|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszczowata
Super Silny
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Krk <3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:21, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Maggie napisał: | Kurczę ja nie rozumiem dlaczego tak do tych Krzyżaków jesteście negatywnie nastawieni. Możecie mi podać parę powodów dlaczego tak jest? |
Nie jestem źle nastawiona do Krzyżaków, tylko jak sobie przypominam, że mam 2 tygodnie, żeby ich przeczytać zaczynam trochę panikować. Zwłaszcza, że bardzo często do domu wracam około 20.00, a trzeba jeszcze odrabiać lekcje, więc na czytanie mam mało czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:21, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
'W pustyni i w puszczy' przeczytałam po 3 latach. Jakoś w wakacje. Nie przypominam sobie, żebym przeczytała 'Krzyżaków' .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poklaa
Telekinetyk
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:44, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jak ja nienawidzę "Krzyżaków".
Za co nie lubię? N-U-D-A. Danuśka jest okropna. A Zbyszko to dla mnie uosobienie najprawdziwszego, czarnego charakteru. Jak dla mnie był skończonym idiotą. Jedynie początek drugiego tomu jakoś mi szedł, bo Jagienka była w miarę fajna (ale biedna, tak okropnie skończyła). A potem Zbyszko wrócił i znowu dno. Opis bitwy pod Grunwaldem w ogóle ominęłam. Znam to wszystko z lekcji historii, a skróciłam sobie czas czytania o jakieś pół godziny. Chociaż Mikołaj Kiełbasa wymiatał - za samo nazwisko. xD
Zaś "W Pustyni i w Puszczy" - też mnie to strasznie męczyło. Ale nie aż tak, żebym miała traumę do końca życia.
A "Latarnik" był w porządku, bo krótki. Ale coś dzieła Sienkiewicza mi nie wchodzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:59, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Poczekaj, aż będziesz czytać Chłopów, Nad Niemnem, czy, o zgrozo, Potop...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cpt. Hetero
Gość
|
Wysłany: Nie 0:29, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja już czytałem Potop zamiast Krzyżaków, rok temu. Przeczytałem 600 stron. Ostatnią część sobie odpuściłem. 3- ze sprawdzianu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszczowata
Super Silny
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Krk <3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:27, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Z dzieł Sienkiewicza najbardziej lubię "pana Wołodyjowskiego", bo w sumie był ciekawy i nawet mnie wciągnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:40, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja oprócz wspomnianych przez was lektur nie przepadam za Panem Tadeuszem mimo, że były to tylko fragmenty...
To jest wersja Tadeusza (znaleziona gdzieś w necie), którą mogłabym ścierpieć
Pan Tadeusz, czyli Ostatni Zajazd na Litwie – historia szlachecka z roku 1811 i 1812, wymyślona spisana we trzynastu księgach wierszem przez Adama Mickiewicza.
Dzieło to powstało w roku pańskim, a w którym dokładnie, to nikogo nie interesuje. Jak już wyżej wspomniano, utwór ten jest zapisany w trzynastu księgach, gdzie ta ostatnia opowiada historię nocy poślubnej Zosi i Tadeusza. Podobno Mickiewicz nie przyznawał się do napisania tej ostatniej i zwalił cała winę na Aleksandra Fredrę, co akurat temu ostatniemu się podobało, bo inaczej popadłby w zapomnienie.
Wstęp
„Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie”, jak sam tytuł wskazuje, opowiada o ostatniej knajpie (inaczej zajazd) w Polsce, czyli na Litwie. Nie od dziś wiadomo, że wielki polski wieszcz miał problemy z geografią. Historia rozpoczyna się rozbudowaną inwokacją opisującą piękno gnojowiska, jakie widział Mickiewicz w swojej wsi. Następnie dowiadujemy się o przybyciu Pana Tadeusza do Soplicowa, gdzie do dziś produkuje się wódkę Soplica. Bohater zawiedziony zamknięciem swego ulubionego lokalu, przeżywa wiele przygód do czasu jego ponownego otwarcia.
Główni bohaterowie
Pan Tadeusz – młodzieniec, degustujący w alkoholach i posagach, tępak, który nie ukończył szkoły, w dodatku pederasta.
Jacek Soplica – ksiądz, wytwarzający wg sekretnej receptury wódkę nazwaną jego imieniem. Domniemany ojciec Pana Tadeusza.
