|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:03, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[PB]
Elise była w szoku. Nie potrafiła opisać tego, co zastała w miejscu, gdzie dawniej znajdowała się sala gimnastyczna. Choć w głębi duszy miała świadomość, że mroczni byli w stanie to zrobić, z jakiegoś powodu nie mogła dopuścić do siebie tej myśli. No cóż, do teraz.
Ty, i twoja żałosna wiara w ludzi...
Zostawiła Suzanne i podbiegła do Soni.
-Zobaczę, może ktoś ocalał. Potem do was dołączę. – powiedziała, poczym ruszyła w stronę gruzowiska. Wokół niej, zebrało się kilku gapiów.
-No ruszcie się i pomóżcie mi! – krzyknęła, lecz łzy zdławiły jej głos. Nie szukała pod zawalonymi ścianami – dzieciaki przebywające w środku nie miały dużych szans na przeżycie. Jej uwaga skupiła się na okolicach budowli, gdzie mogli udać się szczęśliwcy, którym udało się w ostatniej chwili uciec.
Minęło kilka godzin. 6 osób... 6 na 18. Większość ranna i w ciężkim szoku. Bywali tacy, którzy nie byli się w stanie podnieść, lecz nie z powodu odniesionych obrażeń. Najzwyczajniej nie zdolnych przyjąć do wiadomości ponurej rzeczywistości. Kilkoro chętnych osób przyniosło na miejsce ręczniki, wodę, apteczki. Chwilowo nie mieli możliwości, by przenieść cierpiących gdzieś dalej, więc zaczęli opatrywać ich obrażenia na miejscu. Gdy skończyła, zaczęło się już ściemniać. Była cała we krwi, piasku i pocie. Chciała iść poszukać resztę rady, lecz za nogawkę złapała ja 7-dmio letnia dziewczynka. Miała „tylko” złamaną rękę, więc była jedną z tych, którym bardziej się poszczęściło.
-Nie idź. – powiedziała łamiącym się głosem i zaczęła płakać.. To były jej pierwsze słowa od katastrofy.
-Nigdzie się nie wybieram.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marvel
Różowy
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:15, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[Wyspa Crabclaw]
Marvel czuł spokój. Po raz pierwszy od dłuższego czasu czuł prawdziwy spokój. Tak po prostu spełniło się jego marzenie. Być wolnym od Ciemności.
Całe szczęście, podczas teleportowania, miał plecak. Usiadł spokojnie na palącym piasku i ściągnął buty, a następnie skarpetki. Zaczął wyciągać zawartość plecaka. Bluza, zapalniczka, dwie paczki papierosów, pistolet, trochę sucharów i butelka wypełniona do połowy wodą pitną. Ubrał zieloną bluzę, prawdopodobnie Arthura i zapalił papierosa. Cieszył się tym ogarniającym go uczuciem jak najdłużej. ,,Już po wszystkim." Powtarzał sobie. ,,Zaczynasz od nowa." Dopił picie, zjadł połowę zapasów i niczym małe dziecko usnął na piasku.
Obudził się, kiedy już słońce było wysoko na horyzoncie. Siedział jeszcze trochę, wypalił dwa papierosy i ruszył na poszukiwania. Mimo to nie wszedł w głąb wyspy, tylko wzdłuż plaży. Po dziesięciu minutach znalazł coś w rodzaju bardzo małej wioski. Pięć dość małych, zbudowanych z lekkiego materiału domków, stało piętnaście metrów od plaży. Otaczały je ładne ogródki, a przy pomoście stały dwie, małe łodzie rybackie. Taki samowystarczalny mini świat. Zrobił kilka kroków i usłyszał za sobą głos.
- Czego tu szukasz?!
Odwrócił się i spostrzegł dziewczynę, trzymająca w ręku nóż kuchenny. Stała w progu jednego z domków.
- Kim jesteś?
- Jestem Jeź... - przerwał. Przecież jest już wolny. - Jestem Marvel i... nie szukam kłopotów.
Jego zrezygnowana i zmęczona mina, jednak równocześnie beztroska i szczera, sprawiła, że dziewczyna opuściła nóż.
~ ~ ~ ~ ~
Perdido Beach długo będzie pamiętać
wojnę o życie.
Spiski, zamachy, złe intencje.
To wszystko dziełem dzieci.
Dzieci, którymi
manipulowano.
Marionetki ofiarami dobrych.
Najsilniejsi zostali poddani
na próbę.
Najpotężniejszy zaś
nie zginął.
Wyruszył z kopalni.
Koniec rozdziału szóstego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|