie znosiłam go. Tępił odmieńców, choć to nie ich wina, że dostali moce. Ja to bym się śmiała, gdyby w poprzednich częściach sam nagle odkrył, że ma moc.

Drake'owata

Czy ktoś mógłby mi przpomniec jak on zginął?
Nie lubiłam faceta, ale nie przypominam sobie nic o jego śmierci. Kto go zabił? Moze ktoś mnie oświeci... Mruga

Perc

Pod koniec Kłamstw, gdy walczył z Dekką, gdy ta wyłączyła grawitacją na obszarze i walczyli w powietrzu, to on rąbnął o ziemię i zginął.
Nie opisał tego Grant dokładnie tylko wspomniał że jęczał, co może znaczyć majaczał, ale w każdym razie nie żyje.

Kinia;)

Tak szczerze pisząc, nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że Zil żyję... bo może Grand specjalnie nie chciał tak szczegółowo jego śmierci opisywać... w sensie, że wiecie, niby było, że zginą, ale nie było tego tak dokładnie powiedzianego.

Perc

Ja też bym się nie zdziwił, bo Grant ogólnie końcówkę Kłamstw niejasno opisał, że się zdziwiłem że on nie żyje Jezyk

Kinia;)

No, można myśleć, że jest w tym jakiś haczyk... tak nieopisane dokładnie, że nie będzie się można przyczepić, że nagle Zil wyskakuje zza rogu, skoro nie żył

Bisqit

Przecież w Pladze pisze wyraźnie, że Zil nie żyje...

FrogPrincess

Zil jest głupi, zły, odpychający i strasznie tępy. Jakby nieświadomy w ogóle co się wokół niego dzieje. Jego głupota aż boli.

Kinia;)

FrogPrincess a wiesz, ja nie uważam, że Zil był aż tak głupi. Myślę, że był strasznym ignorantem, a jego uprzedzenia do odmieńców brały się, albo ze strachu przed nimi, albo z zazdrości. Bo w pewnym sensie, jak juz podejść do tego od drugiej strony, to zobaczcie, że Zil chciał być kimś wielkim, chciał rządzić i być szanowanym. Poza tym ciągle gadał, że on chce sprawiedliwości... myślę, że w głębi duszy tępił odmieńców, bo uważał, że to niesprawiedliwe, że oni mają moc, a on nie i dzięki ich odmienności inni albo ich szanują, albo po prostu się ich boją, więc automatycznie schodzą im z drogi. Oczywiście piszę to bez zamiaru usprawiedliwiania jego chamstwa i okrucieństwa.

Ginevra96

Również uważam tak jak kinia;) Zil był również rasistą, nie chciał należeć do 'szarej masy'. Chciał być władcą, mieć 'swoich' ludzi, być kimś ważnym.