Zosia – jakaś sierota, co to nic porządnie nie umie zrobić, prócz picia i handlowania zapałkami.
Telimena – opiekunka Zosi, znana we wsi kokosza. Ciotka Tadeusza. Stara pudernica.
Gerwazy – klucznik, inaczej woźny, robi najazd na gorzelnię.
Hrabia – dziedzic gorzelni.
Sędzia – właściciel gorzelni.
Inni (ale bez nich by się obyło):
Asesor
Dobrzyński Maciej
Jankiel
Podkomorzy
Rejent
Stolnik Horeszko
Wojski Hreczech
Streszczenie
Księga I – Gnojownik
Pan Tadeusz wraca z dziesięcioletniej biby u znajomych. Nieoczekiwanie dowiaduje się, że jego pokój zajęła zgarnięta z ulicy sierotka Zosia. Pierwszy raz ujrzał ją, gdy kończyła pić piwo, następnie szybko uciekła z niewiadomych przyczyn (bo to zła kobieta była!). Tymczasem przyjaciel domu Wojski postanowił powitać młodzieńca. Urządza kolejną imprezę. Tadeusz jest trochę zmieszany, bo nie doleczył jeszcze kaca z poprzedniej zabawy, mimo to przyłącza się do biesiady. Do sali wchodzi upudrowana i wytapetowana Telimena. Ma tak dobry podkład, że Tadeuszowi wydaje się młoda niczym rączy źrebak (tak samo też rży). Między tymi dwojga zaczyna coś iskrzyć. Tymczasem wśród gości dochodzi do kłótni. Dwóch uczestników oskarża się wzajemnie o zamknięcie ostatniej knajpy w okolicy (w tym momencie dowiaduje się o tym Pan Tadeusz – jest to przełomowy moment utworu). Inny uczestnik biesiady proponuje zakończyć spór walką na kielichy, czyli zawodami w piciu. Nie dochodzi jednak do starcia, bo goście i tak już są wystarczająco schlani.
Księga II – Gorzelnia
Stary klucznik pokazuje Hrabiemu gorzelnię, o którą ten toczy spór z Sędzią. Hrabia bowiem jest prawowitym dziedzicem tego przybytku. Gerwazy opowiada mu o czasach świetności zakładu, kiedy to produkowano w nim 10 hektolitrów wódki dziennie i zaopatrywano nią połowę Polski. Rozdział ma dobitne wydźwięki patriotyczne. Na końcu ustępu Telimena proponuje zbieranie grzybków-halucynków.
Księga III – Tani podryw
Trwa grzybobranie. Telimena z racji swojego zawodu (patrz: Bohaterowie) szybko nudzi się wszystkim, czego się dotknie, a szczególnie robótkami ręcznymi, postanawia udać się w ustronie. Ku niepocieszeniu czytelników udaje jej się tylko nawiązać rozmowę z hrabią i Tadeuszem, nic więcej. Jednak Tadeusz otrzymuje w sekrecie klucz do jej pasa cnoty [1]. Po pewnym czasie wszyscy wracają na obiad w okolice gorzelni. Kiedy trochę wytrzeźwieją, zauważą, że obiadu nikt nie zrobił.
Księga IV – Strzelanie po pijaku
Trwa polowanie na niedźwiedzia, bo obiad sam nie był łaska przyjść. Z racji dużego napięcie nerwowego, każdy z uczestników polowania sięga co chwilę popiersiówkę, by dodać sobie odwagi. Każdy myśliwy oddaje niecelny strzał, choć jak to zwykle w Polsce bywa, wszystkim wydaje się, że trafili. Jednakże okazuje się, że naprawdę trafił tylko ksiądz Robak, gdyż celował w Zosię, a jak wiadomo, głupi ma zawsze szczęście [2].
Księga V – Koniec picia, czyli kłótnia
Telimena postanawia zabrać Zosię na dancing w remizie. Na biesiadzie Tadeusz nie zwraca już uwagi na Telimenę, co ją bardzo denerwuje. Młodzieniec woli degustować w winach... z Zosią. Obrażona kokosza udaje się do ustronia, gdzie niczym do Cannosy przywędrował Tadeusz. Dzięki swojemu sprytowi i minie zbitego psa odzyskał szacunek Telimeny. Na kolejnej libacji urządzonej w starej gorzelni dochodzi do bójki o ów przybytek. Hrabia obmyśla plan odbicia gorzelni.
Księga VI – Goździkowa przypomina...
