U Caine'a za granicą jest szatan

miriao

Telemarketer - osoba która dzwoni i proponuje różne oferty na telefon osobom , które odbiorą.

Telemarketer : Dzień dobry
Caine : Dzień dobry
Telemarketer: Łukasz B. Dzwonię z firmy Netia. Proszę mi powiedzieć , pan jest właścielem telefonu?
Caine : Yyyy...ja nie mam telefonu.
Telemarketer: Czy pan jest właścicielem tego telefonu stacjonarnego , mam pytanie?
Caine : Ale proszę pana , ja nie mam telefonu stacjonarnego.
Telemarketer : Aaa , to gdzie ja się dodzwoniłem jeśli można wiedzieć?
Caine: No proszę pana , pan się dodzwonił na numer 14623970.
Telemarketer: Chciałem wiedzieć kto jest właścicielem tego telefonu stacjonarnego.
Caine : Proszę pana , ale tu nie ma żadnego telefonu stacjonarnego.
Telemarketer : (niezrozumiałe mruczenie pod nosem)
Caine : Słucham?
Telemarketer : To ja dzwonię na telefon , tak?
Caine : O , nie. Nie na telefon pan dzwoni.
Telemarketer : A na co?
Caine: To jest proszę pana przekaz.
Telemarketer : Przekaz , tak?
Caine: Przekaz , tak.
Telemarketer : A na jakiej zasadzie jest taki przekaz , jeśli można wiedzieć?
Caine : Myśli. Pan sobie myśli że pan dzwoni
Telemarketer : Aha
Caine: A ja myślę że odbieram
Telemarketer : Aha , i to jest tak telepatycznie , tak?
Caine : To jeszcze co innego , ale w tym kierunku.
Telemarketer : Aha , rozumiem. A może pan płaci abonament za te myśli?
Caine : No panie , żebym jeszcze za myśli abonament płacił!
Telemarketer : (śmiech) Wszystko darmowe , tak?
Caine : Darmowe , zupełnie.
Telemarketer : (śmiech) A proszę mi powiedzieć , czy ma pan może internet w takiej usłudze?
Caine: Mam.
Telemarketer : Aha, i też to działa na tej zasadzie?
Caine: Tak
Telemarketer : Aha.
Caine: Tylko lepiej w nocy.
Telemarketer : Lepiej w nocy?
Caine: Bo w tedy ludzie w ETAP-ie śpią i mniej ludzi myśli. I nie ma zakłóceń.
Telemarketer : A co to jest ETAP?
Caine: Takie coś w głowie
Telemarketer : Czyli nie jest pan zadowolony ze swojego internetu?
Caine : Bardzo jestem.
Telemarketer : Jest pan? Aha.
Caine: Bo nie płacę.
Telemarketer : A może byłby pan zaintersowany kupnem laptopa?
Caine : Widzi pan i tu się pojawia magiczne słowo kupno.
Telemarketer : Tak?
Caine: Jakby mi pan chciał dać laptopa , to ja bym go chętnie wziął.
Telemarketer : Aha , rozumiem. A chętnie panu dam na raty.
Caine: A, na raty. Ale to trzeba będzie płacić.
Telemarketer : No tak.
Caine: No to , jak to tak?! Chyba , że ja pomyślę że zapłaciłem.
Telemarketer : (śmiech) A proszę mi jeszcze powiedzieć o tym telefonie. Czy pan ma jakieś dodatkowe opcje?
Caine: Tak.
Telemarketer : Ma pan (śmiech) naliczanie sekundowe?
Caine: Tak.
Telemarketer : Aha. (śmiech) A przekaz myśli jest na połączenia komórkowe również?
Caine : Jest.
Telemarketer : A za granicę też? Taki duży zasięg jest?
Caine: Za granicę to nie.
Telemarketer : Aha.
Caine: A za granicę nie.
Telemarketer : Aha. A czemu?
Caine: Bo za granicą jest diabeł.
Telemarketer : A proszę mi powiedzieć (śmiech) Nie , nie wiem o czym mogę jeszcze z panem porozmawiać. Eeee ,no nic. Będziemy kończyć naszą rozmowę.
Caine: Ja dziękuję panu bardzo.
Telemarketer : Dziękuję za rozmowę.
Caine : Niech pan myśli o mnie.
Telemarketer : Już pana sobie wyobrażam (śmiech)
Caine :Dziękuję bardzo za rozmowę .Do zobaczenia.
Telemarketer : Do widzenia.