Szkoła

Diana

Z matmy, ech... Smutny

Masakra, nic nie umiem. -.-

LovelyLie

Daisy, a jaką książkę wybrałaś? Wesoly

Może pomożemy.

Nefeid

Też miałam konkurs z matmy... jak do niego ćwiczyliśmy, wykorzystując testy z poprzednich lat, to nawet nauczyciel nie potrafił jednego zadania rozwiązać Jezyk

Powiedział "pomyślcie w domu". Taaaa...
90% strzelałam, resztę szacowałam, jedno udało mi się policzyć Mruga

(to był test wyboru - 5 odpowiedzi).

Kumiko

Mam dwa tygodnie na zrobienie całego zbioru z fizyki...

Daisy

Całkiem poważnie myślę o tym, aby opisać "Buszującego w zbożu" - sama wiem, jak wpłynęła na moje życie, oraz innych, jak Marka Davida Chapman'a (!). Tylko nie wiem jak to ubrać w słowa tak, aby wszystkich przekonać o słuszności mojego przemówienia.

Vringi

Daisy

Dawaj, chętnie posłuchamy o tym.
Poza tym, muszę wiedzieć co mnie czeka na nim

Kumiko

Dawaj. I tak nie mam nic ciekawszego do roboty. Boże lektury wybrać miałam...

Vringi

Dobra. Pierwszy dzień był test humanistyczny. Przychodziliśmy na godzinę 9:30(chyba,ta pamięć). Do szkoły przyszedłem pół godziny wcześniej. Nie wiem dlaczego ale dziewczyny się denerwowały(i tak zdobyłyby więcej punktów od nas). Miał być w komisji jeden nauczyciel z innej szkoły i dwoje z naszej. Tym nauczycielem był wujek Radek(dokładniej wujek kuzyna). Otrzymaliśmy testy i pierwsza gafa: niechcący oderwałem od testu kartę do zakreślania abcd. Ale świat się nie wali. Pierwsze 25 pytań był abcd. Potem pisemne. Ostatnie było coś napisać za co dostawało się najwięcej punktów. Było kilka tekstów (w tym piosenka Golec Orkiestry) i dwa obrazy. Było coś z gramatyki. Po zrobieniu wyszedłem jako jeden pierwszych(albo i pierwszy). Bo co będę czekał i się stresował. Następnego dnia był test matematyczno-przyrodniczy. Obliczyć coś z geografii(czasy i.tp.), z bioly rozrysować coś o obiegu tlenu/węgla w przyrodzie, obliczyć coś z matmy i chemii. Z fizyki ruchy(przy czym podali wzory) no i abcd. Wyszedłem tak samo jak poprzednio. 3 dzień - angielski. Uczniów podzielono na 3 części i rozstawiono w salach. 4 zadania na słuch. Wszystko abc poza ostatnim w którym trzeba było wstawić do tekstu zdania z ramki. Tekst i obrazek do abcd. Ostatecznie z egzaminu wyniosłem tyle mądrości że trzeba do garnitura lepiej buty dobierać bo te które kupiłem drażniły niemiłosiernie. Czy dodałem że do żadnego testu się nie uczyłem?

sheena

A ile miałeś pkt? : >

zimowykalafior

O matko. Przypomniał mi się konkurs z wosu, na którym wszystkie kartki poodrywałam i się bałagan w numeracji stron zrobił. xD

Też nie zamierzam się uczyć do egzaminów. Tylko więcej stresu Jezyk

Vringi

sheena: humanistyka-35/50; matematyczno-przyrodniczy-24/50; angielski-37/50.
Anuna: Pamiętam jak w gimnazjum nie chciałem oddać kartkówki z chemii do podarłem kartkę z odpowiedziami i wyrzuciłem.

EDIT: STO POSTÓW.

Kumiko

Tak ja też zgniotłam i wywaliłam do kosza xD a przy okazji wyszłam z klasy. Mina nauczycielki niezapomniana

Daisy

Tak! Mam 4 z plastyki, a nie 3 jak myślałam *.* Kamień spadł mi z serca. I wogóle w następnym semestrze dochodzą nam zajęcia na basenie, więc jestem ogólnie bardzo szczęśliwa : D

Gusia

A ja mam ferie! *śmieje się złowieszczo*

heroin(e)

Mam średnią 3.98.
Dla kogoś kto całą podstawówkę przeleciał na 5.2 to lekki szok...

Necklice

O tak, jedynka z kartkówy z matmy na dobry początek semestru. To jest to...

Poklaa

Mi ferie zaczynają się dopiero 31 stycznia.

A jutro klasówka z biologii (chociaż znam materiał, bo uczyłam się go do olimpiady i tylko powtórzyłam; znając życie jak zawsze pomylę mejozę z mitozą -.-).

Pani na polskim zadała nam zadanie, żebyśmy narysowali 'danse macabre' (kawałek, szkielet, człowiek, szkielet, człowiek). Jestem dumna ze swoich szkieletów. No i nie mogłam się oprzeć i jeden z ludzi ma mackę (akurat szkielet obok nie mógł go złapać za rękę, bo niósł dziecko). Twisted Evil

I przez I półrocze mieliśmy muzykę, a dziś była pierwsza lekcja plastyki (w 3. klasie są wymiennie, w jednym półroczu muzyka, w drugim plastyka). Pani nam puściła film instruktażowy i rysowaliśmy jabłko. Jestem dumna ze swojego jabłka, gdyby nie to, że ma kształt jajka, ale poza tym jest git.

Może wreszcie, po tylu latach, nauczę się rysować.

Ladriska · Gość

Bisqit