Goście mają dość torsji po każdej zabawie. Gerwazy oskarża o stan żołądka Sędziego, który ponoć nie potrafi przygotować tak dobrze wódki jak Hrabia. Mając ogólne poparcie, Gerwazy oraz jego banda kiboli [3] postanawiają odbić gorzelnię.
Księga VII – Wypijmy za błędy
Ksiądz Robak postanawia zrobić co w jego mocy, by zatrzymać gorzelnię dla Sędziego. Tymczasem Tadeusz ma już dość wiecznego kaca i postanawia wyjechać (notabene na inną imprezę). Nie udaje mu się to jednak, gdyż łapią go zwolennicy Gerwazego. Cała sprawa kończy się w kuchni, gdzie znaleziono alkohol. Tradycyjnie wszyscy kończą pod stołem.
Księga VIII – Zapowiedź otwarcia zajazdu
Robak, w przypływie niepohamowanej głupoty, sprowadza Rosjan na pomoc Sędziemu. Ci krępują upojonych zwolenników Gerwazego, ale w zamian za pomoc żądają od Sędziego dziesięciu tysięcy butelek wódki. Sędzia godzi się na to z ochotą, jednak proponuje wcześniejszą „degustację”. Moskale z chęcią przystają na propozycję, upijają się i nie są w stanie ruszyć się przez tydzień.
Księga IX – Chlańsko po otwarciu zajazdu
Sędzia uwalnia Gerwazego i spółkę, w zamian za współpracę i pomoc w pozbyciu się Rosjan, gdyż dziesięć tysięcy butelek wódki to zbyt duży wydatek jak na starą gorzelnię. Polacy przeganiają moskali śpiewając im disco polo [4]. Po wygranej walce, Sędzia czuje się tak szczęśliwy, że pogania swoich niewolników do pracy, a gorzelnia znów zaczyna prosperować jak dawniej, co prowadzi do otwarcia ulubionego zajazdu Pana Tadeusza zwanego „Bardzo polska nazwa, bo to bardzo polski utwór”. Ksiądz Robak przesadza jednak z ilością wypitego w amoku alkoholu i z ciężkim zatruciem trafia na odwyk.
Księga X – Abstynencja Jacka
Jacek Soplica, czując nadchodzące dni bez alkoholu, wyznaje Sędziemu swój sekretny przepis na najmocniejszą wódkę, tzw. okowitę. Przyznaje się też Gerwazemu, że to on we własnej osobie dolewał do alkoholu środki przeczyszczające, by przepędzić gości i nie zrujnować gorzelni. Nie miał jednak pojęcia, że to doprowadzi do zamknięcia lokalnej karczmy. Gerwazy przyznaje się ze swojej strony, że chciał wprowadzić swój nowy trunek w obieg, dlatego tak zwalczał monopol Sędziego na produkcję alkoholu i chciał odzyskać gorzelnię dla siebie i Hrabiego. Potem Robak zostaje zabrany i nigdy nie wraca. Na zawsze pozostaje w krainie wiecznej trzeźwości.
Księga XI – Nie wymyśliłem tytółó tytuu tytułu, bo miałem kaca
Wszyscy, pamiętając przypadek Robaka, zaczynają pić z umiarem, czyli pół litra na łeb. Tadeusz i Zosia zostają zaręczeni, co prowadzi do błyskawicznego złamania tej reguły.
Księga XII – Kochajmy się
Opisano w niej dwanaście rodzajów alkoholi podawanych w szklankach, zdobionych w motyw czterech pór roku. Na zastawie zimowej przedstawiono picie grzańca. Na wiosennej picie piwa, na letniej – cydru, a na jesiennej – wina. Na końcu goście rozchodzą się do domów chwiejnym krokiem uderzając w poloneza (dosłownie, bo chodzi tu o markę samochodu).
Morał
Nie parkuj koło knajpy, w której piją Polacy.
Wpływ i przydatność
Pan Tadeusz został uznany za najbardziej nietypowe osiągnięcie w dziejach Polski [Zasługujące na nagrodę Darwina, bo co roku zarzyna się dzięki niemu niezliczona ilość uczniów], dlatego został okrzyknięty epopeją narodową. Tekstami z tego dzieła robi się pranie mózgu wszystkim, nawet nieletnim. Dzieci są zmuszane do traktowania tej powieści jak Biblii, zawsze noszą ją przy sobie, a raz nauczone takiego precedensu, kultywują go przez całe życie. Z tego też powodu Pan Tadeusz był obecny przy ważnych wydarzeniach historycznych:
50 żołnierzy, podczas bitwy w okolicach Warszawy (II Wojna Światowa), uratowało się przed niemieckim ostrzałem zasłaniając się Panem Tadeuszem.
