Cookie

DianaLadris · Wysłany: Nie 18:50, 14 Mar 2010 Temat postu: Cookie

A co sądzicie Cookie?

Diana · Wysłany: Nie 18:54, 14 Mar 2010 Temat postu:

Żal mi go trochę. Wspomnienia z tego co przeszedł będą w nim siedziały do końca życia. Ale przynajmniej dzięki temu się zmienił.

DianaLadris · Wysłany: Nie 18:57, 14 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem po tym jak Lana go uleczyła stał się jej drugim Patrick'em. Nie sądzicie?

Diana · Wysłany: Nie 18:59, 14 Mar 2010 Temat postu:

Dokładnie. Ale teraz jak czytałam 'Niepokój' drugi raz, to z początku wydawał się być bardziej wdzięczny Dahrze.

panna_Ladris · Wysłany: Nie 19:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Tak, macie rację.
Oddał by za Lanę życie.

Evanlyn · Wysłany: Nie 19:53, 14 Mar 2010 Temat postu:

Na początku był bardziej wdzięczny Dahrze, ale przecież gdyby nie Lana, to ciągle leżał by w "szpitalu" Dahry z roztrzaskaną ręką. Więc zrobiłby wszystko, by ochronić Uzdrowicielkę.

panna_Ladris · Wysłany: Nie 19:57, 14 Mar 2010 Temat postu:

Gdyby nie Lana Cooki by umarł. W końcu leki by się skonczyły...

Evanlyn · Wysłany: Nie 20:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

Fakt. Więc nie leżał by już w "szpitalu", a na cmentarzu. Ale najpierw pomęczył by się parę tygodni.

panna_Ladris · Wysłany: Nie 20:31, 14 Mar 2010 Temat postu:

Choć Daharze również był wdzięczny, bo gdyby nie ona przed nadejściem Lany zostałby pochowany. ; p

Risate · Wysłany: Śro 23:09, 17 Mar 2010 Temat postu:

Ciekawa jestem co by robił, gdyby Lana go nie uratowała. Znaczy w sensie, że by przeżył, ale bez mocy Lany. Hmm...

panna_Ladris · Wysłany: Czw 10:32, 18 Mar 2010 Temat postu:

On w pewnym sensie kochał Lanę.

Ana · Wysłany: Czw 12:51, 18 Mar 2010 Temat postu:

Czy ja wiem nic takiego w książce nie było. To, że się poświęcał dla niej to mogła być po prostu wdzięczność.

panna_Ladris · Wysłany: Czw 17:39, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ale mi chodzi o taki, no nie jak Sam kochał Astrid.
Był jej wdzięczy i zrobiłby dla niej wszystko.

Millien · Wysłany: Nie 13:09, 21 Mar 2010 Temat postu:

Zgadzam się. Chociaż z tą miłością, to kochał ja chyba tak jak brat siostrę.

heroin(e) · Wysłany: Nie 13:21, 21 Mar 2010 Temat postu:

Nie.
On jej nie kochał romantycznie i nie jak brat siostrę (sama mam brata to wiem). On jej zawdzięczał życie i wolał sam zginąć niż żeby coś się stało osobie której oni wszyscy zawdzięczali tak wiele. Mógłby zrobić dla niej wszystko.

D.

Diana · Wysłany: Nie 17:27, 21 Mar 2010 Temat postu:

Kochał ją po prostu jako swoją wybawicielkę, bohaterkę.

alik537 · Wysłany: Pon 13:59, 29 Mar 2010 Temat postu:

O tak, jego uczucie do Lany można spokojnie nazwać miłością. Ale jak już ktoś przede mną stwierdził, jest to miłość do swojej wybawicielki, mógłby dla niej poświęcić własne życie. Raczej nie kocha Lany jako swoją drugą połówkę.

Brianna · Wysłany: Pon 18:19, 29 Mar 2010 Temat postu:

Cookie jest fajny. Dobrze, że Lana go wyleczyła z tej poharatanej ręki - bardzo cierpiał.

Millien · Wysłany: Śro 14:58, 31 Mar 2010 Temat postu:

heroin(e) , też mam brata i jakoś go kocham. Ale to może dlatego, że się wyprowadził xDD Brianno masz rację, bardzo cierpiał. Ale na szczęście wtedy miał Dharę.

Brianna · Wysłany: Śro 15:02, 31 Mar 2010 Temat postu:

Ale ona oprócz porcji leków przeciwbólowych - które mu nie wystarczały. nic nie mogła zrobić.