Hunter

Drake'owata

Założenie EL było jednym wielkim g***** (nie wiem czy powinnam to cenzurować, ale lepiej tak), nie wszyscy "odmieńcy" byli tacy
PS. Zgadzam się z tobą Perc

Perc

A poza tym to jestem ciekaw, czy on naprawdę ukradł to mięso Zila?
Nie było chyba o tym wspominane z tego co pamiętam.

kakunia

Mówił, że nie, ale chyba nie opisano tego bardziej szczegółowo. Ale to, co się z nim stało w czwartej cześci jest okropnie smutne, naprawdę go polubiłam.

Perc

Ja właśnie też go polubiłem w Pladze, zrozumiałem go trochę jak jest mu ciężko i w ogóle. I jaki trud mu sprawia mówienie. Naprawdę mi go szkoda.

jamata

Hunter.
Szkoda, że nie doszedł do ostatniej części "GONE".
W Kłamstwach raczej nie przepadałam za nim. Teraz w Pladze szkoda, że go spalił Sam, ale prędzej czy później byłoby po nim.

Lubię go.

Ginevra96

Szkoda chłopaka. Pomagał innym, a tyle wycierpiał. Myślałam że się popłaczę jak umarł. Bardzo go lubiłam.

Jazz

HUnter. Bardzo lubiłem tego chłopaka. Pomocny, nieszczęśliwy ze swojej umiejętności. Jednak później się do niej przekonał.
W Głodzie po prostu chciałem zaje**ć Zila i Ekipię Ludzi za to co dla niego zrobiłem.

Niestety umarł przez te chol***e robaki.

[*]

Kinia;)

Strasznie mi go było szkoda w czwartej części Sad

uważam,że niesprawiedliwie go wygnali, bo przecież nie chciał zrobić nikomu krzywdy.To był wypadek.A tak poza tym to Zil i jego banda i tak go załatwili,więc to wygnanie z miasta to było tylko jeszcze większe dokopanie mu Sad

Constance

Eh... odwalał kawał dobrej roboty. Brawa dla robali, dzieciaki nie będą mieć mięsa do żarcia i pojadą na samych rybach.

Gość

No, wkurzyłam się.
Początkowo gdy czytałam Plagę i był wątek Zila i Lance'a byłam zła, jak nigdy. No po prostu krew uderzyła mi do głowy. To on, żałował tego świadomie, był zły na siebie, a dwóch Szanownych członków Ekipy Ludzi miało w nosie moralność. Ale...
dzięki Hunterowi ludzie mieli co jeść. Jego imię nie bez przypadku pojawiło się w książce. Bardzo go lubiłam, mimo, iż sam powiedział, że cofa się w rozwoju. Szkoda, że umarł.

FrogPrincess

Hunter jest ciekawą postacią.

Gość

FrogPrincess - owszem było takie prawo. Ale mam jedno pytanie: dlaczego ono nie dosięgnęło pozostałych członków EL? I tu jest niesprawiedliwość. Długo przecież nie odpracowali tego, co zrobili - co i tak było nie w porządku - a dodatkowo znowu narazili miasto na niebezpieczeństwo! Gdyby Albert zginął, nie wiem, kto by się zajął handlem. Nie twierdzę jednak, że źle zrobili wyrzucając Huntera. Uważam, po prostu, że Rada postąpiła niesłusznie. Już po tamtych wydarzeniach nie powinni narażać się na ponowne pomysły EL. Przecież też mogli zrobić coś do miasta będąc na zewnątrz. Ale, zaraz - to niemożliwe ; d

Lana Arwen

-Biedny Hunter nie zasłużył na tak okrutną śmierć. -

Kiedy ponownie przeczytałam fragment w którym mowa była o jego zniekształconych kościach czaszki, wadzie wymowy i wspomnieniach szczerze myślę że nie tylko ja otarłam zagubioną łzę na policzku. Hunter był ich nowym dostawcą nowego choć już nie tak smacznego Mcdonalda, był ich nadzieją na zaspokojenie głodu. Swoją droga Hunter znalazł cichy kąt poza miastem. Myślę , że w lesie czuł się lepiej.

Tteraz można już chyba tylko liczyć na biednego Quinna.

Constance

Perc

Grant pokazał nam w Pladze tragizm takiej postaci jak Orc czy Hunter. Ale tragizm w sensie, co się z nimi stało, nie że są tragicznymi postaciami w sensie ze złymi, tylko że co ETAP z nimi zrobił. Ja się wczułem w sytuację Huntera i naprawdę było mi go szkoda. Jak chciał mówić i nie mógł, to było naprawdę smutne. Biedny Hunter.

Lana Arwen

Kinia;)

Ja zdecydowanie nie patrzyłam na niego, jak na morderce. Wypadki się zdarzają, poza tym on tak strasznie tego żałował Sad

A tak w ogóle to też myślę, że Hunter nie miałby ochoty zabijać ludzi po tym co przeszedł, tym bardziej, że moim zdaniem on się nie nadawał do walki nawet ze swoją mocą przystosowaną do tego, bo był taki niegroźny ( w takim sensie, że nie skrzywdziłby nikogo umyślnie ). Strasznie wzruszająca postać z życiem naładowanym negatywnymi wydarzeniami, które w końcu doprowadziły do tragedii ;(

Buu! · Gość

Kumiko

Jeszcze nie skończyłam Plagi, ale za mną już śmierć Huntera. Te robaki wywołują obrzydzenie, wycierpiał się przez nie. Z jednej strony dobrze, że Sam to zrobił. A z drugiej hmm.. drugiej chyba jednak nie ma. Cierpienie w najgorszej postaci. Nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.