Okładki.

Marvel · Wysłany: Pon 21:25, 22 Mar 2010 Temat postu:

No oczywiście, że trójeczka. Uważam, że jest najlepsza. Bardzo fajne jest właśnie tworzenie okładek z prawdziwymi ludźmi. Pasują oni jak najbardziej to Sama i Astrid i czytając mamy już pewne (chodź narzucone) wyobrażenie bohaterów. Wtedy lepiej się czyta bo nasza wyobraźnia się pobudza.
Wesoly

Brianna · Wysłany: Śro 16:48, 24 Mar 2010 Temat postu:

Mi się podoba 1 i 3, lecz ostatecznie trzecia. Jest fajna, mało tajemnicza - to fakt, ale i tak spoko.

alik537 · Wysłany: Pon 18:06, 29 Mar 2010 Temat postu:

Wybrałam okładkę numer 3. ponieważ jestem już do niej przyzwyczajona. Jak dla mnie to druga jest taka "nudna" a pierwsza to ogólnie jakaś kiepska według mnie.

Psychoza

Trzecia na 1oo% najlepsza . Pierwsza jest taka jakaś, no , jakby to powiedzieć, no sama nie wiem , taka dziwna, chyba dlatego że do tej 3 się już przyzwyczaiłam. A ta druga okładka? Beznadzieja! Taka nijaka.

leszczowata

Pierwsza jest najładniejsza. Napisy ma lepsze niż reszta

Brianna

Jak dla mnie pierwsza okładka jest taka nudna i o prostu brzydka. Ale każdy ma inne zdanie.

Megumi

Większości osób podoba się okładka nr. 3 ( w tym i mi Jezyk

) bo już się do niej przyzwyczailiśmy Mruga

Brianna

Nom, może i się przyzwyczailiśmy, ale ja i tak wybrałabym okładkę nr. 3.

Elizabeth Colt

Zdecydowanie 3. Na pierwszej jest za dużo, na 2 za mało, a na trzeciej w sam raz

Brianna

Popieram Elizabeth Colt.

Genialna_Astrid

Pierwsza okładka jest obrzydliwa. Jeżeli ten koleś na przedzie to Sam to znaczy, ze czas się pochlastać albo powiesić

Poza tym, patrzysz na taką okładkę i już wszystko wiesz. Druga okładka może być, ale kolorystyka mi się nie podoba. Wybieram trzecią, bo już się do niej przyzwyczaiłam. Poza tym Astrid dobrze się prezentuje - jest bardzo ładna. Idelanie pasuje do opisu w książce. Sam też jest niczego sobie

Brianna

Nom, Sam jest świetny na tej okładce.

Kryseik

Ta, dają jakiś ludzi na okładki i potem przez całą książkę utożsamiasz ich z takim wyglądem Jezyk

Dzastina

Oryginalna jest OK, ale pierwsza też jest całkiem niezła.

Kadzia

Oczywiście powtórzę za większością, że trójka jest fantastyczna, ale ja jestem " inna " i zaznaczyłam dwójkę, ponieważ ta okładka jest taka pusta, jakby bez wyrazu ale najważniejsze słowo ma GONE, bez zbędnego przepychu i ulepszania " na pokazówkę " okładki . Lubię książki z czarnym, tajemniczym tłem, które nie mają obrazków bo wtedy jakoś bardziej wydają mi się prawdziwe . Ale zakochałam się również w okładce z konkursu też taka czarna, długi opis z tyłu, tylko ta kolorowa miniatura mi tu przeszkadza ; ) Najmniej podoba mi się okładka numer jeden, ale nie można tego nazwać mianem najgorszą, bo wydaje się taka filmowa co w pewnym stopniu też jest fajne . Ale i tak nie ważna jest okładka tylko to co książka zawiera w środku, a książkę mamy piękną wewnętrznie, więc już nic nam nie potrzeba . Chociaż jakbym na półce miała z okładką numer dwa, to bym nie narzekała ; )

PS: Moim ulubionym kolorem jest FIOLET, co może niektórych zdziwić, ale po prostu uwielbiam okładki z taką szarością, bez wyrazu ; )

Rita · Gość

Mi najbardziej podoba się trzecia okładka. Mówi nam wiele o wyglądzie głównych bohaterów i jest ładna po prostu xdd. Druga jest zbyt pusta, a pierwsza wcale mi się nie podoba.

Kreska

Mi się podoba najbardziej druga okładka. Lubię takie książki. Nie wiem czego mam się spodziewać. Widzę tylko tytuł i mogę snuć domyślenia, a ta pierwsza za dużo mówi. Podejrzana jest ręka Sama i możesz się czegoś domyślać, a chodzi przecież o to żeby zaskoczyć czytelnika. Trzecią oceniam neutralnie. Nie przywykłam oceniać książek po okładce, ale jak zobaczyłam pierwszy raz Gone to nie byłam chętna do przeczytania. Zachęciła mnie dopiero recenzja, okładka mnie wręcz odrzuciła. Nie lubię kiedy na okładkach widnieją prawdziwe postacie, zdjęcia. Wolę takie tajemnicze jak ta druga propozycja, lub ewentualnie narysowane. Jak by chcieli zrobić ekranizacje Gone to wtedy robią czytelnikom mętlik, bo na książce inna postać i w filmie inny aktor.
Ale narzekać nie mogę. Mogło być gorzej.

Edit; jeszcze dodam, że Sam z trzeciej okładki (czyli tej którą wybrali) jest ładny. A ten z pierwszej mi się kojarzy z jakimś czarnym charakterem. Irytują mnie tylko strasznie usta Astrid. Po co je malowali i to tak dosyć mocno? Naturalnie byłoby ładniej.

Deskjet

Moim zdaniem najlepsza jest trzecia. Może to z przyzwyczajenia do niej? Pierwsza kojarzy mi się z Harrym Potterem, a druga jest taka nijaka Jezyk

supergirl

Pierwsza jest spoko, ale jako plakat filmu, a nie okładka książki. Okładka trzecia więc jest najlepsza.

heroin(e)

Dwójka, bo oddaje pustkę i samotność bez dorosłych, zagubienie dzieciaków.