Pary

Ana · Wysłany: Nie 21:59, 21 Mar 2010 Temat postu:

A ja kibicuje Astrid i Samowi po mimo, że są strasznie nudni. Mogli by się tak od czasu do czasu pokłócić. xD

Diana · Wysłany: Nie 22:02, 21 Mar 2010 Temat postu:

Kłócili się... Ale mogliby zerwać ze sobą a po 1-2 tomach do siebie wrócić.

panna_Ladris · Wysłany: Nie 22:30, 21 Mar 2010 Temat postu:

Mogli by się w Kłamstwach pokłócić, a w ostatniej części do siebie wrócić.

Diana · Wysłany: Nie 23:25, 21 Mar 2010 Temat postu:

Nie, tyle by chyba bez siebie nie wytrzymali. Mruga

alik537 · Wysłany: Pon 10:52, 22 Mar 2010 Temat postu:

Aż tak długa rozłąka? Wątpię żeby bez siebie tyle wytrzymali. Mruga

Są trochę nudni, ale chcę , aby na koniec serii byli razem.
Chciałabym żeby Edilio sobie kogoś znalazł , bo on jest taki dobry, a samotny.
Zgadzam się z wypowiedziami wsześniej : Drake i jego broń/macka to bardzo ciekawa para , mam nadzieję że ze sobą "nie zerwą"

Duża litera na początku zdania. Wesoly

D.

katara28 · Wysłany: Wto 16:28, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ciekawie by było gdyby Bryza wybrała Dekke Wesoly

Ale gdyby wybrała jednak Jacka to Dekka może się wkurzy, straci panowanie nad sobą, wyłaczy grawitacje i papa Jack... śmierć na miejsu Jezyk

Candace · Wysłany: Wto 16:36, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ciekawy pomysł katara28 Jezyk

alik537 · Wysłany: Wto 20:47, 23 Mar 2010 Temat postu:

No to by było coś Mruga

No a myślicie że np.: Robal sobie kogoś znajdzie?
Macie jakieś propozycje?

Diana · Wysłany: Wto 21:00, 23 Mar 2010 Temat postu:

Robal?? Ja wątpię. Wydaje mi się takim głupim dzieciakiem, który chce się tylko popisać mocą. Ale, nie ukrywam, nieźle bym się uśmiała gdyby znalazł sobie jakąś dziewczynę. Wesoly

DianaLadris · Wysłany: Wto 23:47, 23 Mar 2010 Temat postu:

Chyba raczej sobie dziewczyny nie znajdzie. Very Happy

Mam nadzieję, że nie będzie już żadnych nowych par. Zbyt dużo romansu może zaszkodzić.

alik537 · Wysłany: Śro 15:24, 24 Mar 2010 Temat postu:

No, pewnie by zaszkodziło. Zresztą ja tam nie lubię romansideł, a teraz wątek miłosny w "GONE" jest akurat, nie za dużo, nie za mało ;) jak dla mnie

muco · Wysłany: Czw 18:50, 25 Mar 2010 Temat postu:

Zgodzę z tobą alik537. Też nie jestem fanką romansideł, ale w Gone to jest tak w sam raz.

alik537 · Wysłany: Pon 13:38, 29 Mar 2010 Temat postu:

W sumie to gdyby nie wątek miłosny, książka straciłaby trochę na "fajności", to moje zdanie.
No a co powiecie na temat Mary, myślicie że znajdzie sobie jakiegoś dżentelmena to pomocy w przedszkolu? Wesoly

I nie tylko do tego oczywiście Jezyk

Brianna · Wysłany: Pon 16:29, 29 Mar 2010 Temat postu:

Mary, strasznie zachorowała w drugiej fazie, lecz to miła i szlachetna dziewczyna. Zajmuje się malutkimi dziećmi - co zauważmy jest trudne. Zasługuje na kogoś dobrego. Wydaje mi się , że to możliwe, iż kolejne tomy GONE przyniosą Mary miłość.

kakunia · Wysłany: Pon 16:39, 29 Mar 2010 Temat postu:

Może nawet będzie to ten chłopak, który z początku nie chciał pracować w przedszkolu, a później jego nastawienie sie zmieniło? Zresztą nie wiemy jak długo będzie ciągnąć się akcja książki, może nawet jakiś ślub się trafi. Tylko czyj?

Brianna · Wysłany: Pon 16:41, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ślub, jakoś nigdy o tym nie myślałam, lecz może potem.

Blindness · Wysłany: Pon 16:51, 29 Mar 2010 Temat postu:

Haha, będą śluby, rodziny i małe dzieci.
Normalna anarchia xD.

Brianna · Wysłany: Pon 17:13, 29 Mar 2010 Temat postu:

Tak, tak. Właśnie. Ha. xdd

heroin(e) · Wysłany: Pon 17:23, 29 Mar 2010 Temat postu:

Nie, tam księdza nie ma.
A potem Etap się kończy, rodzice wracają a tu kurde moje 17-latki mają pełno dzieciów. To by dopiero mocne było.

Brianna · Wysłany: Pon 17:29, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ja jakoś w te śluby też nie wierzę. Te dzieciaki będą miały jeszcze wiele problemów w kolejnych tomach i nie będą miały czasu na ehem... kochanie się, choć tak właściwie to większość nawet nie wie co to znaczy.