Partyzanci, biorący udział w Powstaniu Warszawskim, zabili niemieckiego oficera twardą okładką Pana Tadeusza.
Rozbitek z Titanica dryfował na Panu Tadeuszu przez tydzień, aż w końcu go uratowano.
Maria Skłodowska-Curie używała Pana Tadeusza jako podstawki pod próbki w laboratorium.
Napoleon Bonaparte, słynny z niskiego wzrostu, podkładał Pana Tadeusza pod siodło, aby wydać się wyższym.
Tadeusz Rydzyk chowa w Panu Tadeuszu wszystkie pieniądze.
Ferdynand Kiepski przechowuje w nim wódkę.
Pan Tadeusz przyczynił się również do opracowania metody destylacji polskiej wódki z najlepszych zbóż uprawnych na polach Syberii, na tej tam... Tajdze czy Tundrze (a może to była Sahara?). Wódka ta zazwyczaj jest spożywana przez prawdziwych koneserów i konserwów (inaczej wapniaków) literactwa, wkońcu wódka rozlewana jest w litrach (literactwo i litr wódki to wyrazy bliskoznaczne).
Przypisy
1Uczuł na ustach zimno; znalazł klucz i biały.
Papier w trąbkę zwiniony, był to listek mały
Porwał, schował w kieszenie, nie wie, co klucz znaczy,
Lecz mu to owa biała kartka wytłumaczy.
2 Yyy... nieszczęście.
3 Kibole staropolscy, nie mylić ze współczesnymi!
4 Wg niektórych źródeł: Jesteś szalona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aliyah dnia Nie 13:40, 05 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loki
Super Moderator
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:11, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe - Nonsensopedia, jak zawsze ma rację. Świetne Aliyah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss_Merwin
Gość
|
Wysłany: Nie 17:49, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja miałam jako lekturę W pustyni... Ale przeczytałam połowę i streszczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poklaa
Telekinetyk
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:40, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja w II klasie miałam całego "Pana Tadzia", ale wcześniej w I chyba 3 księgi. Wtedy skupiliśmy się na historii zamku, Jacka Soplicy etc., a w drugiej, gdy omawialiśmy całość, skupiliśmy się na opisach przyrody (chyba do końca życia nie zapomnę Zosi wśród ptactwa), tego serwisu z ostatniej księgi i różnych takich. Ale nie był aż taki zły. Miejscami nawet zabawny. xd
Aliyah - stara, dobra Nonsensopedia. Od dawna mam się zabrać za przeczytanie XIII księgi. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:00, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oj, to lepiej przestań się starać, radzę z dobrego serca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loki
Super Moderator
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:01, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Poklaa - czytaj, jest świetna
My będziemy w tym roku powtarzać Pana T. z uwzględnieniem miłości Tadka i Zośki. Blee...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:13, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A fe! Współczucia! Ja chyba jako jedyna w klasie przeczytałam całość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jak ty mogłaś? Toż to okropieństwo, a do tego wierszem! xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fire-mup
Biczoręki
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:42, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, to było straszne. Ale zmusiłam się, żeby nie dostać pały za lekturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:44, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
E tam, przesadzasz, że niby zaraz dostaniesz pałę Zawsze można coś zgadnąć na dwóję, na przykład.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:57, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lepsza dwója niż pała. Ja już nie pamiętam 'Pana Tadeusza' xd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliyah
Lewitator
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twoich koszmarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:00, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A ja nie wiem, co jest lepsze. Jedynkę zawsze możesz poprawić, a dwójka zostaje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deskjet
Przenikacz
Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:46, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Też racja, ale załóżmy rodzice dowiadują się o twoich ocenach... co lepsze pała, czy dwója?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megumi
Niezniszczalny
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: L-wo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:12, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mi kiedyś wytłumaczono, że lepiej dostać pałę niż dwóję, bo jak dostaje się pałę, to daje się znać nauczycielowi, że po prostu się nie nauczyło, a jak dwóję to było się za głupim żeby pamietać nauczone wiadomości. Nie mam pojęcia kto to wymyślił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|