Sam

Dorian

Wszystko, co chcecie powiedzieć na jego temat Very Happy

Naysha

hmmmm...:)Sam to taka pozytywna postać, że pewnie mało komu zaszedł za skórę, bo to przecież on jest filarem dla każdego dzieciaka w tak ciężkiej chwili. zapamiętany jako bohater i myślę, że tak tez do końca będzie bohaterem serii gone:)

Clare

Sam... ciężko go nie lubic;) Ciekawa jestem jak będzie sprawował rządy po zajęciu miejsca Caine'a... czy wszystkich utrzyma pod kontrolą.
Też myślę że do końca będzie głównym bohaterem, bo w sumie jak nie on to kto? Mruga

Mitch

Sam to oprócz Lany jedyna postać która mnie nie irytowała Wesoly

Z pewnością ma w sobie 'to coś'- choć z pozoru jest nagromadzeniem jedynie pozytywnych cech i jawi się jako superheros bez skazy, to wraz z postępem akcji jego wizerunek trochę się zmienia, chyba na lepsze?

Risate

Sam - jak dla mnie to nie jest za ciekawa postać, aczkolwiek jego życie rodzinne było ciekawe i to, że Caine to jego brat - to mnie zdziwiło najbardziej. Podobało mi się w nim to, że nie chciał z siebie robić wielkiego bohatera, ale tez nie musiał od razu gdzieś znikać np. po tym jak ocalił płonący budynek.

Blindness

Zgadzam się, Sam jest typem bohatera i pomyśleć, że nie powinien irytować to jednak mnie odrobinę wkurza. Bo jest tak strasznie wyidealizowany. Same zalety, zero wad. Nie mówię, że go nie lubię, ale niech podejmie choć raz decyzję, która okaże się nie słuszna, błagam!
No dobra żartowałam, ale w sumie ta gwiazda przyćmiewa nieco inne, nie uważacie?

A.

Quinn

Kolejny wielki hero. Nie da się o nim powiedzieć, że jest czarno-biały, tak jak większość postaci- mnie to osobiście trochę irytuje.

Imponuje mi jednak większość jego decyzji, więc postrzegam go raczej in plus.

Fix

Hmm... Postać Sama jest dla mnie zbyt przewidywalna. Poza tym trochę mnie to już nudzi. W większości książek jest tak, że wrogowie okazują się braćmi. A tak poza tym to spoko. Mruga

Quinn

A podaj choć jeszcze jeden przykład takiej książki.

Candace

Sam wydaje się odważny i fajny, jednak trochę mnie zirytowało gdy on zamiast zająć się dzieciakami poszedł z Astrid szukać jej brata. Nie jestem również zadowolona z zakończenia 1 części. Na miejscu Sama wiedząc jaką moc ma Caine zabiłabym go lub jakoś unieszkodliwiła.

Quinn

Przecież dziećmi zajmowały się wyznaczone osoby, a on idąc szukać brata Astrid powiększył sobie szanse u niej.

Candace

No tak ale reszta dzieciaków na niego liczyła.

Blindness

Przecież on wyraźnie powiedział, że nie chce być przywódcą. Niestety taka jego rola, że prędzej czy później musiał się nim stać.

Candace

No właśnie... Ciekawe co będzie w drugiej części...

Fix

Quinn: Choćby Eragon.

Actia

Tak jak powiedział Caine: łatwo przewidzieć kolejny ruch Sama, a że jest on głównym bohaterem, to i książka robi się przewidywalna. Ale i tak polubiłam Sama. Niby taki superheros, itd, ale ma wady i to dość poważne. I w sumie mi się to podoba, bo przecież nie ma ludzi bez wad. (Chociaż to tylko postać w literaturze, no ale zawsze lepiej, jak jest bardziej podobna do nas wszystkich).

C.

Blindness

Zgadzam się, miło jak postacie są no cóż... ludzkie.

Karen

Cóż, postać jak postać, niektóre z jej rzekomych zalet są w moich oczach wadami... Ale lubię go, podoba mi się, że gotowy jest poświęcić się dla przyjaciół.

muco · Wysłany: Śro 21:07, 10 Mar 2010 Temat postu:

Sam - według mnie dosyć ciekawa postać. Jego życie rodzinne było ciekawe i to, że Caine okazał się jego bratem - to mnie trochę zdziwiło.
Brakuje mu trochę wiary w siebie, ale tak poza tym to spoko Wesoly

.

smajluu · Wysłany: Śro 22:29, 10 Mar 2010 Temat postu:

Sam to trochę dla mnie takie Harry Potter. Żadnych wad, dobry przyjaciel, przywódca? Lubię go.